Lay POV.
- Kochanie? - Zwróciłem się do swojej miłości. - Kochanie?
- No? - Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. - Co chcesz?
- A nic. - Zachichotałem. - Może zjemy gdzieś na mieście?
- Co proponujesz?
- Może sushi? - Przecież nie powiem mu, że zamierzam mu się oświadczyć. - Albo romantyczna kolacja przy świecach?
- A może tak jak kilka lat temu? - Spojrzał na mnie z uśmiechem. - Wiesz... Nocny spacer po Niebie, kolacja w jakimś barze szybkiej obsługi...
- I do rana w klubie?
- A dlaczego nie?
- No to szykuj się. - Zaśmiałem się. - Zaraz wychodzimy.
- Tak, kochanie. - Cmoknął mnie w policzek i szybko pobiegł do łazienki.
Ech... Co ja z nim mam? I gdzie ja teraz się oświadczę? W klubie? Na środku ulicy? A może w barze szybkiej obsługi?
Chyba najlepszym rozwiązaniem będą oświadczyny w łóżku. Po lub przed. Albo w trakcie. Nie... Najlepiej będzie jak zrobię to po wszystkim. Bo może złapię się na powtórkę?
A zresztą. O czym ja myślę.
Oświadczyny mają być romantyczne. Muszą być. Bo może ta romantyczna atmosfera zaplusuje na moją korzyść? I wtedy na pewno powie "Tak.".
A co jeśli powie "Nie."? A co jeśli nie będzie mnie chciał? A co jeśli powie, że mnie nie kocha?
Aish! Przeżywam to bardziej niż Chanyeol zakup Tobena. Albo bardziej niż Sehun podwójną porcję gofrów z czekoladą i syropem karmelowym.
- Junmyeon? - Zapukałem w drzwi łazienki. - Gotowy jesteś?
- Oczywiście! - Odkrzyknął. - Minutka!
Odczekałem.
- Minęła. - Znów zapukałem. - Gotowy?
- Cholera, chwila!
- No dobrze, kochanie. - Zaśmiałem się i oparłem o ścianę przy drzwiach.
Po niecałych trzech minutach drzwi się otworzyły.
- Idziemy? - Suho uśmiechnął się do mnie. - Huh?
Zlustrowałem go wzrokiem. Ciasne, ale nie ciasne czarne spodnie i niebieska koszula, idealnie opisująca jego ramiona.
Cud.
- Jasne. - Powiedziałem i cmoknąłem go w policzek. - Idziemy.
**********
- Więc... - Nie wiedziałem jak zacząć rozmowę. - Co tam?
Suho spojrzał na mnie jak na idiotę.
- Wszystko w porządku? - Był zmartwiony. Na pewno. - Huh?
- Tak. - Skłamałem.
Bo przecież nie powiem mu, że pudełko z pierścionkiem zaczęło mnie parzyć i już chcę klękać.
Albo powiem.
- Junmyeon? - Spojrzał na mnie. - Jak wyobrażasz sobie nas za rok?
Przez chwilę milczał. Potem tylko pokręcił głową i westchnął.
CZYTASZ
Niebo. Piekło. Czyściec. EXO
FanfictionCo ja robię pod stołem? Dlaczego Kai leży mi na nogach?! To się Nini zdziwi jak się obudzi. Chwila... Ila ja, kurwa, wczoraj wypiłem? "Jedna, dwie, cztery, dziewięć, dwanaście..." - zacząłem liczyć puste butelki po soju. Nic dziwnego, że wszystko m...