Krócej ale jest! 🐶
Niesprawdzony.
-O mój Boże!! -Krzyczę bardziej sama do siebie niż do kogokolwiek.
Właśnie w tej chwili Niall Horan we własnej osobie. Miłość mojego życia, zaraz po Igorze i Nastii.
Chłopak wita się ze swoimi fanami, a ja i Ines po raz kolejny zaczynamy głośno krzyczeć.
Blondyn skupia swój wzrok na mnie i wyciąga do mnie dłoń. Rozchylam zdezorientowana usta, a Bugajczyk delikatnie mnie popycha w stronę Niall'a.
-What's your name? -Pyta z uśmiechem.
-I-Iza..
-Beautiful name. -Chłopak uśmiecha się do mnie i delikatnie mnie przytula.
-Oh My God.. I'm impressed, because.. I wanted to meet you.. very, very much. -Szepczę do jego ucha.
xxxxx
Po około pięci godzinach cały koncert i robienie zdjęć dobiega końca. Wychodzimy z pomieszczenia, w którym Niall rozdawał autografy i wsiadamy do samochodu Kacpra.
-Dziękuję. -Zaczynam i mocno przytulam szatyna. -Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczył ten koncert.. mogłam znowu poczuć się jak głupia, zauroczona nastolatka.
-Mam się czuć zazdrosny? -Unosi brwi z uśmiechem na twarzy. -Myślę, że cię podrywał na tej scenie.
-Oh, przestań. -Parskam śmiechem splatając razem nasze dłonie. -Tylko chciał być miły.
-Dobra, okej. -Odpuszcza oplatając mnie ramieniem. -To co powiecie na jakiegoś drinka?
Wszyscy się zgadzamy, Musiał skręca w jedną z uliczek i po chwili parkuje pod jakimś klubem.
Wychodzimy z samochodu i wchodzimy do budynku. Igor zamawia dla nas drinki, a ja razem z przyjaciółmi zajmujemy miejsca w jednej z lóż.
-Jak wam się układa? -Dopytuje brunet i obejmuje dziewczynę w talii.
-Idealnie. -Przyznaję szczerze i odpalam papierosa.
-Od kiedy ty palisz? -Chłopak marszczy brwi, na co wzruszam ramionami.
Igor przysiada się do nas z tacą, na której zostały umieszczone cztery trunki. Każdy z nas zabiera po jednym i wznosi krótki toast.
Bugajczyk obejmuje mnie w talii, na co delikatnie się uśmiecham. Szatyn łączy nasze usta w krótkim pocałunki i zabiera używkę, którą trzymam w ręce.
-Muszę do toalety. -Oznajmiam wstając na równe nogi. -Zaraz wracam.
Kieruję się do łazienki i zamykam w jednej z kabin. Siadam przed toaletą i zaczynam do niej wymiotować.
-Iza? -Słyszę po chwili. -Wszystko w porządku? Zrobiłaś się strasznie blada.
-Tak, Ines. -Zapewniam przecierając twarz dłonią. -Wracaj do chłopaków, zaraz przyjdę.
-Czy ty wymiotujesz? -Upewnia się wchodząc do mojej kabiny. -Coś ci zaszkodziło?
-Chyba ten drink. -Wyznaję wstając z podłogi.
Podchodzę do umywalki, przemywam twarz i ręce zimną wodą, po czym przeczesuję włosy ręką.
-Może ty jesteś w ciąży? -Stwierdza patrząc na moje odbicie w lustrze.
-Ja.. nie, no co ty. -Przełykam ślinę.
-O mój Boże, ty jesteś w ciąży! -Krzyczy wesoło. -Igor będzie skakał z radości pod sam sufit!
-Przestań. -Upominam ją łapiąc za jej dłonie. -Nikt nie może się o tym dowiedzieć, rozumiesz?
-Chyba żartujesz? -Marszczy brwi. -Dlaczego? A.. rozumiem, chcesz sama o tym powiedzieć wszystkim?
-Nie, po prostu.. nie zamierzam urodzić tego dziecka, usunę je. -Tłumaczę przymykając oczy.
-Co kurwa?! -Unosi się. -Iza, czy ty się do cholery dobrze czujesz?! Rozumiem gdybyś nie miała wsparcia, okej.. ale ty masz kochającego męża, który marzy o drugim dziecku!
-Zrozum w końcu, że to nie jest dzieciak Igora!
CZYTASZ
Come Back; ReTo
Historia CortaGdzie on wpada w złe towarzystwo, a ona próbuje go uratować. A ona przecież tylko kochała.