Epilog

947 56 16
                                    

Filmik jest podsumowaniem całego opowiadania, zachęcam do obejrzenia ♥

Życie to dość dziwny dar od Boga, niemożliwy do odgadnięcia, nieprzewidywalny. Wszystko w jednej chwili może się zmienić, na gorszę lub lepsze, ale może. To trochę tak, jak budowanie zamku z piasku albo kart, jeden niewłaściwy ruch i jest po wszystkim, tak samo jest z naszym życiem, jedna pomyłka i cały nasz zamek się rozpada. Nie można się jednak poddawać, trzeba biec dalej, nie patrząc wstecz, nawet jeżeli trzeba przełamać własne bariery. Lena dzień po sytuacji w domu Wojtka wróciła do Polski przez strach, bo bała się, nie chciała nikogo stracić, chciała po prostu wszystko skończyć, a sam Grzegorz zaskoczył ją pocałunkiem. Zamknęła się w sobie, pomimo że nie wiedziała, co tak naprawdę powinna zrobić, zachowywała się trochę jak tchórz, odeszła z konwersacji piłkarzy, zablokowała do siebie wszelaki kontakt nawet od rodziców, żyła sama ze sobą, nie zważając na to, czy inni mogą się o nią martwić. Grzegorz w tym czasie walczył i miał wrażenie, że walczy za nich oboje. Starał się zdobyć resztkę zaufania Wojtka, który nie pałał nienawiścią do Krychowiaka. Byli przyjaciółmi od lat i pomimo że był zły, nie chciał kończyć wieloletniej przyjaźni. Sam uważał, zresztą tak jak i Lena, że lepiej wrócić do przyjaźni, w której wszyscy świetnie się odnajdywali, ale bolało go to, że przyjaciel nie powiedział mu, że zakochał się w jego dziewczynie i że jego jeszcze wtedy dziewczyna nie do końca zachowała się uczciwie w stosunku do niego. Po dwóch tygodniach pojawił się kontakt z Leną, zdołała ona porozmawiać z bramkarzem, który przyjechał do niej z jasnym celem, czyli pogodzeniem się. Nie chciał dłużej trwać w tak dziwnej relacji i narażać jej na to, że znowu kompletnie się załamie, nie chciał niszczyć jej przyjaźni z całą kadrą. Wszystko wracało do normy, przyjaźnili się, utrzymywali normalny kontakt, ale pozostawało kilka nierozwiązanych spraw. Jedną z nich był Krychowiak, który powoli przestawał walczyć o jakiekolwiek względy dziewczyny, starał się, jak tylko mógł, ale ona nie chciała znów wpaść w coś takiego, w co wpadła ze Szczęsnym, bała się, że kolejny raz przyjaźń będzie lepsza niż związek. Czuła się jak w pułapce, którą było jej własne życie. 

Kamil po pewnym czasie doszedł do porozumienia z Leną i nie mieli już oni konfliktu, pomimo że nadal była ona zła za to, że ją okłamał. Kłamstwo to najgorsza z możliwych rzeczy, bo przecież nie miał on wpływu na to, co zrobił jego ojciec, wystarczyło powiedzieć prawdę. Daniel raz na zawsze zostawił dziewczynę i jej rodzinę, chociaż nie było łatwo, nie odpuszczał, wielokrotnie ich nachodził, dzwonił, przez co Lena miała obawy, że może skończyć się to źle, bała się, że chłopak posunie się do czegoś strasznego, ale i w tej sytuacji z pomocą przyszedł jej Grzegorz. Rodzice zamartwiali się o córkę, jednak z każdą chwilą wierzyli coraz bardziej, że jest ona w stanie się podnieść, dać sobie radę, żyć bez tego zbędnego ciężaru nałożonego na nią, gdy była dzieckiem. Mieli małe pole do popisu, bo Gawlik nie chciała od nich pomocy, mało tego, nie chciała pomocy od nikogo innego, co dla innych było wielkim utrapieniem. W jej życiu były też dobre chwile, postanowiła zwolnić się z pracy i raz na zawsze skończyła z robieniem czegoś, czego nie chciała robić, wierzyła, że może w sobie coś zmienić, przełamać barierę, która przeszkadzała jej od dawna. Aby jeszcze bardziej pokazać, że chce być inna, zmieniła swój wygląd, ścięła włosy, zmieniła ich kolor i zaczęła ubierać się inaczej. Z każdym wyjściem do ludzi czuła się lepsza niż jeszcze chwile temu. I po miesiącach walki, ciężkiej przeprawy, nadszedł czas, w którym bardzo chciała udowodnić, że jest dobrze, a Mistrzostwa Świata były do tego idealnym momentem.

*

-Widziałaś gdzieś Łukasza?- do jej pokoju wbiegł Błaszczykowski z bojową miną, a ona obróciła się z uśmiechem na twarzy.

Kopciuszek I Wojtek Szczęsny ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz