22. To co kino i lody, plus jakiś spacer?

299 18 1
                                    


Majka

Naprawdę nie mam pojęcia co się w ostatnim czasie dzieję z Alex, co prawda rozmawiamy normalnie i nasze relacje pod żadnym względem nie uległy zmianie, ale z drugiej strony mam wrażenie, że dzieje się coś złego, a ja niestety nie wiem co.

Bardzo chciałabym być teraz przy niej obecna, móc ją przytulić, albo zrobić cokolwiek co chociaż w małym stopniu poprawiłoby jej humor. Doskonale wiem jak wpłynęło na nią to przypadkowe odkrycie prawdy, niestety aktualnie nie mogę nic zrobić, z racji tego, że sama poprosiła mnie o to, abym w najbliższym czasie jej nie odwiedzała, a tym bardziej przychodziła bez zapowiedzi. Mimo to, że ciężko mi się powstrzymać, aby tam nie iść to mam zamiar uszanować jej prośbę. Jeśli o to prosiła to znaczy, że naprawdę potrzebuję chwili samotności.

Oznajmiła, że jeśli już trochę poukłada to sobie w głowie, przyjdzie do mnie i wszystko dokładnie opowie.

Na szczęście spotkania z Kacprem i resztą chłopaków odbywają się normalnie, a między Alex i Erykiem coraz bardziej iskrzy, także życzę im szczęścia, ponieważ moim zdaniem idealnie do siebie pasują, mimo że ich charaktery to totalne przeciwieństwa.

Nadal jednak zastanawia mnie jaki jest powód tego, że Igor i Alex tak bardzo sobie dogryzają, totalnie nie mam pojęcia o co im chodzi, przecież oni nawet nigdy ze sobą normalnie nie rozmawiali, a cały czas coś do siebie mają, trochę to dziwne, ale nie mi to oceniać.

Doszłam do wniosku, że dobrym pomysłem będzie jeśli spróbuję podpytać mamę o brata Alex, może akurat okaże się, że ona też coś wie.

Zbiegłam po schodach zabierając ze sobą swój plecak ze względu na to, że za chwilę i tak wychodzę z domu.

- Mamooo? Możemy chwilkę porozmawiać? - weszłam do kuchni i stanęłam w przejściu, aby nie kręcić się jej między nogami z racji tego, że aktualnie próbuje ratować placek, który i tak już się trochę spalił.

- Jasne skarbie, stało się coś? - kocham ją za tą jej troskę i bardzo się cieszę, że mamy ze sobą tak wspaniały kontakt, dzięki czemu mogę jej powiedzieć o wszystkim. Podziwiam ją i zarazem bardzo szanuję, że traktuje Alex jak własną córkę, co sprawia, że naprawdę jest ona nie tylko moją najlepszą przyjaciółką, ale także siostrą. Chciałabym, żeby jej mama w końcu się ogarnęła i częściej spotykała z moją, ponieważ widzę, że mojej mamie strasznie jej brakuje jako swojej przyjaciółki.

- Wiesz może coś na temat brata bliźniaka Alex? - odłożyła wszystko co trzymała w rękach i usiadła przy stole pokazując, abym zrobiła to samo.

- To dlatego tak dawno tutaj nie była, prawda? Dowiedziała się i zgaduje, że całkiem przypadkiem, mam rację? - widzę, że się martwi, a także wie na ten temat coś więcej i mam nadzieję, że powie mi wszystko.

- Tak, masz rację. Przypadkowo podsłuchała rozmowę swojej mamy. Aktualnie sama mieszka w mieszkaniu po tacie i poprosiła mnie, abym dała jej trochę czasu na ogarnięcie tego wszystkiego.

- Dobrze, więc tak. Nie wiem za dużo na ten temat, ale postaram się pomóc jak tylko mogę. Szczerze mówiąc Daniela widziałam tylko raz na oczy, ze względu na to, że tydzień po porodzie oddali go jakieś kobiecie, która z tego co wiem nie mogła mieć dzieci i mieszkała sama. Później dopiero okazało się, że ojciec Alex zdradzał jej mamę, gdy ta już była w ciąży i tak jakby podsunął tą kobietę jako idealną kandydatkę do adopcji, bo wiedział, że wtedy będzie miał kontakt z malutkim Danielem. Później wszystko zaczęło się sypać, jej mama dowiedziała się o zdradzie, ale na początku mu to wybaczyła pod warunkiem, że skończy ten romans, tak właśnie zrobił, a tamta kobieta zabrała Daniela i wyprowadziła się. Jak pewnie się sama już domyślasz, między nimi nie było już tak samo jak przedtem, dlatego jakiś czas później wzięli rozwód. Niestety nic więcej nie wiem, więc przykro mi, ale jedyne co mogę zrobić to zaproponować, że jak Alex będzie chciała to może przeprowadzić się do nas. - uśmiechnęła się smutno, a ja tylko skinęłam głową.

- Przekażę jej to, ale nie wiem czy będzie chciała. Dziękuję myślę, że i tak dużo pomogłaś. Muszę się już zbierać, umówiłam się z Adrienem, wrócę wieczorem. - już chciałam wychodzić, gdy nagle moja mama zaczęła zadawać zbędne pytania.

- Jakim Adrienem? O czym nie wiem? - zapytała po czym zaczęła się śmiać, kocham to jej luźne podejście do większości rzeczy.

- Ymm... taki jeden znajomy, opowiem ci jak wrócę. - kiwnęła głową na znak zgody, a ja przytuliłam ją na pożegnanie i wyszłam.

Niecałe piętnaście minut później byłam już w miejscu, gdzie miałam spotkać się z chłopakiem. W pewnym momencie ktoś podszedł do mnie od tyłu i zasłonił mi oczy rękoma.

- Adi, wiem że to ty. - zaśmiałam się, a brunet mi zawtórował, a następnie przywitał się ze mną buziakiem w policzek.

- To co kino i lody, plus jakiś spacer? - zapytał chwytając mnie za rękę i prowadząc w odpowiednim kierunku.

- Brzmi idealnie. - uśmiechnęłam się.

Tak właśnie minął mi bardzo przyjemnie cały wieczór w towarzystwie chłopaka. Ewidentnie coś między nami zaiskrzyło i mam nadzieję, że będzie z tego coś więcej.

Możesz zostawić 🌟 i komentarz! Będzie mi bardzo miło!💕

Closer than you think. // ReToOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz