40.

2K 72 6
                                    

- Angie- przyszedł Michael i od razu mnie przytulił- Rozmawiałem z personelem i wezwali policję, a ty jak się czujesz ?

- Jak mam się czuć jak mi syna porwali ? A William został w domu?

- Tak, obudziłem go i powiedziałem, że jadę.

- Dobry wieczór- weszło dwóch policjantów - Starszy aspirant Deep i podkomisarz Klopp wydział kryminalny.

- Dobrze, że już jesteście Michael Brown jestem narzeczonym Angeliny.

- Znajdziecie naszego syna ?

- Zrobimy co w naszej mocy, nasi ludzie obstawili cały szpital i przeglądają już monitoring, a czy możemy państwa przesłuchać?

- Tak- powiedział mój narzeczony i wyszedł z jednym policjantem, a drugi usiadł na przeciwko mnie.

- Proszę mi powiedzieć wszystko na spokojnie, kiedy Pani się zorientowała, że nie ma dziecka ?

- Wstałam koło 23 za potrzebą i chciałam sprawdzić co z małym, wstałam ale go nie było, poszłam do pielęgniarek ale one nie brały mojego synka.

- Czy domyśla się Pani kto by mógł uprowadzić Pani synka ?

- Nie wiem, ale szukajcie go.

- Robimy co w naszej mocy, a był tu ktoś wczoraj? Bo musimy pobrać odciski palców z łóżka dziecka.

- No był mój narzeczony, starszy przyszywany syn, rodzice i dwie przyjaciółki.

- Dobrze, to poprosimy pana narzeczonego o kontakt do nich, a pani narazie dziękuję. - wyszedł i przyszła pielęgniarka.

- Jak się Pani czuje ?

- Możecie się przestać pytać ?! Jak się mogę czuć gdy uprowadzili mojego syna ? To chyba oczywiste!

- Może dać Pani leki na uspokojenie?

- Poproszę - i mi podała - Ja chce już wyjść do domu.

- Dobrze, ale dopiero rano jak będzie lekarz.

- Dobrze.

- Już jestem kochanie - Michael wszedł i mnie przytulił, a ta pielęgniarka wyszła.

- Ja się wypisuje ze szpitala, wolę być w domu.

- Dobrze, ale obiecuję Ci, że zrobię co w mojej mocy aby znaleźć Tommiego.

- Dziękuję, ale pewnie on się teraz boi I płacze, bo jest już głodny, a ma daleko do mamusi - znowu się rozpłakałam.

- Kochanie spokojnie, to idź się ubrać.

- Dobrze, ale poczekajmy co powie policja.

Wzięłam sobie ubrania które mam w torbie i poszłam się ubrać. Jak wyszłam z łazienki to policjant poprosił Michaela aby z nim gdzieś poszedł, a ja poszłam za nimi. Doszliśmy do komputera z nagraniem.

- Widać tutaj, że jakaś kobieta przebrana za pielęgniarkę zabrała państwa syna z sali, a potem wyszła z budynku i wsiadła do tego czarnego samochodu, ale jedyne co wiemy na tą chwilę to, że ta kobieta tutaj nie pracuje, a samochód i rejestrację są kradzione, a może Państwo rozpoznają tą kobietę?

- Ja nie - powiedział Michael - A ty kochanie ?

- Nie kojarzę z twarzy ale styl chodzenia już gdzieś widziałam.

- Ale proszę pomyśleć, ta kobieta miała jakiś cel w tym ale też musiała doskonale widzieć gdzie Pani leży i, że dziecko się urodziło ale nie wykluczamy też, że to mogło bym porwanie dla okupu dlatego musimy założyć podsłuchy na wasze telefony, ale również nie wykluczamy opcji, że kobieta działała na czyjeś zlecenie.

Dzień Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz