Czytasz? ZAGŁOSUJ!
Odblokowałem go i spojrzałem na wiadomość. Jest od ochrony Arii. Po otworzeniu widzę zdjęcie jakiegoś tempa, który siada obok Arii i łapie ja w pasie przyciągając do siebie. Zaciskając dłonie na telefonie i pisze wiadomość. " Załatw to."
Po chwili dostaje zdjęcie tego frajera, który cały zakrwawiony i poobijany wsiadając do taksówki trzęsąc się ze strachu.
Bardzo kurwa dobrze! Nikt nie ma prawa jej dotykać! Jest. Tylko. Moja.~No więc kto to może być? - zapytałem zdenerwowany.
~Nie wiem, ale poszperam, popytam, może czegoś się dowiem. No i trzeba będzie skontaktować się z Benem od wyścigów. Trzeba sprawdzić, czy nikt się tam nie kręci.
~Jasne. Pojadę tam z Tobą. Ale to nie jutro. Tata chciał się ze mną widzieć. A teraz zmiana tematu. Opowiadaj jak zareagowała Nina.- zaśmiałem się.
Resztę wieczoru spędziłem na rozmowie i piciu z przyjacielem.#ARIA POV
Dotarliśmy z ochroniarzem do domu. Przez cały czas zastanawiam się jak to jest możliwe, że każdy facet, który się do nas dosiadał i zaczynał flirtować znikał bez śladu. Jakoś nie wierzę, że postanowili wyjść z baru, wszyscy na raz. Postanowiłam zapytać o to Etana.
~Wróciłam. - krzyknęłam, jednak nikt mi nie odpowiedział.
Skierowałam się do sypialni i zobaczyłam Etana rozwalonego na łóżku. Leżał w ubraniu i smacznie spał, widzę, że nieźle świętowali z Martinem. Postanowiłam rozebrać go, żeby było mu wygodniej.
Obróciłam jego wielkie cielsko i zabrałam się za zdejmowanie jego ubrań. Kiedy skończyłam sama się przebrałam i opadłam na łóżko obok niego zasypiając.
~O Jezu.... - usłyszałam po swojej lewej stronie.
Otworzyłam oczy i spojrzałam na Etana. Ten jednak obrócił się tak, że wylądował na mnie jednocześnie owijające ramiona wokół mnie.
~Zostajemy w łóżku. - zarządził.
~Etan nie możesz robić sobie wolnego, kiedy Ci się podoba. Masz firmę.
~Spokojnie. Mój ojciec się wszytkim zajmie. Dzwoniłem do niego wczoraj, zanim skończyłem tak jak skończyłem. - powiedział, lecz nie słyszałam go wyraźnie, bo nie podniósł głowy z mojej klatki piersiowej.
~Masz się z nim dzisiaj spotkać. Nie zapomnij.
~Wiem, dlatego teraz muszę się wyspać. - mruknął.
~Okej. Ja idę zrobić śniadanie. Lolę wyprowadziła gosposia.
~Nie! Ty zostajesz ze mną w łóżku.
Opadłam z powrotem na poduszkę, lecz po chwili usłyszałam lekkie pukanie do drzwi.
~Dzień dobry, Lola już jest. Czy przygotować państwu śniadanie? - zapytała gosposia.
~Dziękujemy, niech pani wpuści ja do sypialni. Nie, ma pani dziś wolne. Dziękujemy.- powiedziałam z uśmiechem.
~Dobrze dziękuję, do widzenia.- pożegnała się wypuszczając Lolę.
~Kochanie Ty moje.- powiedziałam do suczki, która zaczęła machać ogonem i wskoczyła na pół przytomny go Etana.
~Boże... Lola! Zrób tak jeszcze raz a wylądujesz za drzwiami. Ile razy mówiłem, że nie wolno wchodzić na łóżko. - warknął Etan, lekko spychajac suczkę.
Lola jednak podeszła do niego wskoczyła na jego brzuch i polizała po twarzy. Zaśmiałam się z tego widoku i również pocałowałam Etana.
~Pozwól jej zostać.- rzekłam zła uśmiechem.
~Uhhh baby. Dobra może zostać. - mruknął niezadowolony.
W nagrodę przytuliłam się do niego kładąc na klatce piersiowej, a Lola położyła się obok mnie przez co mogłam ją swobodnie głaskać. Po kilkunastu minutach wszyscy zasnęliśmy.#ETAN POV
Po cudownym poranku ruszyłem na spotkanie z ojcem. Nie mam pojęcia o czym chciałeś rozmawiać.
~Witaj tato.- przywitałem witając się.
~Dzień dobry. Cieszę się, że jesteś. - powiedział zamyślony.
~Coś się stało? - zapytałem - Jesteś zdenerwowany i zamyślony.
~Co?- zapytał - A, nie wydaje Ci się. Chciałem ci powiedzieć, że z firmą wszytko dobrze. Wczoraj dzwonił inwestor i był bardzo zadowolony ze sposobu w jaki ulokowałeś jego pieniądze w nowym spa.
~Cieszę się. Może podrzuci nam kolejnych inwestorów. - powiedziałem zadowolony ze swojej pracy. Nic nie poszło na darmo.
Spojrzałem na ojca. Zmarszczka między jego brwiami znacznie się uwydatniła, co oznaczało, że jest zdenerwowany. Nie rozumiem tyko czemu się tak zapiera.
~Wszytko w porządku? Jak mam? - zapytałem.
~Oh z mamą w porządku zajmuje się ciocią Eleonor. Wróci za dwa dni, więc pewnie urządzi jakieś spotkanie.
~Okej. Nie myśleliście z mamą, żeby gdzieś wyjechać? Jakieś wakacje? - zapytałem . Przyda im się to.
~Oszalałeś? Elizabeth nie zostawi Was ani na chwilę. - zaśmiał się.
~To fakt.- przyznałem mu rację ze śmiechem.
Dostałem SMS od Martina, że załatwił już broń w razie, gdyby coś się działo. Uśmiechnąłem się i skupił em uwagę na tacie.
Później zamówiliśmy dania i miło spędziliśmy południe na rozmowie o firmie, samochodach i zbliżającym się meczu.
CZYTASZ
"Inna historia 2"
RomanceAria i Etan przygotowują się do wspólnego życia. Są szczęśliwi i otoczeni przez wspaniałych rodziców i wiernych przyjaciół. A co jeśli te cudowne chwile ich życia przerwie nieoczekiwane pojawienie się Phila Robersona? A może trzeba będzie odstawić...