Niesprawdzony.
-C-co? -Dopytuje zszokowana dziewczyna. -Powiedz, że żartujesz.
-Nie. -Zaprzeczam gestem czując łzy na policzkach.
Siadam na podłodze, a przyjaciółka zajmuje miejsce obok mnie i delikatnie obejmuje mnie ramieniem. Przecieram twarz dłonią, a Ines patrzy prosto w moje oczy.
-Więc kogo? -Ciągnie temat. -Iza, musisz mi powiedzieć, chcę ci pomóc.
-O-Olka. -Wyznaję cicho.
-Co?! -Krzyczy na mnie. -Zdradziłaś Igora z jego własnym bratem?!
-Nie chciałam.. tak jakoś wyszło. -Tłumaczę. -J-ja..
-Iza, kurwa.. on ma żonę i dziecko, a ty masz męża! -Brunetka wstaje na równe nogi. -Wybacz, ale zachowałaś się jak dziwka, ile wy macie lat? Pięć?!
-Ines.. wiemy, że źle zrobiliśmy. -Przygryzam wargę chowają twarz w dłoniach.
-Jak w ogóle do tego doszło? -Pyta już bardziej opanowana.
-Igor był w trasie, a Nastia u Adriana.. ja.. upiłam się, jak ostatnia idiotka wsiadłam w samochód i pojechałam do Olka. -Mówię wszystko na jednym wdechu. -Wykorzystał sytuację i dobierał się do mnie, po pijaku.. stwierdziłam, że to świetny pomysł.
-Iza, wiesz, że on tak jakby.. cię zgwałcił. -Zauważa, a ja przytakuję. -Myślę, że powinnaś powiedzieć o tym wszystkim Igorowi.. a przynajmniej o dziecku.
-Przecież on mnie zabije. -Sygnalizuję.
-Powiedz mu, że to jego dziecko. -Wzrusza ramionami. -Myślę, że gdy maluch się urodzi.. Igor nawet nie zauważy, że to nie jego dziecko, w końcu.. Olek i Igor są naprawdę podobni.
-Sama nie wiem. -Wycieram łzy i również wstaję na równe nogi.
-Powiedz mu to dzisiaj. -Nalega. -Im wcześniej tym lepiej, kochanie.
-Uhh, zastanowię się.
Tak naprawdę wymyśliłam całą tą historię, nigdy w życiu nie zdradziłam Igora, a dziecko jest jego.
Ja po prostu.. nie jestem gotowa na drugie dziecko, nie potrzebuję go. Wiem, że to co robię jest okropne, jednak.. naprawdę nie jesteśmy teraz w stanie mieć dwójki dzieci.
Głośno wzdycham i w towarzystwie przyjaciółki wychodzę z pomieszczenia i razem wracamy do chłopków.
Siadam na kolanach szatyna, a ten mocno mnie przytula. Uśmiecham się nerwowo i muskam jego policzek.
xxxxx
-Położyłem Nastię spać. -Oznajmia chłopak i kładzie się obok mnie. -Myślę, że mamy dużo czasu dla siebie, jest strasznie zmęczona podróżą. -Kontynuuje kładąc dłoń na moim udzie.
Uśmiecham się i przygryzam wargę, po czym czule całuję usta szatyna. Igor odwzajemnia każdy mój pocałunek i wsuwa dłonie pod moją koszulkę.
W tym samym momencie słyszę dźwięk swojego telefonu. Przerywam pocałunek i głośno wzdycham, po czym zabieram urządzenie z szafki nocnej.
Od: Ines 💗
Powiedziałaś mu już? 🤨
Do: Ines 💗
Jestem w trakcie, a ty mi przeszkadzasz! 😠
Od: Ines 💗
Wybacz!! 😰
Odkładam telefon i zakładam kosmyk jasnych włosów za ucho. Chłopak delikatnie się uśmiecha i muska moje czoło.
-Na czym skończyliśmy? -Pyta wkładając rękę do moich majtek.
-Muszę ci coś powiedzieć. -Przerywam mu i łapię za jego dłoń.
-Tak? -Dopytuje patrząc w moje oczy.
-Ja.. jestem w ciąży. -Oznajmiam przymykając oczy.
-Słucham? -Upewnia się, skinam głową. -Nawet nie wiesz jak cholernie się cieszę! -Krzyczy radośnie i mocno mnie przytula.
-Naprawdę? -Unoszę jego podbródek jednocześnie zauważając łzy w jego oczach.
-Tak, wiesz, że już długo namawiałem cię na drugie dziecko. -Tłumaczy, w ja wycieram kciukiem łzę spływającą po policzku Bugajczyka.
-Też się cieszę.
Może to dziecko nie jest takim złym pomysłem? W końcu mam wielkie wsparcie ze strony swojego męża. Muszę się poważnie zastanowić nad usunięciem tej ciąży.
![](https://img.wattpad.com/cover/154172209-288-k923693.jpg)
CZYTASZ
Come Back; ReTo
NouvellesGdzie on wpada w złe towarzystwo, a ona próbuje go uratować. A ona przecież tylko kochała.