*** Tobirama ***
- No to jesteśmy. - powiedział Kakashi-sensei podchodząc do strażników pilnujących wejścia do Sunagakure no Sato. Kiedy nas wpuszczono minęliśmy gruby kamienny mur i dostaliśmy się do wioski. Przywitał nas ponownie czerwonowłosy chłopak z ciemnymi obwódkami naokoło oczu.
- To moje podwórko. Nie nabruźdź w mojej piaskownicy. - powiedział i zaczął się oddalać.
- Proszę, zaczekaj. - odezwała się Mito-koi biegnąc do chłopaka.
- Czego chcesz? - zapytał podejrzliwie. Ona nie odpowiedziała tylko podeszła do niego jeszcze bliżej. Całej sytuacji przyglądali się mieszkańcy wioski, którzy aż przystawali z wrażenia. Po chwili w ich twarzach nie było zaskoczenia, a nienawiść i strach.
- Panienko, odejdź od tego demona-mordercy. - odezwał się jeden z bardziej odważnych gapiów. Reszta tylko mruknęła w zgodzie i ochoczo przytaknęła głowami. Po chwili jej jak i chłopaka nie było przed nami. Zniknęła w żółtym błysku.
- Tobirama-nii no i co teraz? - zapytał Hashirama-ototo-anija.
- Jak do dwóch godzin nie wróci do nas to zaczniemy ją szukać. - powiedziałem ze złością i poszedłem w stronę Kakashiego-sense, który był już blisko jakiegoś hotelu.
Po chwili dogonił mnie mój brat i razem ruszyliśmy do budynku w którym zniknął Kakashi-sensei. 'Jeszcze trochę Tobirama. Jeszcze trochę i się od niego uwolnimy.' myślałem prąc do przodu nie zwracając uwagi na te wszystkie zainteresowane oraz zalotne spojrzenia, które rzucały w naszą stronę mieszkanki wioski.
- Anija, poczekaj. - powiedział Hashirama-ototo-anija łapiąc mnie za ramę. - A co jeśli... Mito-chan zechce z nim zostać? Co jeśli zechcą ze sobą uciec? - dopytał cichym, ale przestraszonym głosem.
- Nie wydaje mi się. - powiedziałem i wyrwałem swoją rękę z jego uścisku. 'Nawet nie chcę o tym myśleć. Mito-koi mnie, nas tak łatwo nie zostawi.' pomyślałem przechodząc przez drzwi. Przy recepcji stał Kakashi-sensei i na nas czekał.
- Gdzie Mito-chan? - zapytał po tym jak po rozejrzeniu się nigdzie jej nie znalazł.
- Poszła pozwiedzać. - powiedziałem ponuro.
- Ma, ma... - odezwał się sensei i wyciągnął swoją pomarańczową książeczkę. - Jesteś zazdrosny, że Ciebie ze sobą nie wzięła panie narzeczony? Nie przejmuj się. Zabukowałem dla nas pokoje. Niestety wszystko co mi się udało dostać to apartament czteropokojowy, dwa dla nas i dwa dla drużyny, która powinna dotrzeć tu przed zmrokiem. - ciągnął dalej zasłonięty za swoją książką.
- Czemu nie mogli iść z nami? - zapytał Hashirama-ototo-anija. 'Właśnie, dlaczego?"
- Nie chcieli podróżować razem z Mito-chan. - powiedział Hatake i powiedział, że mamy pokój na trzecim piętrze. Po tym ruszyliśmy w stronę windy. Przez całą drogę do góry. Nadal milczeliśmy kiedy ruszaliśmy korytarzem w stronę naszego tymczasowego lokum. Dopiero kiedy Kakashi-sensei otworzył drzwi, a ja za nami je zamknąłem dodał - Mam nadzieję, nie macie nic przeciwko jak cała nasza czwórka będzie w jednym pokoju, a drugi urządzimy na naszą tymczasową zbrojownię oraz miejsce sparingowe. W takim wypadku nikt nie będzie znać waszych stylów walki i możemy dokończyć naukę Mito-chan wydostawania się z Genjutsu wyższego kalibru.
- Nie ma problemu. - odpowiedział Hashirama-ototo-anija. Ja nie miałem kiedy odpowiedzieć ponieważ ktoś zapukał do okna. Ruszyłem by pogonić delikwenta, który okazał się być Mito-koi.
- Czemu za nim poszłaś? - zapytałem zły po tym jak wpuściłem ją do pokoju.
- Chciałam go poznać. - powiedziała z małymi wypiekami na policzkach i dodała - Oni go gorzej traktują niż nasza wioska mnie. - dodała smutno.
CZYTASZ
Odrodzeni
Fiksi PenggemarHashirama Senju i Tobirama Senju odradzają się jako bliźniacy swojej potomkini Tsunade Senju. Dlaczego pojawili się ponownie w świecie shinobi? Jakie przygody spotkają na swej odrodzonej drodze? Czy zdołają coś zmienić? Czy spotkają swoją miłość i z...