Siedziałam w tym pokoju od dobrych pięciu minut.
W tym czasie usłyszałam jak JK klnie dosyć głośno, prawdopodobnie przemywał swoją ranę.
Wbiłam mu to dosyć głęboko.
Po chwili już nic nie słyszałam, było kompletnie cicho.
Skuliłam się bardziej i podciągnęłam do siebie mocniej kolana.
Byłam przerażona, brudna, głodna i zmęczona.
Ręce mi się trzęsły a głowa pulsowała od nerwów.
Nagle usłyszałam jak ktoś łapie za klamkę, moje serce zamarło.
- Otwórz mi to może będę trochę bardziej wyrozumiały...
Nie miałam zamiaru go słuchać, na pewno znowu zaniesie mnie tam na dół.
A do tego nie wiadomo co ze mną zrobi po tym co ja zrobiłam mu.
- Wiem że tam jesteś... Otwieraj bo rozjebie te drzwi i sam wejdę !
- Boję się... Nie chcę !
- Nie będę cię prosić w nieskończoność, daje ci pięć sekund !
Wstałam z zamiarem otworzenia drzwi.
Dlaczego ? Bo on i tak by tutaj wszedł. A tak to może chociaż trochę mi daruje.
Chwyciłam za klucz drżącymi dłońmi, otworzyłam drzwi a on chwycił na klamkę i pociągnął ją w dół. Wszedł do środka. Jego oczy były dosłownie czarne.
Zacisnął zęby i uderzył mnie otwartą dłonią w policzek. Zrobił to naprawdę mocno, pod wpływem bólu opadłam na ziemię. On natychmiast mnie podniósł mocno trzymając mnie za przedramię. Przycisnął mnie gwałtownie do ściany i przybliżył swoją twarz do mojej. Jego włosy były rozczochrane a grzywka opadała na czarne ze zdenerwowania oczy.
- Mówiłem ci kurwa że nie masz robić nic głupiego !
Krzyknął mi prosto w twarz. Skuliłam się i zamknęłam oczy.
JK westchnął i odsunął się ode mnie.
- Muszę cię teraz ukarać żebyś nigdy więcej nie próbowała uciekać rozumiesz ?
Skinęłam lekko głową a on trzymał mnie za dłoń i razem ze mną szedł do piwnicy.
Weszliśmy do środka.
- Poczekaj tam....
Powiedział i kazał mi usiąść na zimnej podłodze. Wyjął ze swojej kieszeni kajdanki.
Podszedł do mnie i przykucnął przy mnie.
- Podaj dłonie...
Zgodnie z jego żądaniem zrobiłam tak jak powiedział, nie chciałam go bardziej denerwować.
Chwycił moje nadgarstki i zapiął na nich kajdanki. Połączył dwie pary przez co drugie przypiął do rury nade mną. Nie mogłam ruszać dłońmi.
- Zostaniesz tak przez jakiś czas... To twoja kara.
Powiedział i wyszedł nic więcej nie mówiąc.
Kajdanki wbijały mi się w nadgarstki co spowodowało u mnie płacz.
Nie miałam już sił. Postanowiłam odpocząć mimo że nie mogłam się położyć.
Oparłam głowę o zimną ścianę i zasnęłam.

YOU ARE READING
NOT TODAY // Jeon Jungkook - BAD
Fanfic- Wypuść mnie. - Nie dzisiaj. Historia o dziewczynie która została porwana przez nieobliczalnego chłopaka z niewyjaśnionej przyczyny.