Rozdział 1 ~ Moje życie

20.2K 652 26
                                    

-Bardzo pana przepraszam.

Właśnie wylałam kawę na jednego z klientów baru, w którym pracowałam.

-Za chwilę przyniosę panu nową, na koszt firmy- powiedziałam i szybkim krokiem poszłam w stronę lady oraz weszłam na zaplecze, w którym urzędowała moja przyjaciółka. 

-Co się stało?- spytała, widząc moją minę.

-Wylałam kawę na klienta- powiedziałam i zabrałam się za robienie nowej.

Jeśli szef mnie nie zabije, śmiało będe mogła stwierdzić, że doświadczyłam cudu.

-Mogę cie o coś spytać?

-Zależy o co- spojrzałam w stronę Kelly.

-Liv...

-Dobrze, słucham- powiedziałam.

-Może mi się wydaje, ale mam wrażenie, że o czymś mi nie mówisz- stwierdziła, a jej ton "Troskliwej Przyjaciółki" dał mi do zrozumienia, że będzie lepiej jeśli po prostu jej powiem.

-Jestem tylko trochę zdenerwowana. 

-Czym?

-Moja mama leży w szpitalu, a za dwa dni mam kolejny wyjazd i nie wiem czy powinnam jechać- powiedziałam, a mój wystarczająco zły humor jeszcze się pogorszył. 

-A co ona na to?

-Że mam jechać i się nią nie przejmować. 

-Więc tak zrób.

-Sama nie wiem...a jeśli coś się stanie?- spytałam.

Moja mama trafiła do szpitala, w tym samym dniu, w którym dowiedziałam się, że organizowana jest kolejna wycieczka do Afryki. Od tamtej pory nie myślę o niczym innym. 

-Jeśli miałoby się coś stać, to się stanie. Nie ważne czy tu będziesz czy nie- powiedziała. Jak zwykle wykazała się inteligencją. Inaczej jest ze mną...

-Nie wiem- odparłam- Pomyślę nad tym później- wzięłam gotową filiżankę kawy do rąk.

-Wiesz co...- zaczęła Kelly- Idź do domu. Wezmę twoją zmianę.

-Serio?- spytałam, a dziewczyna pokiwała głową- Dziękuję, jesteś kochana.

Przytuliłam się z nią na pożegnanie, poszłam ubrać normalne ciuchy i wyszłam z kawiarni.

Moje auto było zaparkowane kilkanaście metrów od budynku.

Wsiadłam do niego, zapięłam pasy i ruszyłam w stronę domu.

Mieszkałam w Londynie od urodzenia. Od trzech lat miałam własny kąt. Mieścił się on w dość spokojnej okolicy, w dużym bloku. 

Mój salon zajmował lewą część mieszkania prawie w całości. Przy jednej ścianie leżała kanapa i szafka, obok których ustawiłam stolik. Naprzeciwko był telewizor, kolejną szafka i półki. Ściany przybrały kolor jasno-żółty. W przeciwległej części domu znajdowała się mała, kolorowa kuchnia. Niewielki korytarz prowadził do łazienki i mojego pokoju. Na samym jego środku umieściłam łóżko, po którego bokach stały szafy, więcej półek na książki oraz specjalna szafka, w której schowałam pamiątki z moich wszystkich podróży. Gdzieś w kącie wcisnęłam duże biurko, jak na studenta przystało. Zielony kolor ścian doradziła mi Kelly. 

Z mojej pracy do mieszkania było około piętnastu minut drogi, jeśli nie było korków. 

Przez kilka minut siłowałam się z zamkiem drzwi, potem weszłam do środka. Rzuciłam torebkę na kanapę, zdjęłam buty i powiesiłam kurtkę.

Passion ~ z.m. (Book I)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz