Patrzyłem na drzwi jego nowego mieszkania, którego adres wysłał mi SMSem. Bardzo chciałem z nim porozmawiać, ale gdy spotkanie miało dojść do skutku, to zacząłem się bać.
Nie mam pojęcia, w której chwili nacisnąłem dzwonek. Wiem tylko, że zaraz po tym, gdy to do mnie doszło, chciałem uciec.
Drzwi się otworzyły, ale nie zobaczyłem Harry'ego. Chłopak otworzył drewnianą powłokę i najprawdopodobniej odszedł.
Przygryzłem wargę i przekroczyłem próg.
Apartament był całkiem ładny. Wszystko było urządzone tak, jak Harry lubił najbardziej. Brakowało w tym jednak pewnego rodzaju duszy.
Było ładnie, ale pusto.-Chcesz się czegoś napić? - usłyszałem jego głęboki głos zza ściany.
-Nie - odkaszlnąłem. - Chyba nie.
Po chwili Harry wszedł do pokoju z filiżanką herbaty. - Usiądź - skomentował, widząc jak chodzę w kółko.
Spełniłem jego prośbę i usiadłem obok niego, ciągle zostawiając między nami dosyć sporą przestrzeń.
-Chciałeś rozmawiać - stwierdził, pijąc łyka herbaty. - A więc.. - spojrzał na mnie wyczekująco.
-Chcę, żebyś wiedział, że zawsze kochałem i będę kochał tylko ciebie - zacząłem, patrząc na swoje stopy. - Wiem, że nic nie usprawiedliwia mojego zachowania.. Tak bardzo cię przepraszam Harry.
-Jaką mam pewność, że mówisz szczerze? - zapytał, spoglądając na mnie. - Że zaraz znowu nie pójdziesz do kogoś innego? - przygryzł wargę. Patrzył na mnie tak cholernie smutnymi oczami, że czułem się tylko gorzej.
-Tak cholernie mi ciebie brakuje, nie chcę, żeby jeden pieprzony błąd, którego żałuję, zepsuł wszystko, co miałem - mówiłem to załamanym głosem. Byłem bliski płaczu, bo kończyły mi się argumenty, a 'kocham cię' już dawno przestało być wystarczające.
Harry westchnął i odłożył filiżankę na malutki stoliczek. Podniósł się, a ja nie wiedziałem o co chodzi, dlatego spojrzałem na niego z niezrozumieniem.
Na jego twarz wpłynął lekki uśmiech, kiedy rozkładał ramiona. Nie wiedziałem, czy robi sobie ze mnie żarty.
Mimo moich obaw podniosłem się i wpadłem w jego uścisk. Starałem się jak tylko mogłem, żeby nie uronić żadnej łzy.Dopiero po chwili złapałem go rękami mocno w talii. Harry oparł brodę o moją głowę i zaczął nami lekko kołysać.
-Udusisz mnie Lou.. - szepnął mi do ucha i złożył pocałunek na moim czole.
-Tak bardzo cię przepraszam - pociągnąłem nosem i przytuliłem buzię do jego klatki piersiowej. Złapałem jego koszulkę w dłonie i mocno ścisnąłem.
-Już dobrze - zielonooki głaskał dłonią moje plecy, dzięki tej czynności mój oddech zaczął się uspokajać.
Stanąłem na palcach i przytuliłem policzek do tego jego.Harry po raz kolejny złożył pocałunek na moim czole, a później odrobinę się odsunął. - Zrobię ci tą herbatę - powiedział i znów zniknął za ścianą.
Podszedłem do jeden z komód w jego salonie i zacząłem oglądać ustawione na niej książki.
-Przyniesiesz z kuchni talerzyki? - zapytał chłopak, który w jednej ręce trzymał herbatę i cukier, a w drugiej opakowanie z ciastem.
Energicznie pokiwałem głową i poszedłem do wspomnianego pomieszczenia.
Podszedłem do blatu i złapałem w dłoń talerzyki z łyżeczkami. Miałem wrócić do salonu, ale moją uwagę przykuła mała reklamówka odłożona na bok.
Zmarszczyłem brwi i chciałem zobaczyć co jest w środku.-Idziesz? - krzyknął Styles.
Przygryzłem wargę, będąc zmuszonym do odstawienia mojej ciekawości na bok, i wróciłem do salonu.
-A talerzyki? - zapytał ze śmiechem.
Zacząłem chichotać i położyłem dłoń na twarzy. Harry wstał z kanapy, pocałował mnie w policzek i sam poszedł po talerzyki.
Kędzierzawy odłożył wszystko na stolik, a sam spoczął na kanapie. Pociągnął mnie za dłoń tak, że wylądowałem na jego kolanach.
Złapałem go za brodę i przysunąłem jego twarz bliżej mojej. Styles nachylił się, chcąc złożyć na moich ustach pocałunek, jednak ja odwróciłem głowę.-Przyglądam ci się, nie przeszkadzaj - upomniałem go.
-I co widzisz? - zapytał, marszcząc czoło.
-Jaki jesteś piękny - wyznałem przejeżdżając palcem po jego ustach. Trzymałem jego twarz w dłoniach, zataczając palcami kółeczka na jego policzkach.
Przybliżyłem moją twarz do jego i złączyłem nasze nosy. Poprawiłem się na jego kolanach i usiadłem okrakiem. Ciągle patrzyłem mu w oczy i w końcu połączyłem nasze usta.Skłaniałbym, gdybym powiedział, że za tym nie tęskniłem. Brakowało mi tego, jak niczego innego na świecie.
Zjechałem pocałunkami na jego szyję. Wtedy całkowicie zaprzestałem czynności. Mimo, że cholernie mi tego brakowało to poczułem, że Harry może to nieodpowiednio odebrać.
Dopiero, gdy zobaczyłem wybrzuszenie w jego spodniach, spojrzałem na niego, jakby czekając na odpowiedź.
Harry patrzył na mnie wyczekująco, a ja już wiedziałem, że on pragnie tego tak samo jak ja.
I tak, to nie było odpowiedzialne, bo dopiero co się pogodziliśmy, ale ja po prostu cholernie go kochałem.___________________
I'm baack!
Jutrzejszy rozdział jest w trakcie pisania, bo wczoraj nie szło mi to najlepiej.
Ale dzisiaj już jest lepiej i mam nadzieję, że uda mi się napisać następny rozdział.Mam nadzieję, że macie się dobrze!
Doceniam to, że tu jesteście 💞
Natalie xx
![](https://img.wattpad.com/cover/153906751-288-k847703.jpg)
CZYTASZ
тнιngѕ ι can'т • larry ✓
Fanficgdybym mógł oddałbym ci niebo, gwiazdy, i księżyc i wszystko inne gdybym mógł... Uwaga! mogą występować przekleństwa! boyxboy🏳️🌈 rozpoczęte:08.07.18 zakończone:22.08.18 ©Ney21_2018