Chapter 31

253 41 107
                                    

Sehun POV.

- Luhan! Poczekaj! - Krzyknąłem. - Luhan, kurwa!

Czy on naprawdę zamknął mi drzwi przed nosem?

**********

- Możemy porozmawiać? - Złapałem go za ramię. - Tera... - Wyrwał mi się, podbiegając do windy i wciskając guzik otworzenia drzwi.

No, kurwa!

**********

- Możesz przestać mnie ignorować?! - Przeszedł obok. Nawet na mnie nie spojrzał. - Luhan!

**********

- Lubaby! Zatrzymaj się! - Zbiegałem po schodach z prędkością światła. - Lubaby!

Stanąłem na ostatnim stopniu i rozejrzałem się. Ani śladu po Luhanie.

**********


- Daj mi chociaż sygnał, że mam o co się starać! - Krzyknąłem zrozpaczony, nic sobie nie robiąc z tego, że oczy wszystkich Aniołów w internackiej stołówce spoczęły na mnie. - Na Laya najświętszego!

- Oh Sehun! - Warknął, zwracając na mnie uwagę. - Zamilknij!

- To mam szansę?!

Odpowiedziała mi przerażająca cisza i trzask drzwi prowadzących na korytarz.

**********


- To mam tą jebaną szansę, czy nie?!

- Luhan poszedł tam. - Heechul wskazał palcem na drzwi ewakuacyjne. - Może go jeszcze złapiesz. - Wzruszył ramionami.

**********


- Zaraz się kurwa zastrzelę!

- Przynajmniej się zamkniesz.

- Luhan? Luhan?! Luhan!

**********


- Masz nogi dłuższe niż frytki w McDonaldzie. - Objąłem go od tyłu. - Wiesz, Lubaby?

- Słucham? - Obcy mi Koreańczyk spiął się, ale zachował uśmiech na twarzy. - Jestem Ham...

- Przepraszam! Pomyłka! - Wrzasnąłem i czym prędzej uciekłem zabierając dłonie z pośladków chłopaka. - Sorry!

**********

- O Layu! Minseok, powiedz, co ja mam teraz zrobić?! - Upiłem łyk mojej ulubionej Bubble Tea, przekręcając telefon, aby rozmawiającą ze mną przez kamerkę Xiumin widział mnie w całej okazałości. - Czy to jest miłość? Bo skąd ja mam wiedzieć?! Nie było tego w żadnej dramie na KBS! A znam każdą!

- Czy ty jesteś idiotą? I dlaczego dzwonisz do mnie o szóstej rano?

- Próbowałem dowiedzieć się tego od Laya, ale on zawsze jest zajęty!

- Idiota. - Westchnął. - Przykro mi, ale ci nie pomogę. Nie znam się na tym.

- Ale jak to?! Jak to?!

**********

- Halo? - Odezwał się zaspanym głosem mój przyjaciel. - Czego chcesz?

- Baekhyun? - Stwierdzam, że jestem debilem dzwoniącym do ludzi o szóstej trzydzieści we wtorek.

- Tak, streszczaj się, bo aktualnie leżę zupełnie nagusieńki w łóżku swojego chłopaka czekając, aż ten wyjdzie spod prysznica.

Niebo. Piekło. Czyściec. EXOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz