60,3 kg - 20 listopada cz 3

1.8K 171 10
                                    

Kiedy wracał do domu, cały czas myślał o Jeongguku i o tym, jak ten się dzisiaj zachował. Był miły, a nawet troskliwy. Tylko dlaczego pytał czy coś jadł? Chciał go sprawdzić czy rzeczywiście zjada na śniadanie po sto kanapek czy coś? Idiota. Miał już dość Jeona i jego durnych zagrywek. Miał dość wszystkiego. 

Czy życie od tak nie może dać mu spokoju? 

Zastanawiał się, co by było jakby zginął. Matka by za nim płakała? A Donghyuk? Co z Taehyungiem? Czy Jungkook nadal by udawał takiego przyjacielskiego i zjawił się na jego pogrzebie robiąc sztuczne łzy? Czy ktokolwiek przyszedłby na jego pogrzeb? Może wtedy Taehyung by w końcu go pokochał? 

Z tymi myślami pierwszy raz od kilku dni ponownie zrobił sobie krzywdę, raniąc swoje ciało. Właściwie to robił ją cały czas, głodząc się. 

I'm fat |yoonkook| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz