Chapter 9

1.2K 70 3
                                    

Central City w przyszłości

-Myślisz, że Sara nas zabiję jak się dowie, że wyszliśmy na miasto? - Spytał Ray, rozglądając się na boki by zobaczyć ile się przez te parę lat zmieniło.

-Pewnie tak. Chociaż ja tam bardziej martwię się o siwka. - Odparł Jax i zerknął na przyjaciela.-Nie rozglądaj się bo wyglądasz jak jakiś dziwak. Minęły tylko dwa lata od naszego czasu, z którego pochodzimy, więc dużo się nie zmieniło.

-Masz rację ale..cholera.. - Chwycił chłopaka za tył kurtki i wciągnął w jedną z ślepych uliczek.-Uff... było blisko.

-Co ty odpieprzasz Ray? - Wyrwał się mu i poprawił nim zrobił krok do przodu ale ręka na jego nadgarstku go powstrzymała.-Co jest?

-Sara tam idzie. - Wskazał palcem na chodnik po drugiej stronie ulicy.-I jestem pewny, że to ta z przyszłości.

-Chodźmy za nią.

-Zwariowałeś? Wiesz co się stanie jak nas zobaczy? Na pewno nie da nam uścisku powitalnego tylko.. w sumie to nie wiem co zrobi.

-Wyluzuj Palmer. - Poklepał go delikatnie po ramieniu.-Będziemy szli tak by nas nie zobaczyła, może dowiemy się dlaczego jest tutaj a nie z przyszłymi nami na statku.

-Dobra, chodźmy. - Pokiwał głową podekscytowany i razem z Jeffersonem ruszył za swoim kapitanem.

Szli za nią przez jakiś czas aż zauważyli, że zatrzymała się przy kawiarni Jitters. Również się zatrzymali i schowali żeby ich nie zauważyła ale byli wystarczająco blisko by widzieć i słyszeć wszystko co się będzie działo.

-Przepraszam za spóźnienie. - Podeszła do niej ładna dziewczyna, która od razu przykuła uwagę obydwu mężczyzn.-Cisco chciał przetestować nowy kostium dla Alex ale niestety dalej jest do kitu.

-Nie zabiłaś swojej siostry, prawda?

-Nie mogłabym. - Zaśmiała się nachylając do Lance by złożyć na jej ustach delikatny pocałunek.-Kto wtedy byłby moją druhną?

Ray i Jax wymienili się z szokowanymi spojrzeniami na scenkę, której byli właśnie świadkami. No tego to żaden z nich się nie spodziewał.

Gdy dziewczyny tylko zniknęły za drzwiami kawiarni to szybki krokiem ruszyli w stronę statku.

-Co z tym zrobimy? - Spytał Ray gdy tylko znaleźli się na jego pokładzie.-Mówimy komuś czy zostawiamy to dla siebie?

-Zapominamy. Lepiej żeby nikt więcej o tym nie wiedział. Nawet nie mogę sobie tego wyobrazić. Sara i ślub? To jak mleko i oliwa w ogóle do siebie nie pasuje.

-Co do siebie nie pasuje? - Usłyszeli głos Sary, na który obydwoje podskoczyli.-Za chwilę wylatujemy więc radzę wam się przygotować.

-Tak już idziemy. - Jax lekko się uśmiechnął i łapiąc Ray'a za łokieć ruszył w stronę kokpitu.-Zapominamy.

Sara patrzyła za swoimi przyjaciółmi, idąc powoli za nimi i wzruszyła ramionami na ich dziwne zachowanie. Wiedziała, że czasami tacy byli, więc po prostu nie zwracała już na to uwagi.

Właśnie mieli lecieć do 19-nastowiecznej Anglii gdy z ich statkiem zaczęło się coś dziać. Gideon, która była programem w statku powiadomiła, że statek jest uszkodzony i prawdopodobnie wylądują w swoich współczesnych czasach.

-Lepiej zapnijcie pasy bo zaraz będziemy mieli twarde zderzenie z ziemią. - Powiadomiła Sara, widząc, że już zbliżają się do ziemi, gdy nagle się zatrzymali.-Co do...Gideon to ty?

-Nie kapitan Lance. Trzyma nas jakaś nie zidentyfikowana osoba, która powoli zbliża się do ziemi by nas na niej postawić.

-Czyżby Barry znalazł nowego przyjaciela? - Pomyślał Jax głośno, wiedząc, że i tak nie dostanie odpowiedzi bo wszyscy wiedzieli tyle samo czyli nic.

Statek został postawiony a cała jego załoga przybliżyła się do przedniej szyby by zobaczyć kto taki im pomógł. Nagle przed ich oczami pojawiła się dziewczyna w masce z szerokim uśmiechem, która im pomachała i zniknęła.

-Raczej przyjaciółkę. - Dopowiedział Ray, nie mogąc oderwać wzroku z szyby tak jak i reszta chociaż dziewczyny już dawno nie było.

-No cóż.. - Zaczęła Sara odwracając się przodem do swojej załogi.-Chyba czas odwiedzić naszych przyjaciół z Central City i dowiedzieć co się zmieniło a jutro weźmiemy się za naprawę statku.

Wszyscy byli ciekawi kim była ta dziewczyna, która im pomogła i bardzo chcieli ją poznać, jednak każdy z innych powodów.

New Hero, New Me [SuperCanary] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz