*•.¸♡ two ♡¸.•*

475 25 7
                                    

[Sceny 18+]

Uh
Od początku.

A więc mam na imię Chester, Chester Bennington i mam 17 lat. Istotną informacją jest również to, że jestem gejem. Wiem o tym od nie dawna, sam do końca nie wiem jak, gdzie i co ale teraz leże na łóżku, przyciśniety przez obcego mi chłopaka. Czuje, że on jest tak samo upity jak ja. Nie pamiętam jak się tu znaleźliśmy, co się dzieje. Poddaje się, pozwalam mu na wszystko mimo tego, że cichy głos z tyłu głowy woła "przestań".

Wygląda nie źle, nie jest jakiś przypakowany ani nic, ale ciało ma lekko wyrzeźbione. Czarne włosy, zarost, i ciemne głebokie oczy. Wzdycham gdy czuje jego chłodnawe dłonie pod moją koszulką. W przeciwieństwie do niego mojemu ciału daleko od rzeźby, jestem chudy jak patyk. Czemu się dziwić kiedy je się 400kcal dziennie, więcej "nie wcisne".

– Z-zaczekaj... – zdołałem wybełkotać a on delikatnie odsunął odemnie.
– Na co? – zapytał równie pijanym głosem i zerknął na mnie.
– Nawet Cie nie znam... Jesteś pewien tego co robisz? – powiedziałem nie pewnie nie odrywając jednak rąk od jego pleców które zwiedzały ciało chłopaka od jakiegoś czasu.
– Jestem Mike, i mam 17 lat, pasuje? – zaśmiał się. – I ja zawsze jestem pewien tego co robię i mówie. – dodał pewny siebie. Lekko zmarszczyłem brwi, poczułem jego kolano między nogami. Mało brakowało a jęknąłbym ale powstrzymałem ten odruch. Chciałem zaprotestować...ale spodobało mi się. Poruszyłem biodrami przez co kolano chłopaka mocniej dociskało moje krocze.
– Podoba Ci się? – wymamrotał z lekkim uśmiechem na ustach. Był taki ..ciepły. Miły, słodki, jego śnieżnobiałe zęby zapadły mi w pamięć.
– T-trochę... – nie zdołałem tego powstrzymać, odwzajemniłem jego uśmiech i jęknąłem przeciągle. Czułem ucisk w bokserkach, nie było już odwrotu. Uniosłem udo przez co wylądowało między jego nogami.
– Kurwa, ale jesteś twardy. – wyjęknąłem z uśmiechem. Odchyliłem głowę przez co zapadła się mocniej w poduszce. Całował mnie po szyi powoli negliżując mnie z ubrań. Po chwili byłem w samych bokserkach.

***

Rozebrałem go, moim oczom ukazało się jego szczupłe i wytatuowane ciało. Wyglądał świetnie, i do tego jego zaczerwienione policzki. Czułem, że długo w tych spodniach nie wytrzymam, zacząłem rozpinać pasek i guzik. W tym czasie chłopak leżał podemną, przegryzał koniuszek palca świdrując mnie wzrokiem z iskierkami w oczach. Gdy tylko ściągnąłem spodnie i koszulke on sięgnął dłonią do moich bokserek, położył szczupłą i kościstą rączkę na wybrzuszeniu i powoli zaczął nią poruszać. Moje serce zaczęło bić o wiele szybciej, przegryzłem wargę.

– To jak? – mruknął cichym głosikiem patrząc na mnie z uśmiechem. Odwzajemniłem go mrużąc oczy, sięgnąłem do kieszeni spodni które leżały obok i wyciągnąłem z kieszeni prezerwatywy. On w tym czasie ściągnął bokserki z siebie i ze mnie, co mnie ucieszyło bo nie uciekł od dotykania mnie przy tym. Wyciągnąłem z opakowania jedną prezerwatywe, szatyn jednak szybko przejął ją z mojej ręki, i sam zajął się założeniem jej na mojego członka. Cieszyło mnie to, że wychodził z jakąś inicjatywą. Sięgnąłem dłonią do jego penisa i powoli poruszałem ręką. On wiercił się podemną jęcząc i co chwile przegryzając wargę. Lubiłem ten widok, na tamten moment miałem ochotę częściej widzieć go wijącego się nago podemną, i słyszeć jego pojękiwania. Oboje jednak czekaliśmy na jedno więc palcem zbliżyłem się do jego wejścia.

***

Mike sprawiał, że było mi niemiłosiernie przyjemnie. Znałem go tak krótko, ale czułem, że jest cudowny. Cholera Bennington, co ty wyprawiasz, zauroczyłeś się w chłopaku którego praktycznie w ogóle nie znasz. Na dodatek właśnie wkłada w Ciebie palce.

ғɪʀsᴛ ʟᴏᴠᴇ | bennoda ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz