chapter 16.

400 23 3
                                        

Wstałem ciągnąc w dół o dwa rozmiary za dużą koszulkę. Znowu obudziłem się na łóżku, a więc Harry musiał przenieść mnie, kiedy spałem.

Wyszedłem z sypialni i poszedłem do  kuchni, gdyż wiedziałem, że tam znajdę mojego chłopaka. - Dzień dobry - przywitałem go, jak zwykle stojącego przy blacie kuchennym, plecami do mnie.

Zielonooki odszukał mnie wzrokiem i odpowiedział lekkim uśmiechem.
Nie pytał o nic, tylko zaczął robić mi herbatę.

-Jakie masz plany na dzisiaj?

-My mamy - poprawił. - Dzwonili z mangamentu, że mamy przyjść do studia - wzruszył ramionami. - Nie mówił po co, po prostu mamy tam być.

Zmarszczyłem czoło, wiedząc, że nie może chodzić o nagrywanie, bo wszystkie moje części nagrałem już jakiś czas temu. - Zostało ci coś do nagrania? - zapytałem, próbując znaleźć jakiś powód.

Harry pokręcił przecząco głową i przysunął w moim kierunku kubek z herbatą, uprzednio nalewając do niego trochę mleka.

-W takim razie nie mam pojęcia - podsumowałem, lekko się krzywiąc. - Ciekawe.. - oparłem brodę na dłoni, wcześniej siadając przy wyspie kuchennej, na wysokim krześle.

-Zaraz wrócę - powiedział i podarował mi niezręczny uśmiech. Wziął coś z szafki i robił to tak, żebym tego nie dostrzegł, ale ja zauważyłem.

Poszedł najprawdopodobniej do łazienki, tylko budując tym rosnący we mnie niepokój i coś w rodzaju ciekawości.

Czekałem aż wyjdzie z pomieszczenia, co wbrew moim przypuszczeniom nastąpiło bardzo szybko.

-Przebiorę się, bo zaraz musimy wyjść - poinformował mnie i założył włosy za ucho, idąc w kierunku swojej sypialni.

Wyszedł z niej po kilku minutach ubrany w biały t-shirt i zwykłe, czarne rurki, które idealnie opinały jego długie nogi.

Ze względu na to, że miałem u Harry'ego kilka moich rzeczy, mogłem ubrać czyste ciuchy. Zdecydowałem się na białą koszulkę i jeansy.

-Idziemy? - zapytałem, zbliżając się do Harry'ego. Nasze twarze dzieliły milimetry, ale żaden z nas nie zmniejszył tego dystansu.

-Idziemy - odpowiedział, jednak nie ruszył się, przez co ciągle staliśmy tak blisko siebie.

Cmoknąłem go szybko w usta i mimo że miałem ogromną ochotę zostać z nim w domu, to wiedziałem, że nie mogę.
Zanim wyszliśmy, w ostatniej chwili chwyciłem czarną bluzę z Adidasa i złapałem go za dłoń.

Trzymaliśmy się za ręce do momentu, w którym drzwi windy otworzyły się na parterze.

-Wyjdę drugim wyjściem - wiedziałem, że tak będzie prościej.

Samochód, który podjechał zabrał najpierw Harry'ego, a później podjechał po mnie.

Od razu, gdy tylko wsiadłem do samochodu, znowu złączyłem nasze dłonie. Trzymałem je splecione, dopóki nie podjechaliśmy pod studio.

-Zobaczymy się jeszcze dzisiaj, obiecuję - przytuliłem policzek do tego jego, a później weszliśmy do wnętrza studia.

Zdziwiłem się, widząc Eleanor, która siedziała tak, że początkowo nas nie dostrzegła. - Co ty tu robisz?

-Cześć chłopaki - uśmiechnęła się i podeszła, cmokając mnie i Harry'ego w policzek.

Nie mieliśmy z nią złych kontaktów. Eleanor była naszą przyjaciółką. W sytuacji, w jakiej zostaliśmy postawieni, dziewczyna miała swoje korzyści, ale była także w pewnym sensie pokrzywdzona. Nie mogła swobodnie wyjść ze swoim prawdziwym chłopakiem, bo ta rola została przydzielona mnie.

Musieliśmy razem przez to przejść i wytrzymać to jeszcze jakiś czas..

-Pewnie się zastanawialiście po co was tu ściągnąłem.

Patrzyliśmy na mężczyznę, licząc, że w końcu wszystkiego się dowiemy.

-Nie zajmiemy wam dużo czasu. Zrobimy wam kilka zdjęć, a później ty i Eleanor wyjdziecie razem do restauracji.

Chciałem coś powiedzieć, ale mężczyzna nie dał wejść sobie w słowo. - Najlepiej byłoby gdybyście jutro też byli widzeni razem. Ważne, żeby ten czas przed wydaniem albumu należał do was.

-Ale.. - wtrąciłem, jednak nie dano mi dokończyć.
Wręcz wepchnięto nas pod obiektyw aparatu.

-Louis pocałuj ją w policzek - te słowa zabrzmiały jak rozkaz, który wykonałem. - Harry uśmiechaj się. Ciesz się, że twój przyjaciel ma obok siebie miłość swojego życia. Pokaż, że jesteś szczęśliwy!

-Może już dość? - zapytałem, źle czując się w sytuacji, w której zostałem postawiony.

-Harry odejdź, zrobimy zdjęcia tylko im.

Harry skinął głową, idąc szybkim krokiem, który po chwili zmienił się w bieg.

Patrzyłem na niego, dolna warga mi drżała, a oczy zaszły mi łzami. Jednak na twarzy miałem uśmiech, normalnie wyrażający radość, której w tamtym momencie nie było we mnie wcale.

Przytuliłem się do El, kiedy robili nam ostatnie zdjęcia.
Staliśmy tak, że na zdjęciu nie było widać mojej twarzy. Eleanor zaczęła gładzić dłonią moje plecy, gdy poczuła, że płaczę.

-Dość - powiedziała stanowczo dziewczyna, gdy całkowicie zacząłem się rozpadać.

-Wyślę wam adres restauracji, w której macie rezerwację o dwudziestej.

Brunetka skinęła głową, wywracając oczami. Mimo, że już nikt nie robił zdjęć, dziewczyna ciągle pozostawała ze mną w uścisku.

-Muszę iść do Harry'ego - przejechałem dłonią po policzku.

-Idź - puściła mnie i spojrzała na mnie ze współczuciem. - Ja zadzwonię do Matta, miałam się dziś z nim spotkać - uśmiechnęła się smutno i wyjęła z kieszeni telefon, chcąc zadzwonić do swojego prawdziwego chłopaka.

Ja natomiast pobiegłem w kierunku, w którym wcześniej biegł Harry.
Zapukałem do toalety, ale nikt mi nie odpowiedział.

Nacisnąłem klamkę, ale chłopaka już tam nie było..
______________________
Wiem, że rozdział jest gorszy niż wszystkie inne, ale większość czasu dziś poświęciłam na robienie zwiastunu.
Nie chciałam jednak nic nie dodawać.
Jutro poprawię ten rozdział i będzie lepszy, obiecuję.

•••
Robiłam dzisiaj zwiastun przez ponad godzinę i niestety mi się usunął.
Ktoś u góry mnie chyba nie lubi ;-;
No trudno, zwiastun zrobię jeszcze raz, bo już mam pomysł i wszystko zaplanowane.

Mam nadzieję, że jutro będziecie mogli zobaczyć efekty mojej pracy 😊

Dzisiaj byłam cały dzień poza domem, więc ciężko było mi napisać kilka rozdziałów na zapas.

Jutro będą rozdziały do "We are One Direction''.
Postaram się, żeby były dwa💕

Dziękuję bardzo za ponad 400 wyświetleń!❤️
Doceniam was bardzo❤️
Natalie x

тнιngѕ ι can'т • larry ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz