Tydzień później...
Leżałam na łóżku i nagle mój telefon zadzwonił.
Nie patrząc kto to, odebrałam.
- Halo?
- Emma?- odezwał się chłopak.- To ja, Eric.
- Eric?- zapytałam i podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Tak. Co robisz?- zapytał.
- Właśnie zasypiałam.
- Aha. Otwórz mi, proszę.
Zmarszczyłam brwi. Co?
- Ale, że drzwi?
- No tak. Czekam.
Po tych słowach się rozłączył.
Zastanawiało mnie co on chciał o godzinie 22?
Wstałam z łóżka tak, aby nie obudzić Jessy i poszłam na przedpokój. Omijając pokój chłopaków zrobiłam to cicho, bezgłośnie. Nie chciałam z nimi konfrontacji.
Podeszłam do drzwi. Odkluczyłam je i otworzyłam. Przede mną stał Eric.
- Hej.
Powiedział i wszedł do mojego apartamentu.
Zdziwiona zamknęłam drzwi.
Eric stał na przedpokoju i się rozglądał. Nie wyglądał na zadowolonego.
- Który to pokój chłopaków?- zapytał.
- A co?- zapytałam i w tym momencie usłyszałam chichot damski.
Eric bez słowa poszedł w kierunku pokoju chłopaków. Bez pukania wszedł a ja za nim.
W pokoju były dwie osoby. Louis i Amelia.
- Eric?- zapytała szatynka.- Co tu robisz?
- Zadam to samo pytanie.- odpowiedział mierząc Louisa.
- Siedzę u Louisa i będę tu spała.
- Nie, nie będziesz.- powiedział.
Nic z tego nie rozumiałam. Eric i Amelia się znają? To jej chłopak?
- Sorry, że przerwę, ale... Wy się Znacie?- zapytałam wskazując na dwójkę.
Wkurzony Louisa wstał i podszedł do Erica.
- Wyjazd stąd.
- Nie! Przyszedłem po siostrę!- krzyknął na niego.
Siostrę?
- Nigdzie nie idę.- powiedziała Amelia.
- Co tu się dzieje?- spojrzałam na wejście a w nim stał Alex.
Spuściłam wzrok kiedy sobie przypomniałam dzisiejszy dzień. Ale mniejsza z nim...
- Ten tu.- Louis wskazał na Erica.- przyszedł po Amelię. Ona nigdzie nie chce iść.
- Amelia! Kiedy w końcu się opamiętasz?!- zapytał Eric.- On cię wykorzystuje!
- Dosyć!
Każdy spojrzał na Jessy, która weszła do pokoju.
- Chuj mnie interesuje co się dzieje, ale zamknąć mordy. Amelia, lubię cię, ale proszę idź do siebie, żeby nie było spin. A ty.- wskazała na Erica.- Wypierdalaj.
Spojrzałam zdziwiona na nią. Przecież ona go lubi!
Alex się uśmiechnął do niej a ta przewróciła oczami. A ja? Czułam się z tym dziwnie...
...
Hejooo!
Króciutkie ale jest.
Kosiam 💗
CZYTASZ
Nienawiść NIE na rok / 🌹 Perspektywa Emmy Agreste 🌹/
FanfictionTrzecia część opowiadania ,,Małżeństwo na rok.../ ❤️ ADRIENNETTE ❤️ 🌹Życie z perspektywy Emmy Agreste🌹 Adrien i Marinette prowadzą spokojne życie. Mają wspaniałą 18-nastoletnią córkę, która ma problemy jak to u nastolatek bywa. Ale jej największym...