Niesprawdzony. 🌹
Igor
-Iza proszę cię. -Nalegam ściskając w dłoni obrączkę blondynki. -Nie wiem o czy mówisz, nie mam z tym nic wspólnego.
-Nie rób ze mnie idiotki! -Wydziera się. -Po co to wszystko było?! Dlaczego chciałeś wziąć ze mną pieprzony ślub skoro i tak miałeś zamiar mnie zdradzać?!
Biorę głęboki wdech i klękam przed dziewczyną jednocześnie czując łzy na policzkach.
-Iza, przyrzekam na swoje życie, nie mam kontaktu z żadnymi innymi kobietami. Jesteś dla mnie całym światem, rozumiesz? -Pytam łapiąc za jej dłonie. -Dzięki tobie zacząłem traktować kobiety z szacunkiem, pokazałaś mi co to znaczy szczęście, miłość i rodzina. -Kontynuuję patrząc w jej niebieskie oczy. -Ty i Nastia jesteście dla mnie najważniejsze, pamiętasz jak się cieszyłem gdy się urodziła? I uwierz mi, nie chciałbym stracić tego dla paru cipek. Nie wiem o jakich dziewczynach mówisz.
-Jak ja mam ci teraz zaufać? -Dopytuje wycierając łzy. -Dowody są niepodważalne, a ty już raz mnie zdradziłeś z Wiktorią.
-Uspokój się i pokaż mi te wiadomości. -Nalegam wstając na równe nogi. -Błagam.
Blondynka skina głową i razem kierujemy się do sypialni. Siadam na łóżku, a Iza podaje mi urządzenie.
Na ekranie zauważam kilka wiadomości od różnych dziewczyn, a przy każdym z imion małą literkę „s" i cyfrę „1".
-Sam widzisz.
-Podaj mi twój telefon. -Rozkazuję wchodząc w kontaktu.
Zdezorientowana blondynka wyciąga z kieszeni urządzenie i podaje mi je. Wpisuję pierwszy lepszy numer mojej potencjalnej kochanki i wciskam zieloną słuchawkę.
-Halo?
Oboje w telefonie słyszymy męski głos, jednak nie byle jaki, należy on bowiem do Karola, policjanta, który miał pilnować Izę.
Kończę połączenie i zerkam na dziewczynę. Blondynka głośno wzdycha i siada obok mnie.
-Mam dzwonić dalej? -Pytam obejmując ją ramieniem.
-N-nie. -Zaprzecza zmieszana. -Przepraszam.
-Nie masz za co. -Wzruszam ramionami. -Miałaś prawo tak zareagować, nie wiem jakbym się zachował na twoim miejscu.
-Uhh, ja po prostu.. nie mieści mi się w głowie jak on mógł zrobić coś takiego.. da się tak w ogóle?
-Jest policjantem. -Zauważam. -Myślę, że gdy był w naszym mieszkaniu zabrał mój telefon i powpisywał te wszystkie numery. Nie wiem, może zaangażował w to swoich przyjaciół, albo ma jeszcze dwa różne telefony.
-On jest nienormalny. -Stwierdza wtulając się w moje ramię.
-Jak wrócimy do Polski, zajmę się tym. -Zapewniam wsuwając na palec dziewczyny obrączkę wraz z pierścionkiem.
-Zabieram cię na obiad i deser.. tak w ramach przeprosin. -Oznajmia i wstaje na równe nogi, a następnie łapie za moje dłonie.
-Tylko pod warunkiem, że ja zapłacę. -Uśmiecham się i muskam jej usta.
-Igi.. -Karci mnie wzrokiem i zabiera swój portfel z szafki nocnej. -Idziemy.
Ta kobieta jest niemożliwa, nie dość, że jest piękna, zabawna, inteligentna i jest idealną matką dla mojego dziecka.. to jeszcze nie potrzebuje moich pieniędzy.
Czym sobie zasłużyłem na taką żonę?
xxxxx
-Jak tam? -Pytam rysując kołeczka na udzie blondynki.
-Cudownie. -Uśmiecha się i muska moje usta. -Kocham cię.
-Ja ciebie też. -Przyznaję szczerze i poprawiam się na łóżku. -Myślałaś już o mojej propozycji?
-Jakiej? -Dopytuje patrząc w moje oczy.
-O drugim dziecku.
-Myślę, że to jeszcze za wcześnie. -Wzdycha. -Igi, Nastia ma dopiero sześć miesięcy.. nie chcę jeszcze mieć dziecka. Chcę wychować Nastię jak najlepiej, potem możemy pomyśleć o drugim dziecku.
-Dobra, okej. -Odpuszczam wplatając dłoń we włosy dziewczyny.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak wielki błąd popełnilibyśmy gdybyśmy teraz zdecydowali się na dziecko.
CZYTASZ
Come Back; ReTo
Historia CortaGdzie on wpada w złe towarzystwo, a ona próbuje go uratować. A ona przecież tylko kochała.