52,6 kg - 23 czerwca cz 4

994 88 5
                                    

Jeongguk siedział zdenerwowany w poczekalni, obgryzając swoje paznokcie wręcz do krwi i czekał na to aż matka Yoongiego przestanie rozmawiać z doktorem. Chciał się jak najszybciej dowiedzieć, co było nie tak z jego chłopakiem. Cały czas wokół niego kręcili się brat z przyjaciółmi, pytając czy chce coś zjeść albo wypić, lecz on ich zbywał. Teraz najważniejszy dla niego był Yoongi i jego samopoczucie, a nie głód i pragnienie, których nawet nie czuł. Jedynie co odczuwał to strach.

– Jest w porządku. – Powiedział cicho kobiecy głos, a chwilę później Pani Min siedziała obok niego, wycierając swoje oczy chusteczką. – Jego organizm walczy ale ta walka go też osłabia. Lekarz mówi że to dobry znak, że wraca do swojej formy. – Wyjaśniła, uśmiechając się nikliwie. Jeongguk wiedział, że i tak była ona zmartwiona stanem nastolatka. On z resztą też nie potrafił odetchnąć z ulgą, wiedząc o tym, że on tam leży. Sam.

– Możemy do niego iść? – zapytał cicho, bawiąc się palcami i spojrzał niepewnie w oczy kobiety, w których dostrzegł błysk zrozumienia i sympatii. Lubiła go. Za to jak wiele zrobił dla jej syna. Jeongguk sam był dla niej już jak kolejny syn.

– Chodźmy.

I'm fat |yoonkook| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz