2 tygodnie później
Alex
Dzisiaj mam wizytę u fryzjera i w studiu piercingu, udało mi się umówić te dwie rzeczy na jeden dzień.
Moja kostka już w stu procentach przestała mnie boleć i w końcu mogę normalnie chodzić. Poszliśmy na zakończenie roku szkolnego, ale od razu po otrzymaniu świadectw wyszliśmy z tamtąd, nikt z nas nie miał ochoty robić sobie zdjęć pamiątkowych i żegnać się z innymi.
Prawie wszyscy płakali, a my cieszyliśmy się jak głupi.
Dzisiaj mija też dokładnie trzeci tydzień odkąd dałam mamie pendrive'a, od tamtego czasu napisała do mnie tylko tego krótkiego smsa, w którym zgodziła się na kolczyk w nosie.
No nie powiem, ale trochę mi przykro z tego powodu, miałam nadzieję, że ze mną porozmawia, a jak na razie ma po prostu na mnie wyjebane.
- Jejku, no gdzie on jest, za chwilę przepadnie mi wizyta u fryzjera. - westchnęłam, czekamy na Eryka już od piętnastu minut, a go tak jak nie było, tak dalej go nie ma.
- Pewnie za chwilę przyjdzie, tylko trochę to dziwne, nie napisał nam żadnej wiadomości, że się spóźni, a to trochę nie w jego stylu. - stwierdziła Majka siadając na ławce.
- A może się coś stało, a co jeśli... - nie dane było mi dokończyć, ponieważ blondynka mi przerwała.
- O, patrz już idzie! - powiedziała śmiejąc się i pokazując na idącą w naszą stronę postać chłopaka. - A ty już jakąś tragedię wymyślałaś. - zaśmiała się jeszcze raz, a ja tylko przewróciłam oczami.
- Cześć księżniczko, hej Majka. - przywitał się najpierw ze mną całując mnie w usta, a później przytulił blondynkę. - Przepraszam, że się spóźniłem, ale mama mnie zatrzymała, a niestety rozładował mi się telefon i nie miałem jak do was zadzwonić. - zaczął tłumaczył, gdy skierowaliśmy się już w stronę salonu fryzjerskiego.
- To by wszystko wyjaśniało, Alex zaczęła wymyślać już jakieś czarne scenariusze, które mogłyby spowodować to, że się spóźniłeś. - Majka się zaśmiała, a Eryk jej zawtórował.
Co ich tak śmieszy do cholery, a jak rzeczywiście by się coś stało?
- To nie jest śmieszne, martwiłam się, że coś ci się stało. - powiedziałam spoglądając na bruneta, on tylko uśmiechnął się łobuzersko i pocałował mnie w skroń, po czym dodał:
- Słodko księżniczko.
Reszta drogi minęła nam na rozmowie i śmiechu, po niecałych piętnastu minutach byliśmy już na miejscu, przywitałam się z fryzjerką i za jej prośbą usiadłam na bardzo wygodnym fotelu przed lustrem, natomiast moi przyjaciele na kanapie znajdującej się obok.
- Ścinamy trochę, czy tylko farbujemy? - spytała kobieta rozczesując moje włosy.
- Tylko farbujemy. - oznajmiłam uśmiechając się pod nosem.
- Okej, jaki kolor? - fryzjerka jest może z sześć lat starsza ode mnie, nie sądzę, żeby miała więcej i wydaję się bardzo miła.
- Niebieski. - tym razem uśmiechnęłam się szeroko spoglądając na przyjaciół w lustrze, mieli otwarte buzie i patrzyli na mnie z niedowierzaniem wymalowanym na twarzach.
~~~
- Jak się wam się podobają moje nowe włosy? - spytałam, gdy tylko wyszliśmy z salonu fryzjerskiego.
- Są zajebiste! - krzyknęła Majka jednocześnie je dotykając, widziałam w jej oczach, że jest podekscytowana, może nawet bardziej niż ja. - Kiedyś mówiłaś, że chciałabyś kolorowe włosy, ale nie spodziewałam się, że to zrobisz. - powiedziała już nieco bardziej opanowana przytulając mnie przy tym mocno.
- A ja jestem zdania, że we wszystkim ci ładnie, ale te włosy to jest sztos. - Eryk pocałował mnie w czoło i chwycił za rękę.
- To co teraz wizyta w studiu piercingu? - spytała blondynka.
- Tak, ale musimy się pospieszyć jak chcemy zdążyć. - oznajmiłam i zaczęliśmy kierować się w odpowiednim kierunku.
Niestety Piastów nie jest jakimś bardzo dużym miastem, dlatego takich miejsc jak studio tatuażu albo piercingu teoretycznie nie jest za dużo.
Aktualnie musimy przejść prawie pół miasta w ciągu nie całej godziny, mam nadzieję, że zdążymy na czas, jakoś nie bardzo widzi mi się przekładanie tej wizyty.
~~~
Minęło jakieś sześć godzin od przekłucia, ostatecznie zdecydowałam, że będzie to nostril z prawej strony nosa.
Jak mam być szczera, myślał, że będzie to bardziej bolesne, ale prawie w ogóle nie czuję mojej nowej ozdoby w nosie.
Jestem z siebie dumna, w końcu próbuje być sobą, mój tata były ze mnie dumny, a przynajmniej mam taką nadzieję.
- Jak myślicie, moja mama przyjdzie czy raczej totalnie oleje to wszystko? - zapytałam przerywając moim przyjaciołom ich rozmowę.
- Myślę, że w końcu coś do niej dotrze tylko potrzebuję trochę więcej czasu na zrozumienie tego. - dziewczyna uśmiechnęła się do mnie.
- Ona cię kocha tylko, że na swój nietypowy sposób. - oznajmił Eryk.
Naprawdę fajnie, że próbują mnie pocieszyć, ale wydaje mi się, że oni sami nie do końca w to wierzą.
- Dlaczego twoi rodzice tak właściwie się rozwiedli, nie przypominam sobie, żeby któreś z nich ktokolwiek o tym kiedyś mówiło. - odezwała się po chwili blondynka.
Rzeczywiście...
Tak naprawdę nie wiem nic o związku moich rodziców, ani przyczyn jego rozpadu.
- Tak, naprawdę ja sama nic o tym nie wiem... - powiedziałam to szeptem, ale na tyle głośno, żeby przyjaciele mogli to usłyszeć.
- Myślę, że gdy w końcu pogodzisz się ze swoją mamą, powinnaś z nią o tym porozmawiać i dowiedzieć się wszystkiego. - Eryk przysunął się bliżej mnie i zamknął w szczelnym uścisku.
- Tak też zamierzam zrobić... Od jakiegoś czasu czuję, że ona ukrywa przede mną bardzo ważną rzecz, ale nawet nie wiem z czym ona może mieć coś wspólnego. To tylko jebane przeczucie, którego nie mogę się pozbyć... - westchnęłam ponownie wtulając się w bluzę chłopaka.
- Nie dowiesz się póki z nią nie porozmawiasz. - Majka wstała z kanapy i podeszła do biurka zabierając z niego puste szklanki - Idę po nową lemoniadę, przynieść coś jeszcze?
- Lody! - krzyknęłam od razu na co moi przyjaciele parsknęli śmiechem.
Dziewczyna wyszła z pokoju, a ja zaczęłam przyglądać się Erykowi.
Kocham jego oczy, są takie pełne miłości i ciepła.
- Gapisz się. - stwierdził odwracając głowę w moją stronę.
- Bo mam na co. - odpowiedziałam pewnie i pocałowałam go w usta.
Po chwili rozległo się pukanie do drzwi wyjściowych domu.
- Alex! Otwórz! Ja nie mam jak! - usłyszałam wołanie Majki.
Cmoknęłam chłopka jeszcze raz w usta po czym podniosłam się z łóżka i zbiegłam szybko na dół.
Otworzyłam z impetem drzwi, a to kogo zobaczyłam za nimi sprawiło, że byłam w nie małym szoku.
- Mamo? Jednak przyszłaś. - stwierdziłam przypatrując się kobiecie.
- Tak, musimy porozmawiać. - oznajmiła.
Widać, że musiała płakać i nie spać w ostatnim czasie. Miała przekrwione od płaczu oczy i straszne wory pod oczami.
- Wejdź. - otworzyłam szerzej drzwi, aby mogła wejść, a już po chwili siedziałyśmy w salonie.
CZYTASZ
Closer than you think. // ReTo
FanfictionAlex dopiero co skończyła gimnazjum i z nadzieją na lepsze jutro rozpoczęła wakacje. Nagle dowiaduje się, że przez całe życie była okłamywana i na własną rękę będzie musiała odkryć prawdę. Igor, chłopak w tym samym wieku, lubiący się zabawić i pisz...