Razem z ciemnowłosym szłam do jego grupki kolegów którzy zaparkowali trochę dalej niż my.
JK trzymał się bardzo blisko mnie więc na ucieczkę nie miałam co liczyć, wiadomo było że by mnie dogonił.Czterech chłopaków również szło w naszą stronę. Wszyscy mieli tak samo ciemne włosy jak JK tyle że inaczej ułożone.
Było tutaj pełno półnagich dziewczyn które zaczęły się na nich patrzeć i między sobą szeptać.
JK zaczął się witać z chłopakami, potem spojrzeli na mnie.
- Ty pewnie jesteś Lucy tak ?
Uśmiechnął się do mnie i zapytał najniższy z nich.
Co się dzieje ? Skąd on wie jak ja się nazywam ?
Czy on im powiedział że mnie porwał ?
Postanowiłam nic nie mówić. Ale po sekundzie w ramię szturchnął mnie JK.
- Odpowiedz mu kurwa...
Powiedział przewracając oczami. Zrobiłam tak jak chciał i powiedziałam niziołkowi ciche "zgadza się", ten się uśmiechnął i podał mi dłoń.
- Jestem Jimin skarbie, miło mi cię poznać.
Nie zdążyłam odwzajemnić uścisku kiedy JK trzepnął jego dłoń z pustym wyrazem twarzy.
- Zabieraj te łapy...
Powiedział do niego a ten tylko się zaśmiał i przewrócił oczami.
Reszta zajęła się sobą i nie zwracała na mnie uwagi, mimo to JK co minutę zaszczycał mnie swoim spojrzeniem.
- Startujesz dzisiaj ?
Zapytał bodajże V z tego co zdążyłam zapamiętać.
- Niby jak ? Z tą małą ?
Prychnął JK w odpowiedzi i spojrzał na mnie kpiącym wzrokiem.
- Przecież my możemy z nią zostać, nie ucieknie.
Odezwał się Suga.
Czyli jednak wiedzą że nie jestem tutaj z własnej woli.
- Nie jest taka głupia na jaką wygląda, wolę mieć ją na oku.
Powiedział do nich a oni tylko skinęli głowami.Wpadł mi do głowy pomysł.
Zauważyłam że JK trzyma kluczyki w tylnej kieszeni, gdybym je jakoś mu zabrała, miałabym większe szanse żeby uciec.
Postanowiłam wcielić swój plan w życie.
- Mogę do łazienki ?
Spytałam ciemnowłosego.
- Nie wytrzymasz ?
- Nie, chciało mi się już gdy wyjechaliśmy.Westchnął i złapał mnie za nadgarstek.
Zapowiadało się że obok nas będą przejeżdżać samochody które aktualnie się ścigają.
Postanowiłam skorzystać z okazji i poudawać przestraszoną gdy przejadą.
Gdy szliśmy a one przejechały obok nas, rzuciłam się chłopakowi w ramiona i zapiszczałam.
Był zaskoczony a jego ręce były w górze.
- Boję się, tutaj jest za głośno.
Zaśmiał się i chyba otrząsnął bo położył swoje dłonie na moich plecach.
- Chcesz wracać ?
Powiedział swoim delikatnym w tym momencie głosem.
Skinęłam głową i sięgnęłam delikatnie dłonią do jego kieszeni.
Miałam już kluczyki w ręce.
Odsunęłam się od niego i jak najszybciej schowałam je za plecy, chowając je za spodnie.
Byliśmy przy toaletach.
- Daje ci dwie minuty i ani minuty dłużej. Jak nie wyjdziesz to sam tam wejdę i cię wyciągnę rozumiesz ?
Skinęłam głową i weszłam do środka, zamykając za sobą drzwi, teraz wystarczyło wyjść przez tylnie drzwi i jak najszybciej uciekać z tego miejsca. Zdążyłam się rozejrzeć po okolicy, wiedziałam że był tutaj las w którym mogłabym przeczekać. Był już półmrok, nie znalazłby mnie tam.
Otworzyłam okno i wyszłam przez nie.
Jak najszybciej pobiegłam schować się do lasu. Znalazłam miejsce w którym będzie mnie ciężko znaleźć i prze które będę mogła obserwować co się dzieje.
Gdybym teraz zaczęła uciekać to by mnie znalazł.
JK POV.
Czekałem już na Lucy przez cztery minuty.
Zaczynałem się denerwować bo powiedziałem jej wyraźnie że ma dwie minuty.
Zaskoczyła mnie tym co zrobiła, po prostu się do mnie przytuliła, nie rozumiem tej dziewczyny, nie chcę jej tak traktować ale niestety dostałem za nią zbyt dużo pieniędzy żeby teraz to wszystko zaprzepaścić.
- Lucy wychodź albo tam wejdę !!
Krzyknąłem z całej siły nie zwracając uwagi na patrzące się na mnie inne dziewczyny.
- Kurwa... Wchodzę !
Powiedziałem i wszedłem do środka.
Nigdzie nie było tego smarkacza. Rozejrzałem się dokładnie po pomieszczeniu.
Kurwa okno ! Uciekła, ale daleko na pewno nie zdążyła dobiec. Smarkula jak ją złapię to nie wiem co jej zrobię. Wyszedłem jak najszybciej z toalety i pobiegłem do swojego samochodu.
Sięgnąłem do tylniej kieszeni po klucze. Nie było ich.
- Co jest ? Gdzie są te jebane klucze ?
Powiedziałem zły, sam do siebie.
I wtedy mnie oświeciło. Ta mała suka musiała mi je wyjąć kiedy mnie przytuliła. Ona na prawdę nie jest głupia.
Pobiegłem jak najszybciej do Jimina.
- Jimin klucze, już !!!
Krzyknąłem a on jak najszybciej mi je podał.
Wsiałem do jego samochodu i jak najszybciej pojechałem jej szukać.Lucy POV.
Siedziałam cały czas w tym samym miejscu. Mogłam zobaczyć jak JK cały zdenerwowany odjeżdża Jimina samochodem. Postanowiłam zostać tutaj aż wszyscy się nie rozejdą.
Był w ty miejscu przez ponad pół godziny, ludzie zaczęli się powoli zbierać bo wyścigi też już się skończyły.
Nagle mogłam zobaczyć samochód Jimina który wjeżdża na plac i wysiadającego z niego ciemnowłosego. Podszedł do drugiego chłopaka i oddał mu klucze a sam zaczął iść w stronę lasu. Jak najszybciej wstałam i zaczęłam biec przed siebie. Teraz tylko nie dać się złapać.

YOU ARE READING
NOT TODAY // Jeon Jungkook - BAD
Fanfiction- Wypuść mnie. - Nie dzisiaj. Historia o dziewczynie która została porwana przez nieobliczalnego chłopaka z niewyjaśnionej przyczyny.