*•.¸♡ twenty four ♡¸.•*

219 23 3
                                    

Cała sobota zleciała mi na lekcjach i nauce, musiałem przygotować się porządnie do sprawdzianu z geografii który czekał na nas po powrocie. Na szczęście tata nie robił mi dużych problemów bo Elizy nie było w domu, ale czułem się strasznie z myślą, że jestem od niej tak zależny. Chciałem pozbyć się strachu i wygarnąć tacie tak jak ona, nie umiałem jednak znaleźć w sobie ani grama odwagi.

W Niedzielę miałem się spotkać z Mike'm, byłem strasznie szczęśliwy na to spotkanie. Mimo tego, że trzy pełne dni spędziliśmy razem i tylko jeden dzień bez siebie to ja i tak za nim tęskniłem. Ubrałem się trochę inaczej niż zazwyczaj ponieważ założyłem dość przylegającą czarną bluzkę z drugim rękawem i kurtkę jeansową. Na nogi założyłem za to jasne rurki a na stopy białe adidasy. Popatrzyłem w lustro poprawiając okulary.

– Wyglądasz jak pedał Bennington. – powiedziałem. Usłyszałem dźwięk powiadomienia z telefonu, to chyba Mike.

Miś 🐻💞 : Jestem pod twoim blokiem ❤

Uśmiechnąłem się, zablokowałem ekran i schowałem telefon do kieszeni. Złapałem torbę i założyłem ją na ramię, zerknąłem jeszcze na swoje odbicie w lustrze po czym wymknąłem się z domu powiadamiając o moim wyjściu tylko Elizę, sms'em.

Wyszedłem na zewnątrz, Mike stał na chodniku na przeciwko ubrany w czarne rurki, chyba nowe, nigdy wcześniej takich u niego nie widziałem, szarą koszulkę i kurtkę w moro. Wyglądał przecudownie ale to nie było nic nowego. Chłopak uśmiechnął się do mnie szeroko.

– Cześć śliczny. – rzucił ciszej gdy poszedłem do niego, oboje rozejrzeliśmy się.

– Hejka przystojniaku. – zachichotałem lekko nie widząc nikogo wokół dlatego stanąłem na palcach i pocałowałem go w usta. Czarnowłosy odwzajemnił pocałunek jednak po chwili oderwał się odemnie.

– Mam dla Ciebie niespodziankę. – oznajmił. Popatrzyłem na niego nie zrozumiale ale nie zdąrzyłem zapytać o co chodzi bo on złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę ulicy obok. Zauważyłem na niej czarne auto które widziałem też na parkingu obok domu Mike'a kiedy u niego byłem.

– Huh ? – mruknąłem patrząc na niego, uniosłem brew uśmiechając się pod nosem.

– Skoro to nasza "pierwsza randka" to chyba nie będziemy jeździć autobusem co ? – rzucił z uśmiechem. Otworzyłem szeroko oczy patrząc na niego z niedowierzaniem.

– Masz samochód ?! – zapytałem, on zaśmiał sie lekko.

– Mama mi pożyczyła, powiedziała, że lepiej jak będziemy jeździć autem niż szlajać się na pieszo. – tłumaczył ukazując mi rządek białych zębów. Uśmiechnąłem się szeroko patrząc na auto, była to spora czarna Honda. Wyglądała naprawde pięknie. Objąłem szyje chłopaka rękoma i popatrzyłem na niego.

– Będziesz mnie woził takim autem ? – zapytałem dumnym głosem. Chłopak natomiast dumnie się uśmiechnął i położył dłonie na moich biodrach.

***

Oczywiście, że tak. – zachichotałem wpatrując się w niego. On popatrzył na auto z zadowoleniem.

– To seksowne. – mruknął z lekkim śmiechem. Objąłem go w pasie, przyciągnąłem go jak najbliżej siebie na co on zaśmiał się wesoło. Przyłożyłem usta do jego ucha z uśmiechem na twarzy.

– Gdybym mógł położyłbym Cie na masce tego auta i rozebrał do naga. – warknąłem, chłopak mruknął coś przeciągle chichocząc.

– Też bym chciał żebyś tak zrobił misiu. – oznajmił całując mój policzek czerwieniąc się na twarzy. Odsunąłem twarz od niego rzucając mu szeroki uśmiech.

ғɪʀsᴛ ʟᴏᴠᴇ | bennoda ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz