Alec nigdy nie lubił pić kawy w sieciówkach takich jak Java Jones. Uważał jej smak za wyjątkowo sztuczny, dlatego zwykle omijał takie miejsca. Wolał poświęcić odrobinę więcej czasu i pomęczyć się z parzeniem kawy w domu. Jednak gdy Catarina poprosiła, żeby spotkać się właśnie w tej kawiarni, chłopak po prostu nie mógł odmówić. Wiedział, że tylko czarownica może rozwiązać jego zaręczynowy problem.
Siedzieli razem przy stoliku i popijali białą kawę, bo, jak się okazało, obydwoje nie lubią żadnej innej. Aleca po raz kolejny zaintrygował wygląd kobiety w jej przyziemnym wydaniu. Widział ją już wielokrotnie i zdążył się przyzwyczaić do jej niebieskiej skóry, dlatego kiedy nakładała na siebie silne, praktycznie niemożliwe do ominięcia czary ochronne i wyglądała jak typowa Szwedka – wysoka blondynka o bardzo wyrazistych, niebieskich oczach, po prostu nie umiał się do nich przyzwyczaić.
- Więc – po krótkiej pogawędce o niczym kobieta wreszcie przeszła do najważniejszego tematu ich spotkania – nie wiesz, jakim pierścionkiem oświadczyć się Magnusowi?
- Nie mam pojęcia – wyznał jej chłopak, popijając powoli kawę z ogromnego niebieskiego kubka z niewygodnym uchwytem. Musiał się męczyć, żeby nie wylać na siebie gorącego napoju. - Liczę na twoją pomoc, bo prawdopodobnie znasz się na biżuterii lepiej niż ja, a naprawdę chciałbym trafić w jego gusta. To dosyć duża sprawa i... po prostu zależy mi na tym, żeby był zadowolony.
- Mówiąc szczerze, ja też nie wiem, co mogłoby mu się spodobać – kobieta zerknęła na niego przepraszająco.
Alec nie do końca wiedział, jak ma na to zareagować. Miał ochotę się roześmiać, chociaż czuł od dłuższego czasu czuł się zrezygnowany. „Czemu Magnus musi być skomplikowany akurat w takich sprawach?" zapytał sam siebie w myślach.
- Skoro ty też nie wiesz... To co powinienem zrobić? Poprosić kogoś innego? Oświadczyć się mu bez pierścionka, a potem zabrać go na zakupy? – niepewnie zapytał chłopak.
- Nie, nie, to bardzo głupi pomysł – powstrzymała go od razu kobieta, a potem zaproponowała:
– Słuchaj, dam ci radę, może nawet całkiem przydatną. To, że Magnus kocha swoją biżuterię bardziej niż samego siebie, nie znaczy, że od ciebie będzie chciał dostać coś powalającego, błyszczącego, czy co on tam ostatnio nosi. Najbardziej ucieszy się z czegoś, co będzie mu przypominało o tobie. Pomyśl o takim pierścionku, który ma jakieś głębsze znaczenie, a nie będzie tylko kolejnym drogim świecidełkiem w jego szkatułce, dobrze?
Chłopak ze zrozumieniem pokiwał na to głową. Posiedział z czarownicą w kawiarni jeszcze kilka minut, a potem ona stwierdziła, że musi się już zbierać. Przytuliła go na pożegnanie i pokazała, że trzyma kciuki za odpowiedni wybór. Chłopak doskonale wiedział, że Catarina myśli o jednym, konkretnym pierścionku i, nie narzucając się przy tym, próbuje mu o nim przypomnieć. Posiedział więc jeszcze chwilę w kawiarni i dumał nad ciężkim losem chłopaka Wysokiego Czarownika Brooklynu, po czym ruszył w stronę Instytutu. Przed oczami miał tylko jeden obraz – mały i zgrabny pierścień rodowy Lightwoodów.
*****
Nie dam rady iść jutro do szkoły 😥
Dużo miłości,
ALS 💖💖💖
CZYTASZ
Say 'Yes' To Heaven - Malec
FanficWszystkie wojny w Świecie Cieni wreszcie dobiegły końca. Dlatego też wśród istot nadnaturalnych zaczęto wprowadzać spore zmiany. Młodzi Nocni Łowcy przejmują Instytuty, a słynne twarde Prawo zmienia się na lepsze. Co stanie się, gdy stojący u szczyt...