10. Skąd wiedziałeś?

1K 108 28
                                    

Na początku chciałabym zaprosić was do super lekturki o Igorze u Laura12213 ❤️ Miałam zaszczyt wykonać tutaj okładkę.

Uwaga, opowiadanie bardzo wciąga. 😂😍

 😂😍

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Iza

Budzę się gdy chłopak jeszcze śpi. Uśmiecham się sama do siebie na ten widok, bo Igor jest strasznie słodki w takim stanie.

Powoli wstaję na równe nogi i zabieram telefon z szafki nocnej, jest nieco po siedemnastej. Właściwe nie dziwię się dlaczego tak długo spaliśmy. Pół nocy kochaliśmy się na balkonie, a drugie pół przegadaliśmy o totalnych głupotach.

Zakładam na siebie bieliznę i koszulkę Bugajczyka, po czym schodzę na parter.

Włączam radio i wyciągam z lodówki potrzebne mi produkty do przygotowania naleśników.

Kilkanaście minut później naleśniki są już gotowe. Przekładam talerz z jedzeniem na tacę, zabieram z szafki krem czekoladowy, bitą śmietanę i sos karmelowy, cukier i mleko. Później zalewam kawę wodą i wszystko stawiam na tacy.

Wracam do sypialni, kładę jedzenie ma szafce nocnej i zajmuję miejsce na łóżku. Przygryzam wargę i czule całuję usta szatyna, a ten dopiero po chwili odwzajemnia mój pocałunek i kładzie dłonie na moim tyłku.

-Dzień dobry. -Zaczyna gdy już się od siebie odsuniemy.

-Dzień dobry. -Uśmiecham się przeczesując jego włosy. -Zrobiłam śniadanie.. obiad.. cokolwiek.

Igor parska śmiechem i muska mój policzek, a następnie poprawia się na łóżku. Kładę tackę na kocu, a chłopak włącza telewizor.

-Idziemy dzisiaj na plażę? -Dopytuję wlewając mleko do kawy. -Co prawda jest siedemnasta, ale jest strasznie gorąco.

-Możemy. -Przytakuje. -Mam coś dla ciebie.

-Taak? -Pytam zainteresowana.

Bugajczyk wstaje na równe nogi i zakłada na siebie bokserki oraz dresy. Dokładnie śledzę każdy ruch chłopaka jednocześnie jedząc swoje naleśniki.

Szatyn wyciąga z szafki kopertę, po czym wraca na łóżko i podaje mi ją.

-Co to?

-Otwórz. -Wzrusza ramionami, a na jego twarzy pojawia się delikatny uśmiech.

Odkładam na bok kawę i otwieram kopertę, a moim oczom ukazują się cztery bilety na koncert Niall'a Horan'a w Los Angeles.

-Igor.. -Zaczynam ze łzami w oczach. -Skąd wiedziałeś?

-Masz z nim całą playlistę w telefonie. -Tłumaczy mocno mnie przytulając. -Masz więcej jego piosenek niż moich, czuję się zazdrosny.

Uśmiecham się i mocno go przytulam. Koncert Niall'a był moim marzeniem praktycznie od zawsze, kilka lat temu nawet zbierałam pieniądze na koncert One Direction, jednak nigdy nie udało mi się uzbierać odpowiedniej sumy.

-Mamy miejsca w pierwszym rzędzie, bo kupiłem bilety jako dziesiąta osoba. -Wyznaje muskając moje czoło.

-Jezu.. -Wycieram łzę szczęścia, która spływa po moim policzku. -Dlaczego są cztery bilety?

-Zabieramy ze sobą Kacpra i Ines, wiem, że również jest jego wielką fanką.

-To prawda. -Parskam śmiechem.

-Koncert jest za trzy dni, jutro rano mamy samolot, a z Kacprem i Ines spotkamy się już na miejscu. -Dodaje patrząc w moje oczy.

Przytakuję i całuję usta szatyna, chłopak umieszcza dłonie ma mojej talii, a ja kładę ręce na jego karku.

Tak cholernie go kocham, on robi wszystko, żebym tylko była szczęśliwa. Nie wiem jak mu się za to odwdzięczę.

Szkoda, że wtedy jeszcze nie wiedziałam dlaczego robi dla mnie te wszystkie rzeczy.. może gdybym była tego  świadoma, nie dopuściłaby do tragedii, która miała się niedługo wydarzyć.

Come Back; ReToOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz