Tej nocy, znów zasnąłem obok niej. Przytuliłem ją do siebie i byłem już spokojny, kiedy Aria się we mnie wtuliła, szkoda tylko, że nie wiedzialem, że ten spokój zostanie mi odebrany....
#ARIA POV
Wstałam dużo szybciej niż Etan, więc skorzystałam z szpitalnych pryszniców i przebrałam się w inną koszulkę i inne dresy.
~Dzień dobry, jak się pani czuje?- przywitała się i zapytała miła pielęgniarka z mojego oddziału.
~Dzień dobry, dziękuję już bardzo dobrze.
~O 8.00 ma do ciebie przyjść doktor z wynikami.- zakomunikowała i ruszyła do innych sal.
Weszłam do swojej sali i zauważyłam, że Etan jeszcze śpi. Za kilka minut 8.00 więc muszę go obudzić, zanim zjawi się doktor.
~Etan. - zero reakcji, on ma tak twardy sen, że to jest nie możliwe. - Misiu- powiedziałam szturchając go w ramię.
~Już nie śpię.! - krzyknął Etan, jednocześnie siadając na łóżku.
~Spokojnie. Zaraz będzie lekarz z wynikami.- powiedziałam i pocałowałam go w usta.
~Oh... no... dobrze...
~Witam, bardzo się cieszę, że jesteście państwo razem. Mam wyniki i niestety nie są one dobre... - zaczął lekarz.
Etan spojrzał na niego przerażony i załapał mnie za rękę.
~Jak to?- zapytał narzeczony.#ETAN POV
Kiedy usłyszałem wstęp rozmowy lekarza myślałem, że stanie mi serce. Jak to nie są dobre. Ginekolog dał Arii leki. O co kurwa chodzi.!?
~Jak to? - zapytałem zdezorientowany.
~Rozumiem, że dostała pani leki, ale jest pani uczulona na jeden ze składników.- powiedział lekarza patrząc na Arię. - Leki te nie będą u pani działać, więc najlepszym sposobem będzie operacja.- zakończył.
Spojrzałem na Arię, która starała się nie rozpłakać na oczach lekarza.
~Czy... czy może nas pan zostawić na chwile samych?- zapytałem.
~Oczywiście, dokończenie obchód i wrócę za jakieś 30 minut.- powiedział i wyszedł lekko się uśmiechając.
Kiedy tylko zamknął drzwi Aria wybuchła płaczem.
Nie wiedziałem jak mam ją uspokoić. Usiadłem na szpitalnym łóżku i przytuliłem ją do siebie.
~Spokojnie. No już nie płacz skarbie.- mówiłem do niej, choć sam miałem ochotę się popłakać.
Kiedy lekarz wrócił znowu zaczęliśmy rozmawiać.
~Nie mam wyjścia.- wyjąkała wycierając łzy w chusteczkę.
~Może jest jeszcze możliwość korzystania z innych leków.
~Przepraszam, ale niestety nie. Jest to najsilniejszy lek, który w pani przypadku nie da rezultatów. - powiedział lekarz wchodząc.
~Czy mogą wystąpić powiklania lub problemy podczas operacji?- zapytała Aria.
~Wszytkie, które wykonałem powiodły się w 100%.
Lekarz zaczął dokładnie wyjaśniać nam szczegóły zabiegu.
~Zgadzam się. - zakomunikowała Aria, kiedy lekarz zakończył wypowiedź. A ja ścisnąłem jej dłoń i pocałowałem jej wierzch.
~Dobrze, jeśli tak to operować możemy już za dwie godziny.
~Bardzo dobrze. Dziękuję. - powiedziała Aria, a lekarz wyszedł.
~Etan, jeśli operacja się nie powiedzie, znaczy nie będę mogła mieć dzieci, to zawsze możesz zerwać zaręczyny.- zakomunikowała spoglądając mi w oczy.
~Żartujesz sobie?- zapytałem. - Bardzo mi przykro kochanie, ale choć byś nie wiem jak bardzo się starała to się mnie nie pozbędziesz. Znajdę Cię wszędzie. Kocham Cię mimo wszystko.- powiedziałem całując ją w czoło i tuląc do swojej klatki piersiowej.
~Dziękuję. Ja tez Cię kocham. - odpowiedziała z uśmiechem.Siedzę w poczekalni, bo nie pozwolili mi wejść na blok operacyjny. Denerwuje się cholernie!. Siedzą tam już z godzinę, a nikt nie wychodzi, żeby powiadomić mnie co się dzieje!
Mija już druga godzina, a nadal nic nie wiem!
~Przepraszam!- krzyknąłem do pielęgniarki, która wychodzi z tej sali. - Czy wszytko w porządku? - pytam zdenerwowany.
~Kim pan jest?- zapytała.
Zawsze to samo pytanie. Nie mam czasu!
~Narzeczony operowanej pacjentki.- tłumaczę, starając się brzmieć spokojnie.
~Oh, dobrze. Z Pana narzeczoną wszytko dobrze. Za kilkanaście minut będzie koniec operacji. Proszę usiąść i zaczekać.- powiedziała uśmiechając się i ruszyła do jakiegoś pokoju.
Nareszcie! Po dwóch i pół godzinie koniec!
~Co z nią? - pytam widząc doktora.
~Wszytko dobrze. Żadnych powikłań i problemów. Będzie mogła mieć dzieci.- oświadcza zadowolony.
Po usłyszeniu jego słów ogarnia mnie spokój i radość. Będziemy mogli założyć rodzinę!
~Czy mogę ją zobaczyć? - pytam.
~Tak, ale pewnie śpi. Była bardzo zmęczona po kroplówce i lekach uspokajających.
Prawie biegiem ruszam do sali, w której powinna leżeć Aria. Tak jak powiedział lekarz, śpi. Siadam na krześle obok i wpatruję się w jej spokojna twarz pogrążoną we śnie.
Nawet sam nie wiem kiedy, a także zasypiam.
![](https://img.wattpad.com/cover/146847247-288-k841759.jpg)
CZYTASZ
"Inna historia 2"
RomansaAria i Etan przygotowują się do wspólnego życia. Są szczęśliwi i otoczeni przez wspaniałych rodziców i wiernych przyjaciół. A co jeśli te cudowne chwile ich życia przerwie nieoczekiwane pojawienie się Phila Robersona? A może trzeba będzie odstawić...