Dzisiaj nareszcie nadszedł weekend. Mimo wszystko wstałem z łóżka dość wcześnie.
– 09:00, nie źle. – mruknąłem sam do siebie wstając i przeciągając się. Poprawiłem łóżko i podszedłem do szafy. Wyciągnąłem z niej czarną bluzę i czarne rurki. Ubrałem sie i ogarnąłem swoje włosy. Nagle do mojego pokoju wparowała mama.
– Michael bo my musimy jechać do cioci na wieś. – powiedziała prędko. Uniosłem brew nie rozumiejąc kompletnie nic.
– Jak to? Dlaczego? – zapytałem.
– Ciocia źle się czuje, wiesz o co chodzi. – westchnęła. – Poza tym Janson zawalił sprawdzian z chemii, pojedziemy do niej i zostawimy go u niej na tydzień. – powiedziała z lekkim śmiechem.
– Rozumiem. – odwzajemniłem śmiech. – To... Ja zostanę. – mruknąłem podchodząc do niej bliżej.
– Dobrze, wrócimy z tatą późno, na blacie w kuchni masz pieniądze na jedzenie. – wytłumaczyła szybko, stanęła na palcach i pocałowała mnie w czoło. – Uważaj na siebie. – dodała.
– Dobrze mamo. – uśmiechnąłem się. Ona odwzajemniła uśmiech i zbiegła po schodach słysząc nawoływania taty. Usiadłem na łóżku zastanawiając się co mam ochotę robić. Mam zupełnie wolną chatę na cały dzień, co można zrobić w tak żadkim przypadku.
Łącznie z dźwiękiem trzasku drzwi z dołu usłyszałem powiadomienie. Sięgnąłem po telefon w czarnej obudowie i oblokowałem go.
– Chester? – uniosłem brew widząc ikonke prywatnej konwersacji z nim razem z czerwoną jedynką oznaczającą jedną nową wiadomość.
Kliknąłem wyświetlając ją.
Chester : Cześć Mike, mam prośbę
Bez zastanowienia odpisałem.
Mike : Hej Chester, mów o co chodzi.
wyświetlono.Chester : Ostatnio w ogóle nie łapie zadań z matematyki, mógłbyś tutaj wyjaśnić mi prace domową? Oczywiście jeżeli masz czas.
Uśmiechnąłem się i zastanowiłem chwile. Po co mam mu to tłumaczyć przez messengera skoro mieszkamy nie daleko od siebie.
Mike : W porządku, tylko proponowałbym może żebyśmy się spotkali, będzie wygodniej 😊
wyświetlono.Chester : Hm, no dobrze. Tylko gdzie moglibyśmy się spotkać? I o której? 😊
Chyba właśnie wtedy wpadłem na pomysł, co chce robić resztę dnia z wolną chatą. To nie tak, że chce z nim robić coś czego przy rodzicach nie wypada, po prostu chciałem się z nim spotkać sam na sam a w takich okolicznościach będzie idealnie.
Mike : Mam dzisiaj wolną chatę, co ty na to? 😂😄
wyświetlono.Chester : Jesteś pewien, że Twoi rodzice na to pozwolą? 😳
Mike : Pewnie, są wyluzowani, powiem, że wbijasz na korki 😊
wyświetlono.Chester : No dobrze Mike, skoro tak mówisz :3
Mike : To co? O 13:00? Wyśle Ci adres. ☺
wyświetlono.Chester : W porządku ☺
Szybko wklepałem mu nazwę ulicy na której stoi mój dom.
Chester : Hej a myślisz, że Alia i Evan nie obrażą się, że spotkamy się tylko we dwójkę? 😣
CZYTASZ
ғɪʀsᴛ ʟᴏᴠᴇ | bennoda ✔
Short Storyᴊᴇᴅɴᴀ ɴᴏᴄ/ᴘᴀʀᴇ ᴅʀɪɴᴋᴏᴡ/ᴊᴇᴅᴇɴ ᴅᴏᴛʏᴋ ɢᴅᴢɪᴇ ᴍɪᴋᴇ ɪ ᴄʜᴇsᴛᴇʀ ᴏᴅᴋʀʏᴡᴀᴊą ᴢʏᴡɪᴀᴄᴇ ᴅᴏ sɪᴇʙɪᴇ ɴᴀᴡᴢᴀᴊᴇᴍ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴇ ᴡʏᴢsᴢᴇ ɴɪᴢ ᴘʀᴢʏᴊᴀᴢɴ