Przez restauracje przewijało się naprawdę dużo ludzi. Mimo tego, dobrze mi się pracowało.
- Dominisiu zrób sobie przerwę - Babcia wyszła z kuchni ze swoim nieodłącznym kraciastym ręczniczkiem w ręce - teraz będzie jakaś godzina spokojna, bo o dwunastej ruszą obiady.
- Dobrze, dziękuję.
Wyszłam na zaplecze i wyciągnęłam telefon z kurtki. Odblokowałam ekran, a na nim pojawiło się kilka powiadomień. Zmarszczyłam brwi, odczytałem wiadomość od Ewy która poinformowała mnie że dzisiaj będzie w domu. Wysłała mi również link do strony internetowej. Kliknełam go, ciekawa co to jest. Tytuł artykułu sprawił że otworzyłam szeroko oczy.
"Quebonafide spowodował wypadek! Czyżby nowa miłość rapera, aż tak go zaślepiła?"
Przeczytałam szybko całą treść artykułu. Popularny portal plotkarski twierdził, że stłuczka była z winy Kuby. Weszłam na instagram skąd było najwięcej powiadomień. Na moim profilu w komentarzach pod zdjęciami i w prywatnych wiadomościach było pełno pytań fanów o wypadek. Jedne były wyrazami troski o Kubę ale niektóre były naprawdę podłe. I głównie uderzały w moją osobę.
Quebonita: Myślisz że w taki sposób ustawiasz sobie życie? Kuba przejży na oczy i zostawi szybciej niż myślisz.
HonkaTo: To wszystko Twoja wina!! Suko jak Que coś się stanie, zginiesz marnie!
GreenQ: Quebo z tym czymś, no chyba żart!
PolaKola: To pewnie ona prowadziła!!!!
Truella: Ciekawe co zrobiła żeby znaleźć się w jednym samochodzie z Que...
Komentarze tego typu nie miały końca. Nie miałam pojęcia, co takiego zrobiłam, żeby sprowokować takie komentarze. Moje rozmyślania przerwał dzwonek telefonu.
- Hej - powiedziałam widząc na ekranie imię Quebo
- Hej malutka, co się stało? - ciągle mnie dziwiło jak łatwo odczytywał moje emocje
- Nie, nic. Zapomniałam do ciebie napisać o której kończę.
- Dominika co się stało tak naprawdę?
Nie lubiłam gdy zwracał się do mnie po imieniu. Wydawał się wtedy zły, zdenerwowany.
- Pogadamy jak przyjdziesz dobrze? Kończe o 15. Zjemy razem obiad?
- Dobrze, ale nie myśl, że Ci odpuszczę. Do zobaczenia Skarbie.
- Do później.
Rozłaczyłam się i spojrzałam jeszcze raz na swój instagram. Przeszło mi przez myśl żeby zablokować komentarze. Ale stwierdziłam że nie dam się zastraszyć. I będę prowadziła swój profil tak jak do tej pory. Zakończyłam przerwę i wróciłam na salę. Chwilę później zaczął się obiadowy młyn, więc wpadłam w wir pracy.
Dochodziła 15 gdy lokal opustoszał, została jedna para kończąca swój posiłek. Sprzątałam właśnie za ladą rozmawiając z babcią, gdy dzwoneczek przy drzwiach wejściowych zadzwonił oznajmiając klienta. Uniosła głowę do góry gdy do środka wszedł Kuba z Damianem.
- Hej siostra - nachyliłam się nad ladą, przytulając brata na powitanie
Następnie przywitałam się z Kubą krótkim buziakiem. W momencie gdy odsunełam się od chłopaka usłyszałam za sobą ciche kaszlnięcie. Odwróciłam się do tyłu, Babcia stała wpatrując się z szerokim uśmiechem w Kubę.
![](https://img.wattpad.com/cover/157043885-288-k969400.jpg)