Wpatrywałam się w zamknięte drzwi łazienki, za którymi znikł Kuba. Chciał wyjść na zakupy? Do galerii? Gdzie jest tłum ludzi? Wzruszyłam ramionami. Skoro tego chciał. Zeskoczyłam z łóżka i postanowiłam sprawdzić co porabia reszta ekipy. O dziwno, było słychać tylko cichą rozmowę.
- Hej Panowie - uśmiechnęłam się do Krzyśka i Wojtka - gdzie reszta?
- Rozeszli się w swoich kierunkach - odpowiedział fotograf - a Wy jakie plany macie na dzisiaj?
- No właśnie i tu robi się dziwnie - usiadłam na przeciwko chłopaków - Kuba chce iść do galerii. W środku dnia. Ze mną.
- Uuuu gołąbeczki mają oficjalne wyjście jako para - zaśmiał się hypeman
- No właśnie - spuściłam głowę - co o tym myślicie? Nie chcę zaszkodzić Kubie. Ten cały artykuł...
Nieśmiało spojrzałam na chłopaków. Bałam się ich reakcji, na nowiny na mój temat.
- Mała, a w jaki sposób by miało mu to zaszkodzić? - zapytał Koziara
- Jestem pewna, że czytaliście artykuł
- Czytaliśmy - przerwał mi czerwonowłosy - jesteśmy dumni, że postawiłaś się i wyrwałaś siebie oraz Damiana z tego gówna
- Damian opowiedział nam przez co przeszłaś - dodał Wojtek - jestem pewien, że Kuba również zna tą historię. Więc, w jaki sposób miała byś mu zaszkodzić, skoro wszystko wie i jak widać po Twojej obecności tutaj, akceptuje Cię.
Wpatrywałam się w chłopaków osłupiała.
- Niewiem czym sobie zasłużyłam, że mam Was w swoim życiu
Momentalnie zaszkliły mi się oczy, uśmiechnełam się do chłopaków. Wszystko co działo się od jakiegoś czasu w moim życiu, było jak z filmu dla nastolatek. Takich właśnie historii wyszukujesz w internecie. Historii które napełnią Cię nadzieją, że może i ciebie kiedyś spotka ta historia jak z bajki.
- My też nie mamy pojęcia, za co nas tak pokarało - Krzysiek spojrzał na mnie wymownie
- Powinieneś na kolanach losowi dziękować za tak wspaniałą, piękną i absurdalnie inteligentną przyjaciółkę - wyszczerzyłam zęby w szerokim uśmiechu
- I skromną, zapomniałaś dodać - wytknął mi hypeman
Pokazałam mu język i odprowadzona śmiechem chłopaków wróciłam do pokoju Kuby. Raper stał przy szafie i wciągał na siebie biały t-shirt.
- Właśnie się zastanawiałem gdzie uciekłaś - chłopak odwrócił się do mnie przodem
- Nie uciekłam - wywróciłam oczami słysząc ponownie to stwierdzenie - ogarnę się i możemy iść
- Ktoś jest w domu? - zapytał cmokając mnie w policzek
- Tak, Wojtek i Krzysiu - uśmiechnełam się w odpowiedzi na czuły gest
- To czekam na ciebie w salonie, pogadam chwilę z chłopakami
Odprowadziłam go wzrokiem do drzwi pokoju. Gdy zniknął z pola widzenia pokręciłam głową dalej nie wierząc w to co się dzieje. Bajka.
Po kilku minutach byłam gotowa. Wyszłam z pokoju poprawiając w drodze spodnie. Zgarnęłam spod drzwi wejściowych swoje adidasy i udałam się do salonu. Chłopaki rozmawiali na temat jakiegoś projektu, wymieniając się uwagami.
- Jestem gotowa - powiedziałam zajmując miejsce obok Kuby, wciągnęłam na stopy buty, sznurówki upychając w środku.
- Idziecie z nami? - Que spojrzał na chłopaków pytająco
