chapter 20.

373 23 4
                                    

Usłyszałem pierwsze dźwięki melodii piosenki What a feeling.
Liam zaczął śpiewać swoją zwrotkę, a ja ciągle patrzyłem na Harry'ego.
Był zdenerwowany, powiedziałbym nawet, że wystraszony.

Przygryzłem wnętrze policzka i zacząłem kombinować.
Kiedy zielonooki wyczuł, że się w niego wpatruje skrzyżował nasze spojrzenia.

Przymknąłem powieki i uśmiechnąłem się półgębkiem, żeby nikt tego nie dostrzegł. Dałem mu znak, chcąc pokazać, że na pewno da radę. - With no way out a long way down.. - kontynuowałem, kiedy przyszła moja kolej. Przestałem patrzeć na Harry'ego, bo wiedziałem, że mogą z tego wyniknąć tylko problemy.

Później w internecie zacząłby się niepotrzebny szum, że śpiewałem, patrząc na niego.

-What a feeling to be right here beside you now - śpiewaliśmy razem. Jednak Liam starał się robić to głośniej, żeby nikt nie zwrócił uwagi na to, że Harry ledwo otwiera usta.

Wszyscy wiedzieliśmy, że zbliża się część Harry'ego.
Wiedzieliśmy też, że sam na pewno nie da rady jej zaśpiewać.

Nadszedł ten moment, Harry zbliżył swoją twarz minimalnie do mikrofonu i przymknął powieki. - Whatever chains are holding you back, holding you back - nie myśląc zaśpiewałem to z nim, starając się, jak nigdy, śpiewać głośno.

Spojrzałem wymownie na Liama, który poprawiając słuchawkę w uchu, skinął głową. - Don't let 'em tie you down - Payne odwrócił głowę w stronę Nialla, który uchylił usta. - Whatever chains are holding you back, holding you back - uśmiechali się do siebie, śpiewając tę część.

-Tell me you believe in that - zaśpiewaliśmy wszyscy i tym wywołaliśmy uśmiech na twarzy Harry'ego. Udało nam się przebrnąć przez jego zwrotkę bez wpadki.

Chyba mieliśmy dziś szczęście.

Gdy skończyliśmy śpiewać tę piosenkę z uśmiechami na twarzach, ukłoniliśmy się lekko. Harry schylił się, żeby napić się łyka wody.

Czekaliśmy na melodię kolejnej piosenki, jednak już mniej zestresowani. Wiedzieliśmy, że cokolwiek by to nie było, to damy sobie radę.

***

-Coś ty taki struty? - zapytał Payne, szukając zawieszonej na wieszaku koszuli.

-Martwię się Harry'm - wyznałem.

-Nie wydaje ci się, że panikunesz? - uniósł brew i burknął coś w rodzaju 'nareszcie', kiedy w końcu znalazł to, czego szukał.

-Nie wiem - wzruszyłem ramionami i oparłem się plecami o ścianę. - Mam wrażenie, jakby bał się jakiejkolwiek wymiany zdań ze mną. Zgadza się ze wszystkim co powiem, dosłownie.

Nie wiem dlaczego miałem wrażenie, że on coś wie. Coś, czego nie chce mi powiedzieć.

Albo po prostu znów zaczynałem mieć paranoję..

Chciałem coś jeszcze dodać, ale uniemożliwił mi to Harry, który zaraz za Niallem wszedł do pomieszczenia.

-Przebierzemy się i idziemy coś zjeść? - zapytał Niall, zdejmując przez głowę t-shirt.

No właśnie.
Niepotrzebnie martwiliśmy się wczoraj o ubrania, bo i tak dali nam jakieś od nich, ale to nie istotne.

Zielonooki podszedł do wieszaka i prawie od razu odnalazł swoją koszulę. Wziął ją i wszystkie inne swoje rzeczy, a później poszedł do toalety i zamknął za sobą drzwi.

Patrzyłem na drzwi łazienkowe ze zmarszczonym czołem. Po chwili jednak wzruszyłem ramionami i zacząłem szukać mojej bluzy.

Harry wyszedł z łazienki i takim sposobem wszyscy byliśmy przebrani. Wyszliśmy z budynku pod którym stało sporo fanów. Przez chwilę zapomniałem o rzeczywistości i złapałem Harry'ego w pasie, jednak dosłownie sekundę później zabrałem rękę, mając w duchu nadzieję, że nikt nie zdążył tego zauważyć.

Spojrzałem na niego przepraszająco, kiedy wszyscy siedzieliśmy już wewnątrz samochodu.

-Dziękuję wam za pomoc - odezwał się odrobinę wyższym i zachrypniętym głosem Harry. - Nie poradziłbym sobie bez was - uśmiechnął się.

Odwzajemniłem ten gest i przypadkiem zobaczyłem, jak Liam lekko kręci głową z dezaprobatą.

Szturchnąłem językiem wnętrze policzka i obiecałem sobie, że w najbliższym czasie porozmawiam z nim szczerze.
Jestem pewien, że on musi coś wiedzieć.

-Dostaliście już SMS-a, że wieczorem jest wywiad? - zapytał Niall, czytając treść wiadomości, krzywiąc się przy tym.

Wszyscy jednocześnie wyjęliśmy komórki z kieszeni. - Cholera byłem dzisiaj umówiony z Brianą - westchnąłem i zacząłem się zastanawiać nad wyjściem z tej sytuacji. - Jest dopiero o osiemnastej, więc mamy jeszcze dużo czasu. Powinienem się z nią bez problemu spotkać i zdążyć na wywiad.

-A ty jakie masz dzisiaj plany Harry? - zapytał Liam, unosząc brew.

Chłopak uśmiechnął się nerwowo. - Mam wieczorem wywiad - odparł i odkaszlnął.

-Chcesz iść z nami na obiad? - zaproponował Niall z entuzjazmem w głosie.

-Nie, dziękuję. Jakoś sobie zagospodaruję czas - dokładnie wtedy zatrzymaliśmy się pod jego mieszkaniem. - No to do wieczora - pożegnał się i nacisnął klamkę.

Złapałem go za rękę i pociągnąłem w moją stronę, żeby pocałować go na pożegnanie. Chłopak najwidoczniej się tego nie spodziewał, bo nie odwzajemnił pocałunku.

-Do zobaczenia - powtórzył się i wyszedł.

Kiedy drzwi się za nim zamknęły mój wyraz twarzy zmienił się diametralnie. -Co tu jest grane, czy ktoś mi w końcu powie? - zapytałem od razu, odrobinę zdenerwowanym tonem.

Jeżeli chłopaki mają coś do ukrycia, to będą musieli mi w końcu powiedzieć.
Jeśli nie, to nikt nie ma się o co martwić.

_____________________
Zaczęłam wczoraj pisać short story o Larrym "STAY".
Rozdziały mają po dwieście słów, więc przeczytanie tego ff nie zajmie wam dużo czasu.
Jeśli ktoś z was ma kilka minut wolnego czasu, to zapraszam.
Skończę pisać to opowiadanie pewnie jutro, bo wczoraj dodałam trzy rozdziały, dzisiaj dodam trzy i jutro też trzy 😊

Dziękuję za 600 wyświetleń tutaj i komentarze, które pojawiły się pod ostatnim rozdziałem. To wiele dla mnie znaczy i bardzo mnie motywuje❤️
Doceniam waszą obecność 💕
Natalie x

тнιngѕ ι can'т • larry ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz