51,1 kg - 6 lutego

1.6K 164 23
                                    

- Mamo!? - zawołał głośno, stojąc na schodach i zaczął schodzić po schodach. Nie wiedział czy jego rodzicielka była dzisiaj w pracy czy też miała wolne. Zawsze się tego upewniał tym samym wołaniem. 

- W kuchni! - odkrzyknęła kobieta, więc tam się udał i popatrzył na nią, opierając się o framugę od drzwi - Jeśli chodzi o tego psychologa to nie mam zamiaru go odwoływać nawet jak mi się tu rozpłaczesz - uprzedziła. 

Tak, od killku dni już próbował ją namówić na to, aby nie iść. Kobieta była nieugięta. Naprawdę się o niego martwiła, a on tego nie chciał. Radził sobie dobrze. No, może czasami bolało go wszystko, za często spał, miał jakieś wahania temperatury... To nieważne. Miał się dobrze, okej? 

- Nie chodzi o to... Tylko... Um, mogłabyś mnie zawieźć do Jungkooka? 

- Do Jungkooka? Myślałam, że skończyłeś się z nim przyjaźnić.

- Bo tak jest ale brakuje mi go i czuje, że popełniłem błąd odtrącając go od siebie... 

- Yoongi - kobieta popatrzyła na niego oskarżycielsko jakby chciała powiedzieć ''To nie jest jedyny błąd, jaki popełniłeś i ty o tym wiesz'' - Przykro mi ale nie mogę cie tam zabrać. Zaraz wychodzę na spotkanie z kolegą z pracy. 

- Ale... 

- Obiecywałam mu to od czasu Sylwestra, więc bez żadnego ale. Mogę to zrobić kiedy indziej. 

- Kiedy? 

- Za jakieś... Trzy dni. 

- Okej. 

I na tym skończyła się ta nieszczęsna rozmowa. 

I'm fat |yoonkook| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz