#32

1.8K 275 173
                                    

Śmierć Kuna stała sie niejako tabu. Nawet, jeśli ludzie byli ciekawi okoliczności, w jakich odebrał sobie życie, nikt nie śmiał głośno o tym mówić. Samobójstwo młodego chłopaka wstrząsnęło społecznością studentów do tego stopnia, że poza cichymi szeptami, raczej nie poruszano tego tematu na forum publicznym. Dwa dni po tragicznych wydarzeniach zorganizowano jedynie niewielki apel ku pamięci zdolnego stypendysty, rokującego, przyszłego psychologa, a przede wszystkim cennego przyjaciela. Zakończono go minutą ciszy, po której każdy musiał wrócić do swoich obowiązków, zupełnie jakby nic się nie stało. Yuta aspirując na lekarza uważał śmierć za naturalną kolej rzeczy, z którą należało się z nią pogodzić.

Jednak Sicheng nie pozwalał mu zapomnieć.

Pierwszego dnia pogrążył się w kompletnej histerii. Na przemian zanosił się płaczem i zapadał w krótkie drzemki, zbyt wycieńczony ciągłym ronieniem łez. Kontakt z nim był niemal niemożliwy, nawet jeśli Yuta próbował podjąć jakakolwiek rozmowę, żeby nieco podnieść go na duchu. Stan Chińczyka sprawił, że przez chwilę mocno zwątpił w swoje czyny. Wiedział, że samobójstwo przyjaciela będzie dla Sichenga dramatycznym przeżyciem, ale liczył, że poradzi sobie z tym nieco lepiej.

Na szczęście w dzień apelu, wieczorem Chińczyk przyszedł do niego i kładąc się obok, kurczowo objął ramię swojego chłopaka. Najwyraźniej nie miał już siły łkać, jednak ciche pociągnie nosem wystarczyło, żeby dać do zrozumienia, że nie ma też ochoty rozmawiać. Yuta zanurzył palce w miękkich włosach i gładził chłopaka po głowie, dopóki ten na powrót nie zapadł w sen. I choć jakiś czas budził się zlany zimnym potem, szybko jednak znajdował ukojenie w obejmujących go ciasno ramionach Japończyka, który czuwał nad nim całą noc, muskając ustami jego czoło, dopóki nie udało mu się zasnąć.

Następnego dnia było już nieco lepiej. Sicheng wprawdzie nadal nic nie mówił, nie miał też ochoty na jedzenie, ale nieco się uspokoił. Yuta czujnie obserwował, jak chłopak próbuje znaleźć sobie miejsce, snując się od biurka do łóżka, czy urządzając sobie niewielkie wycieczki do kuchni. Próbował nawet kilka razy zająć się nauką, ale ostatecznie porzucał starania i wciskając słuchawki w uszy godzinami słuchał muzyki, wpatrując się tępo w ścianę.

- To nie zwróci mu życia... - Yuta podszedł do chłopaka, ciągnąc subtelnie kabel słuchawek.

Sichenga tylko spojrzał na niego wzrokiem zbitego psa i westchnął ciężko, opierając brodę na biurku.

- Wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Powinienem się domyślić, kiedy nagle zaczął się tak dziwnie zachowywać. Czemu ciągle tłumaczyłem sobie, że zjada go stres? Że ma dość naszego towarzystwa, bo jest zazdrosny? Mogłem mu przecież... - Przerwał w pół słowa, kiedy Yuta zasłonił mu usta dłonią, marszcząc przy tym brwi z wyraźnym niezadowoleniem.

- Nie chcę słuchać, jak się obwiniasz. Jeśli potrzebował pomocy... Wystarczyło powiedzieć. Zrobiliśmy co się dało, pilnowaliśmy go. Byłeś na każde jego skinienie, a jednak... - Westchnął ciężko widząc jak oczy chłopaka kolejny raz szklą się od łez. Kucnął przy nim, opierając dłonie na udzie młodszego. - Jestem pewien, że gdyby była jakakolwiek szansa, wykorzystałbyś ją. Byłeś najlepszym przyjacielem jakiego Kun mógł sobie wyobrazić i jestem przekonany, że gdyby mógł, powiedziałby ci teraz, że dziękuję za wszystko... Dlatego zrób mu przysługę i postaraj się żyć dalej... normalnie.

Yuta nie próbował nawet powstrzymać łez Chińczyka, który wyraźnie walczył z płaczem, zaciskając pięści z całych sił.

***

Sicheng dawno nie widział tak pełnej sali. Frekwencja dopisywała jak nigdy, ale nie było się co dziwić, skoro dzisiejsze kolokwium dawało przepustkę do zaliczania egzaminu w pierwszym terminie, na którym, według uniwersyteckich legend, należało się spodziewać dużo łatwiejszych pytań. Głowy większości studentów wisiały jeszcze nad kartkami, a długopisy ze świstem przecinały powietrze, na przemian zapisując i kreśląc odpowiedzi na zadania.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 20, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Akademik | yuwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz