W samochodzie panowała całkowita cisza.
Po około dwudziestu minutach byliśmy na miejscu.
Przed wejściem do klubu JK chwycił mnie jeszcze za ramię i zatrzymał.
- Pamiętasz co ci mówiłem tak ?
Powiedział do mnie szeptem.
Ja tylko przytaknęłam.
Brunet się uśmiechnął i popchnął mnie lekko w stronę wejścia.
Sala była wypełniona ludźmi którzy nie rozmawiali po koreańsku.
I wtedy zrozumiałam że jesteśmy w Japonii.
Mogłam to wywnioskować po rozmowach innych kiedy przechodziliśmy obok nich.
JK szedł przede mną a ja nie chcąc go na razie denerwować szłam posłusznie za nim.
Po chwili zatrzymaliśmy w loży w której siedziało dwóch chłopaków oraz trzy, skąpo ubrane dziewczyny.
JK podszedł do nich i zaczął się z nimi witać a po chwili usiadł na skórzanej kanapie.
Odwrócił wzrok w moją stronę.
- Na co czekasz ? Siadaj tutaj...
Powiedział bez żadnych emocji.
Usiadłam obok niego i bawiłam się swoimi palcami.
Co niby miałabym tutaj robić ? Nikogo nie znam oprócz tego palanta.
Brunet świetnie się bawił rozmawiając ze swoimi dwoma kolegami.
Mówili po koreańsku więc prawdopodobnie pochodzą z Korei.
Po około dziesięciu minutach chłopak znowu na mnie spojrzał.
- Przesiądź się i zrób miejsce dla dziewczyn...
Powiedział do mnie oschle a ja zastanawiałam się przez chwilę o czym on mówi ale po chwili zrobiłam tak jak powiedział i usiadłam na przeciwko.
Do bruneta dosiadły się dwie dziewczyny, które od razu zawisły na jego barkach i zaczęły obdarowywać go pocałunkami.
Byłam na niego wściekła a nawet nie wiedziałam dlaczego.
Przecież nie mogłam być zazdrosna o mojego porywacza...
Nadąsana założyłam nogę na nogę i patrzałam się na tańczących na parkiecie ludzi.Po paru minutach poczułam jak miejsce obok mnie zajmuje jeden z kolegów bruneta.
- Cześć, jestem Yugyeom.
Uśmiechnął się do mnie i podał mi swoją rękę chcąc żebym ją uścisnęła.
Przez chwilę się zastanawiałam nad tym co zrobić ale gdy spojrzałam po raz kolejny na bruneta który dalej całował się z dziewczynami postanowiłam też trochę się zabawić.
Skoro on może to i ja też mogę.
- Och... cześć.. Jestem Lucy.
- Tak wiem..
Zdziwiły mnie jego słowa, przecież się mu nie przedstawiałam.
Chłopak wstał nagle i podał mi swoją dłoń.
- Zatańczysz ?
Uśmiechnął się do mnie a ja spanikowałam.
JK nawet nie zauważył że z kimś rozmawiam a chyba nie zrobi mi afery przed wszystkimi tylko dlatego że z kimś zatańczyłam.
- Och...tak.. chętnie
Również się do niego uśmiechnęłam i powoli wstałam chwytając jego dłoń.
Gdy Yugyeom zaczął ze mną iść, mogłam zobaczyć jak brunet patrzy na mnie ale nic nie robi więc chyba mogę.
Tańczyłam z czarnowłosym już jakieś dziesięć minut, czułam się świetnie ale przeszkadzała mi jedna rzecz, a mianowicie brunet który patrzał na nas z mordem w oczach.
Nie chcąc go bardziej denerwować powiedziałam czarnowłosemu że już się zmęczyłam.
Poszliśmy usiąść do loży. I w tym momencie w którym usiadłam JK nagle przemówił.
- Ja i Lucy musimy już wracać...
Powiedział patrząc na mnie i ciągnąc mnie za rękę do wyjścia.
- Co ty robisz ?! To boli !
- Zamknij się... Pogadamy sobie jak dojedziemy.
W samochodzie panowała tak jak wcześniej kompletna cisza.
Gdy zatrzymaliśmy się przed domkiem JK spojrzał na mnie już spokojniej i kazał mi wysiąść.
Zrobiłam to i podeszłam do drzwi czekając na niego.
Weszliśmy po chwili do środka i w tym samym momencie w którym zamknęły się drzwi brunet przycisnął mnie do ściany chwytając moje nadgarstki.
- Puść mnie...
Powiedziałam spokojnie patrząc mu w oczy.
On tylko na moje słowa jeszcze bardziej się do mnie przybliżył.
- Nie podobało mi się to jak tańczyłaś z Yugyeomem. Mówiłem ci że nie masz ode mnie odchodzić nawet na krok, nie posłuchałaś...
Mówił mi szeptem do ucha a ja lekko się zarumieniłam.
Odsunął się trochę ode mnie i popatrzył mi w oczy.
Po chwili spojrzał się na moje usta. Uśmiechnął się lekko i zaczął powoli przybliżać swoje wargi do moich.
W tym momencie przypomniałam sobie jak jeszcze nie dawno całował się z dwoma dziewczynami na raz.
Natychmiast odwróciłam głowę w przeciwną stronę a on tylko prychnął.
Cmoknął jeszcze mój policzek i odszedł zostawiając mnie samą w lekkim szoku.
Chciał mnie pocałować a ja prawie się na to zgodziłam.

YOU ARE READING
NOT TODAY // Jeon Jungkook - BAD
Fanfiction- Wypuść mnie. - Nie dzisiaj. Historia o dziewczynie która została porwana przez nieobliczalnego chłopaka z niewyjaśnionej przyczyny.