Niesprawdzony.
Jak wam się podoba okładka? ☀️❤️
W sypialni pojawia się szatyn. Posyłam mu delikatny uśmiech, który ten od razu odwzajemnia i siada na łóżku.
-Położyłeś Nastię? -Pytam przykrywając się kocem.
-Tak. -Przytakuje i włącza elektroniczną nianię. -Mamy trochę czasu dla siebie. -Po raz kolejny się uśmiecha i wsuwa dłoń do moich majtek, jednak ja od razu ją wyciągam.
-Nie mam ochoty, przepraszam. -Wzdycham.
-Oh.. jasne. -Przytakuje rozczarowany.
Bugajczyk rozbiera się do bokserek i zbiera swoje ubrania, po czym wychodzi z pomieszczenia.
Włączam lampkę nocną, a po chwili chłopak wraca do pokoju i kładzie się obok mnie.
-Nie bądź zły. -Zaczynam przytulając się do niego. -Po prostu.. dzisiaj dostałam pierwszy okres po ciąży.
-Nigdy nie jestem na ciebie zły. -Muska moje czoło. -Mogę coś dla ciebie zrobić?
-Herbatę? -Pytam błagalnie.
-W porządku. -Przytakuje i wstaje na równe nogi.
Chwilę później szatyn wraca do pomieszczenia i podaje mi ciepły napój. Prostuję się do pozycji siedzącej i upijam łyk cieczy.
-Skarbie, myślałaś już o tej naszej podróży? -Pyta kładąc dłoń na moim udzie.
-Nie miałam do tego głowy. -Wzdycham. -Myślę, że możemy wyjechać w przyszłym tygodniu, teraz chcę się troszkę nacieszyć Nastią.
-Jasne.
Igor
Jest czwarta nad ranem, Iza już dawno śpi, a na zewnątrz zaczyna się robić jasno.
Po cichu wstaję na równe nogi i kieruję się na parter. Zabieram z barku butelkę wódki i upijam z niej kilka sporych łyków.
Wiem, że Iza odnosi wrażenie, że cholernie na nią naciskam, ale.. chcę się cieszyć życiem póki mam czas, nie wiem ile mi zostało.
Wychodzę na taras i odpalam papierosa. Nie powinienem palić, ale teraz mam na to wyjebane.
Zaciągam się kilka razy i gaszę używkę o beton, w tym samym momencie czuję dłoń na swoim ramieniu.
Obracam się i dostrzegam blondynkę, dziewczyna przytula się do moich pleców, a kładę dłoń na jej dłoni.
-Dlaczego nie śpisz? -Pytam patrząc na wodę w basenie.
-Mogłabym zapytać o to samo. -Uśmiecha się i zajmuje miejsce na moich kolanach.
Przymykam oczy i kładę głowę na jej ramieniu, a ta wtula się w moje ciało.
Tak cholernie nie chcę jej zostawić samej.. przecież ona się załamie.
Może powinienem ją jakoś na to przygotować? Ale z drugiej strony jak ja do chuja mam jej powiedzieć, że jestem chory?
-Igi, pójdziesz ze mną do basenu? -Pyta kładąc dłoń na moim policzku.
-Myślałem, że masz okres. -Przygryzam wargę i kładę dłonie na jej talii.
-Istnieje coś takiego jak tampony, skarbie. -Parska śmiechem i wstaje na równe nogi.
Iza łapie za moją dłoń i razem powoli wchodzimy do wody. Przyciskam ją do siebie i czule całuję jej usta.
Blondynka odwzajemnia każdy mój pocałunek, podnoszę ją i sadzam na murku basenu, później rozkładam jej nogi i staję pomiędzy nimi.
-Cholernie cię kocham. -Mówię patrząc w jej niebieskie oczy. -Jesteś dla mnie wszystkim.
xxxxx
Wychodzę z mieszkania razem z Nastią. Wchodzę do pierwszego lepszego sklepu by kupić dla małej pieluchy.
Płacę za zakupy i wychodzę z budynku. Podchodzę do wózka i z przerażeniem orientuję się, że dziecka tam nie ma.
CZYTASZ
Come Back; ReTo
Short StoryGdzie on wpada w złe towarzystwo, a ona próbuje go uratować. A ona przecież tylko kochała.