XXXII. Pierwszy raz [R]

3.4K 229 142
                                    


Było około 10 rano w dzień szkolny, a on wciąż był w piżamie, ponieważ jego pierwsze zajęcia nie zaczynały się przed 15:00. Stał przed drzwiami wejściowymi. Już miał wyjść na zewnątrz, by sprawdzić skrzynkę pocztową, kiedy poczuł przytłaczającą falę radości, więc zatrzymał się, by ogarnąć swoje zawroty. Nie mógł nic poradzić na to jak szczęśliwy był.

- Eomeoni Kim mnie lubi. – mruknął do siebie Jin z głupkowatym uśmiechem przyklejonym do twarzy.

Namjoon podszedł do swojego ukochanego chłopaka i owinął ramiona wokół talii starszego mężczyzny.

- Ja też cię lubię. – powiedział cicho, po czym oparł podbródek na szerokim ramieniu Jina. – Lubię cię o wiele bardziej niż ona. – dodał Namjoon.

Jego uszy zostały następnie pobłogosławione rozkosznym, delikatnym, słodkim chichotem Seokjina. Wtedy Jin postanowił się podroczyć:

- Jesteś tego pewien, Joonie-ah?

Namjoon delikatnie przycisnął swoje niedawno polizane usta do gołej szyi Jina.

- Tak. – oddachał zaraz przy miodowej skórze starszego.

Kolejny słodki pocałunek został pozostawiony. I kolejny. I kolejny.

Nagłe czułości były zdecydownie nieoczekiwane, ale Jin nie narzekał. W rzeczywistości jego głowa odchyliła się od Namjoona, eksponując więcej jego długiej szyi. Ciarki spowodowane przyjemnością wykwitały na szyi Seokjina, kiedy chłodne dłonie Namjoona wślizgnęły się od przodu pod jedwabną, bordową koszule z rzędem guzików; zaraz zchodząc w dół do przedniej częśi jego luźnych spodni piżamowych do kompletu.

Jin sapnął, gdy Namjoon zaczął ssać jego szyję, jednocześnie trzepiąc mu przez jego bokserki. Znaczący napływ testosteronu zalał system Jina i ten wkrótce zaczął rozpinać swoją gładką nażutę i zsuwać ją z ramion.

Było dla niego oczywiste, że Namjoon jest gotowy, a Seokjin był przygotowany, żeby się rzucić.

Gdy młodszy zatrzymał swoje działania, Seokjin szybko odwrócił się i przycisnął swoje własne pulchne usta do tych blondyna. Nie odrywając od siebie ust ani razu, ręce i nogi Namjoona owinęły się wokół starszego, kiedy jego ciężkie ciało zostało podniesione z ziemi przez zaskakująco silnego Seokjina.

Namjoon przylgnął do mężczyzny jak koala, podczas gdy był niesiony do swojej szarej sypialni. Mięśnie Jina napięły się, kiedy delikatnie położył drugiego na niepościelonym łóżku (nikt nie zadał sobie trudu, aby zrobić to dzisiaj rano). Podczas gdy Jin zdjął dolną część swojego ubioru, Namjoon rozebrał się ze swojej bawełnianej koszulki z długimi rękawami.

Jasnoszare spodnie dresowe Namjoona zostały ściągnięte przez Seokjina, który lekko zachichotał na widok przed nim. Oczywiście Namjoon nie miał na sobie bielizny.

Namjoon sapnął, gdy zimne powietrze otoczyło jego erekcję.

- Och, przeprasza, pozwól mi to naprawić. – wymruczał Seokjin, odnosząc się do faktu, że osłonił wrażliwe części Namjoona na arktyczne powietrze.

Mokre, ograniczające ciepło otoczyło penisa Namjoona w jednej chwili. Oddychał ciężko, gdy brązowowłosa głowa podskakiwała w górę i w dół. Tak długo jak tylko chciał, Namjoon opierał się chęci wytrysku. Nie zamierzał dojść zbyt wcześnie.

Kiedy Jin skosztował pre-ejakulatu, skończył to, co robił, uwalniając długość młodszego ze stłumionym plaśnięciem. Przeczołgał się nad drugiego mężczyznę i naparł na jego krocze.

ugliest professor ❧ namjin [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz