#3

531 27 5
                                    

Po około 20 minutach jesteśmy na miejscu. Wysiadam z taksówki, uprzednio płacąc i czekam aż Ewa opuści samochód. Spoglądam w kierunku olbrzymiej kolejki, na szczęście musimy tylko się dostać na teren obiektu a później już poleci szybciej. Po chwili bramy się otwierają, a my kierujemy się do tej znacznie krótszej kolejki. Pokazujemy bilety i dokumenty a ochroniarze wręczają nam wejściówki na smyczy. Od razu wchodzimy do środka, zostawiam swoją bluzę i kurtkę Ewy w szatni. Następnie kierujemy się na backstage. Docieramy na korytarz gdzie czeka kilka osób. Stajemy na końcu, czekając na swoją kolej.

- Nie wierzę że na prawdę tu jestem - spojrzałam z wdzięcznością na przyjaciółkę

- Uwierz - ścisneła delikatnie moją dłoń - i będziemy na każdym następnym koncercie w Warszawie

Rozmawiamy czekając na naszą kolej, po 15 minutach do pomieszczenia gdzie znajdują się chłopaki wchodzą trzy dziewczyny które stały tuż przed nami. Mija kolejne 5 minut a dziewczyny wychodzą i teraz jest nasza kolej. Ewa łapie mnie za dłoń i pociąga do przodu na co ochroniarz przy drzwiach parska śmiechem. Otwiera przed nami drzwi a ja ze stresu zatrzymuje powietrze w płucach.

- Witamy, witamy w naszych skromnych progach - słyszę radosny głos i po chwili przed nami pojawia się nikt inny jak sam wesoły Hypeman.

- Hej, jestem Ewa - po czym przytuliła się do chłopaka - a to Dominika - przesuneła się w bok robiąc mi miejsce

- Hej Krzysiu - czuję jak moje policzki stają się czerwone

- Ej mała nie wstydź się, aż taki sławny to ja nie jestem - śmieje się po czym zgarnia mnie do uścisku

Od razu się rozluźniam i odwzajemniam przytulasa.

- Krzychu mógłbyś się nie przechwalać moją sławą - słyszymy zachrypnięty głos dochodząc z tyłu pomieszczenia

- Nie na fejmie Queby

Zatykam usta dłonią słysząc śmiech Krzyśka i Ewki.

- Już cię lubię malutka - Krzychu uśmiecha się szeroko obejmując mnie ramieniam

Widząc roześmianą twarz chłopaka na moich ustach również pojawia się uśmiech. Przesuwam spojrzenie na Kubę, który właśnie wita się z Ewą, nie odrywając swoich oczu z mojej twarzy. Moja przyjaciółka się odsuwa a chłopak otwiera swoje ramiona czekając na przywitanie.

- To co fanko Krzycha, przywitasz się ze mną? - szeroki uśmiech ponownie gości na jego twarzy

- Jestem fanką was obu - wtulam się bez zastanowienia w Que - a Wy moim urodzinowym prezentem

- Masz dzisiaj urodziny?

- I to osiemnaste - odpowiada Ewa

Drzwi wejściowe się otwierają, wszyscy spoglądamy w kierunku gościa.

- Chłopaki wchodzicie za 10 min, dziewczyny zapraszam pod scenę - ochroniarz zdecydowanie ma kiepskie wyczucie czasu

Już mamy z Ewą kierować się do wyjścia gdy czuje na ramieniu dłoń.

- One wyjdą z nami, zaraz będziemy. Możesz iść, dzięki - zatrzymuje nas Kuba odprawiając ochroniarza.

Spoglądam zszokowana na Quebo.

- Kuba my serio pójdziemy, nie chcemy Wam przeszkadzać

- Spokojnie zdąrzymy. Chcecie stać z boku sceny czy przed barierkami?

BILET Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz