26

993 47 5
                                    



( Pisane pod piosenkę w załączniku )

Jungkook odszedł ode mnie odbierając telefon a ja siedziałam skulona na łóżku nie widząc co mam robić.
Popatrzył na mnie ostatni raz i przyłożył słuchawkę do ucha.
- Nie dzwoniłem do ciebie rano....
Powiedział i wyszedł z pokoju, teraz to już pewne że dowie się skąd znam jego imię.

JK POV

Dzwoniła do mnie Mina. Nigdy nie dzwoniła do mnie bez ważniejszego powodu więc byłem lekko zdziwiony.
- O co chodzi ?
Zapytałem nie widząc dlaczego tak nagle dzwoni.
- To ja powinnam o to zapytać... Dlaczego dzwonisz do mnie i nic nie mówisz ?
- O czym ty mówisz, nie dzwoniłem do ciebie...
I nagle mnie olśniło, skoro to nie ja dzwoniłem a Lucy zna moje prawdziwe imię to ona musiała zadzwonić.
- Muszę już iść...
Powiedziałem do niej i szybko się rozłączyłem nie dając jej dojść do słowa.
Ta mała za dużo sobie pozwala. Staram się być dla niej dobry ale jej zachowanie w niczym mi nie pomaga. Jak najszybciej wszedłem do pokoju w którym znajdowała się ta mała smarkula ale to co tam zobaczyłem zszokowało mnie.
Dziewczyna stała cała zapłakana trzymając przy swoim nadgarstku nóż.
- Co ty robisz ?! Odłóż to !!
Zdenerwowanie wzięło nade mną górę. Ale mimo to byłem przerażony, bałem się że na prawdę sobie coś zrobi.
- Nie !!!
Wykrzyczała przez płacz.
- Nie możesz mnie tutaj więzić ! Wypuść mnie ! Mam swoje życie, swoją rodzinę !
Nie masz pojęcia jak się czuje ! Moja najlepsza przyjaciółka zleciła moje porwanie !

Byłam przerażony, nie byłem nigdy w takiej sytuacji.
Nie chciałem żeby stała jej się krzywda ale nie mogłem też jej wypuścić.
- Najpierw mnie posłuchaj proszę...
Powiedziałem próbując ją chociaż trochę uspokoić.
- Mów z tego miejsca ! Nie zbliżaj się do mnie...
Powiedziała nadal trzymając nóż nad swoim nadgarstkiem.
- Dobrze tylko nie rób nic głupiego... Będziesz tego żałować.

LUCY POV

Powiedział do mnie brunet siadając na łóżku.
- Nie będę tego żałować, wiem co robię...
Powiedziałam już spokojniej.
- Lucy, to nie tak że nie chcę cię wypuścić, ja po prostu nie mogę...
Mina zapłaciła mi za to bardzo dużo pieniędzy.
Miałem wielkie długi przez co nie mogłem spokojnie spać bojąc się że ktoś może mnie w każdej chwili zabić. Gdy cię teraz wypuszczę, będę musiał oddać jej połowę wszystkiego co mi dała.
Nie mam tyle pieniędzy... Obiecuje że cię wypuszczę i wrócisz do rodziny ale jeszcze nie dzisiaj.
- To kiedy ?!
- Jak nadejdzie odpowiedni czas...
Brunet wyglądał na naprawdę spokojnego, nie wiedziałam czy mówił poważnie czy po prostu próbował mnie uspokoić.
Brunet wstał z łóżka i zaczął powoli do mnie podchodzić.
- Nie podchodź...
Wyszeptałam ze łzami w oczach.
- Uspokój się, nic ci nie zrobię... Odłóż nóż.
Powiedział zatrzymując się kawałek przede mną.
- Lucy... Spójrz na mnie...
Zrobiłam tak jak powiedział.
- Nie rób sobie krzywdy. Proszę cię.
Byłam tak skołowana tym co przed chwilą powiedział że nie zauważyłam kiedy trzymał już nóż w swoich dłoniach.
Nie wiedząc co zrobić, cała zapłakana i roztrzęsiona wtuliłam się w Jungkooka podczas gdy on cały się spiął.
Nie odepchnął mnie ale też nie odwzajemnił uścisku po prostu pozwalał mi się przytulać.
Po paru minutach poczułam jak kładzie delikatnie swoje dłonie na moich plecach i lekko mnie głaszcze.
- Nie rób więcej takich rzeczy idiotko...
Powiedział wracając do swojej oschłej postaci.
Odsunął mnie delikatnie od siebie sprawiając że schowałam swoją twarz w dłoniach.
Brunet westchnął.
- Odpocznij a ja pójdę zrobić nam coś do jedzenia...
Powiedział i wyszedł z pokoju zostawiając mnie samą.

JK POV

Gdy udało mi się ją uspokoić odetchnąłem z ulgą.
Usiałem na kapie chowając twarz w dłoniach.  Ta dziewczyna mnie wykończy.
Gdy stała przede mną z nożem zdałem sobie sprawę że trochę się już do niej przyzwyczaiłem i lekko przywiązałem.
Nie mogę pozwolić na nic więcej.












NOT TODAY // Jeon Jungkook - BADWhere stories live. Discover now