~Nic nie czaję. Chce, żebyśmy byli partnerami w handlu narkotykami?-zapytał Martin kiedy usadowił się za kierownicą.
~Możliwe.- odpowiedziałem i pokazałem, że temat skończony. Na pewno podłożyli nam pluskwy...Wszedłem do mieszkania i po cichu ruszyłam do łazienki. Muszę zmyć z siebie tą krew. Już nawet nie wiem czy moją czy tego kolesia. Po szybkim prysznicu sprawdziłem telefon.
"Załatwione"-przeczytałem SMS od Martina. Uśmiechnąłem się, bo wiedziałem, że podpalił samochód na polanie. Powiedzmy sobie szczerze, kupi sobie takie jeszcze dwa.
Ruszyłem do sypialni i wślizgnąłem się pod kołdrę obok Arii.~Lola! Nie dobry pies!- krzyknąłem, kiedy poczułem na twarzy mokry język.
~Lola!- powiedziała Aria- do nogi.
Suczka dobiegła do niej i razem ruszyły do kuchni.
Ubrałem się i zszedlem na dół, gdzie Aria trzymała w dłoniach szklankę z sokiem.
~Dzień dobry.-przywitałem się z nią pocałunkiem.
~Czego chciał?-zapytała prosto z mostu.
~A może jakieś małe dzień dobry?- zapytałem. Chciałem odwrócić jej uwagę od całego tego syfu.
~Powiedz mi.
~Niczego od Ciebie. To, że tam przechodziłaś to przypadek. Koleś jest nie normalny i jest ćpunem na Level hard.-powiedziałem przypominając sobie to jak mówił i jak ćpał.
~Czyli nie wyjeżdżamy.-szepneła Aria z ulgą.
~Wyjeżdżacie. Obie. On może was użyć jako argumentu nie do odrzucenia w interesach z nim.
~Może...- zaczęła ale przerwałem jej mocnym i zachłannym pocałunkiem.
~Idź po walizkę.
~Nie masz prawa mi żądać!- powiedziała pewnie Aria unosząc głowę i spoglądając mi hardo w oczy.
~Skarbie, właśnie, że mam. Jesteś moja. Jak zrobi się bezpiecznie wrócisz. Ale jak się dowiem, że sprawiałaś kłopoty, uciekłaś albo robiłaś chłopaków, którzy będą z Wami osobiście skórę Ci tyłek. Masz być grzeczna. Rozumiesz?- zapytałem widzieć jej minę.#ARIA POV
Dupek. Nie będzie mi rządził. Skoro nic mi nie grozi to mogę być przy nim. I tak ucieknę.
~Rozumiesz?-pyta po raz drugi.
~Tak.-burknęłam.
~Tak co?- zapytał dociskając się swoimi biodrami do moich, przez co blat wbijał mi się w kręgosłup.
~Tak mam być grzeczna.- sapnełam kiedy dotknął ustami mojej szyji.
Poczułam jego rękę pod moją sukienką. Sunął wprost do mojego wejścia. Jezu... zaraz nie wytrzymam.
~Będziesz grzeczna tak?- zapytał głębokim głosem.
Chryste ja od samego jego głosu jestem w stanie dojść.
~Odpowiedz. - rzekł i przestał mnie tam dotykać.
~Proszę.- sapnęłam woijąc się przy nim na co syknął, bo jego członek był już w gotowości.
~Nie słyszałem odpowiedzi.
Drodzy się dupek!
Ścisnęłam jego koszulkę. Błagam niech on nie przestaje tylko wejdzie we mnie.
~Będę grzeczna.-wyszeptałam w jego szyję. Na moje słowa zaczął pocierać moje wejście.
~Oj... Tak....pro...Proszę...Etan... ahhhh....
~Czyja jesteś?- zapytał.
~Niczyja.-odpoweidziałam z urwanym oddechem. Nie jestem rzeczą.
Na moje słowa zwolnił.
~Czyja jesteś?-zapytał ponownie.
~Ohhh... Nie przestawia.....
~Czyja?
~Twoja! -krzyknęłam i krzyknęłam się bliżej niego, byle by nie przestawał.
~Wyjdziesz za mnie?-walnął i przyspieszył ruchy ręką.
~Nigdy...-jęknęłam.
Już miałam dojść, kiedy poczułam pustkę. Zabrał rękę dosłownie sekundę przed tym jak miałam dojść.
~Etan...-krzyknęłam I spojrzałam na niego.
Ten nie odpowiadając unikał mnie i zabił na swojego członka. Zaczął się bardzo powoli ruszać.
~Etan!-krzyknęłam- Rusz się!
~Wyjdziesz, za mnie?-powtórzył pytanie.
~Nie.- warknęłam.
~Dobrze się zastanów....- zaczął mnie posuwać.
~Ahhh....
~To co, Wyjdziesz za mnie?-zapytał gdy byłam na skraju. Jak nie powiem "tak" on przestanie.
~Tak!Tak wyjdę!- krzyknęłam, a później przeżyłam najlepszy orgazm w życiu.
~I tak nie miałaś wyboru.-stwierdził Etan całując mnie.
Frajer.~Gotowa?-zapytał.
~Kto jeszcze jedzie?- zapytałam próbując ukryć trzęsące się ręce. Ścisnełam mocniej kubek.
~Don i Owen.- powiedział łapiąc mnie w pasie.
~Nie znam ich. Skąd wiesz, że możesz im ufać? - zapytałam.
~Są z mojej ekipy. Mogę im ufać.
~Pamiętaj. Kocham Ci i masz być grzeczna. To tylko kilka dni. Dasz sobie radę.- powiedział i razem że mną wyszedł na zewnątrz. Tam czekało już dwóch facetów a Nina żegnała się z Martinem.
Ucałowałam to na pożegnanie i wsiadlam do samochodu. Po tworzy mały mi się łzy.
~Boże mijej ich w swojej opiece.- szepnęłyśmy obie z Niną i na dobre się rozpłakałyśmy.#ETAN POV
~Dzwonie do chłopaków.- zakomunikował Martin odwracając się do mnie, kiedy tylko samochód z dziewczynami zniknął nam z oczu.
~Ja idę poszukać jakiś informacji.
Zamknąłem bramę na pilota i włączyłam zabezpieczenia. Ruszyłem do gabinetu i od razu usiadłem przed komputerem. Set przesłał nam całe mnóstwo plików, które musimy przejrzeć.
~Zobacz kogo przeprowadziłem.- powiedział Martin wprowadzając do gabinetu chłopaków.
~Jesteśmy gotowi na małą rozpierduchę.-zaśmiał się Set.
~Nie tak szybko. Najpierw Panowie papierowa robota.-powiedziałem i zabrałem się za czytanie.
~Set kurwa co Ty mi tu dałeś za szans. Na huja mi jakieś liczby co?- odezwał się Bruno.
~O niej Ci chodzi. Odkodowałem wszytko. Pokaż to.- odpowiedział Set i zgarnął latopa w swoje ręce.
Usłyszałam syk wciąganego powietrza.
~Co jest?- zapytał Martin.
~To chyba lista jego kumpli.-stwierdził Set.
Spojrzałem na liczby i litery.
~Albo jego klienci na świetny towar. Zrób coś z tym.- powiedziałem, a Set już wiedział co robić.
"Jesteśmy w pociagu" odczytałem SMS od Dona.
Dobre i to. Boże, żeby tylko nic im się nie stało.
~Dobra chłopcy. Oto kartoteka klientów. A Tu czarna lista wrogów. Tadam....!- krzyknął Set.
~Zapiszcie na kartce nazwiska, która znacie.- zarzadził Martin.
~Przecież to są głównie nazwiska z Rosji i Ukrainy.- stwierdzilem.
Po kilkunastu minutach szukania byliśmy już na bardziej znanych osobach. Lista wrogów natomiast zaczynała się bardzo ciekawie.
~Etan, kurwa nie spodoba Ci się to.- powiedział Bruno.
~Bo? Co jest? -zapytałem i spojrzałem na pierwsze nazwisko jakie widniał na liście.
Alex Wood.
O. ja. pierdole.
Chłopaki popatrzyli na mnie, a ja wiedziałem, że czeka mnie mała i chyba dość nie miła pogawędka z tatą.
Gdy miałem już nacisnąć opcje zadzwonienia do taty, zobaczyłem na ekranie imię "Oven".
~Mów.-zacząłem.
~Szefie mamy maleńki problem. -zaczął Oven.
Po usłyszeniu tych słów serce mi stanęło.
~Jaki kurwa problem?
~One nam uciekły.....MARATON 2/5
piszcie co sądzicie 😘
![](https://img.wattpad.com/cover/146847247-288-k841759.jpg)
CZYTASZ
"Inna historia 2"
Storie d'amoreAria i Etan przygotowują się do wspólnego życia. Są szczęśliwi i otoczeni przez wspaniałych rodziców i wiernych przyjaciół. A co jeśli te cudowne chwile ich życia przerwie nieoczekiwane pojawienie się Phila Robersona? A może trzeba będzie odstawić...