Przyglądali się jak Kara siedzi w ramionach Sary, rozmawiając z Caitlin i Thea co chwile się z czegoś śmiejąc. Relacja ich przyjaciółki z Lance była dla nich nie małym szokiem i niektórzy z nich dalej nie potrafili dojść do siebie.
-Myślicie, że powinnam z nią porozmawiać? – Alex popatrzyła na swoich bliskich, chcąc uzyskać odpowiedź bo sama nie była pewna czy to dobry pomysł.
-To twoja siostra Alex, więc uważam, że powinnaś. – Lois lekko się uśmiechnęła do brunetki.-Jestem pewna, że Kara czeka aż to zrobisz.
-Zrób to a wtedy odzyskamy naszą Karę. – Wszyscy spojrzeli na Mon-Ela nie wiedząc o co temu chodzić.-Zrobili jej jakieś pranie mózgu na tamtej ziemi i teraz wydaje jej się, że jest z tą dziewczyną.
-Wiesz wątpię żeby.. – Wypowiedź Maggie przerwał śmiech Kary, a gdy wszyscy odwrócili się w jej kierunku zobaczyli jak dziewczyna razem z Sarą idzie na drugą stronę pomieszczenia.-.. ktoś wyprał jej mózg. – Skończyła z uznaniem kiwając głową.
-Proszę cię Maggie, myślisz, że Kara wybrałaby tą dziewczynę a nie mnie? Jestem sto razy lepszy i mam z nią więcej wspólnego niż ta blondi.
Wszyscy przewrócili na chłopaka oczami. Każdy z nich miał go już powoli dość. Pozwolili mu jedynie tu zostać bo wiedzieli, że zależy mu na Karze i tylko dla tego.
-Już wybrała. – Odwrócili się, patrząc na rozbawioną Caitlin.-Mieszkam z Karą od momentu gdy do nas trafiła i poznałam ją wystarczająco dobrze by wiedzieć, że to co łączy ją z Sarą jest z jej własnej woli.
-Skąd ta pewności?
-Idźcie i się przekonacie. – Wzruszyła ramionami. Była na tej ziemi nie długo ale niektórzy nie zrobili na niej dobrego wrażenia, jednym z nich był właśnie Mon-El.
-Idę z nią porozmawiać. Pójdziesz ze mną? – Popatrzyła na Maggie, która z uśmiechem kiwnęła głową.
Stanęły niedaleko gdy zauważyły jak dziewczyny stoją przy ścianie przytulając się do siebie i co chwilę skradając sobie buziaki jak typowe nastolatki.
-Jak wrócimy chcę żebyś poznała mojego tatę. – Popatrzyła głęboko w oczy dziewczynie z lekkim uśmiechem na ustach.-Jestem pewna, że cię pokocha.
-Nie wiem czy jestem na to gotowa Sara. – Opuszkami palców przejechała po jej policzku a kciukiem po dolnej wardze.-Co jeśli jednak mnie nie polubi?
-Wiesz twój problem Kara polega na tym, że ciebie się nie da nie lubić. – Danvers się zaśmiała nie za bardzo wierząc w te słowa.-Mówię poważnie. Jestem pewna, że parę moich wrogów by z chęcią cię przytuliło. Oczywiście nie pozwoliłabym im na to ale liczą się chęci.
-Jesteś urocza. – Cmoknęła ją w usta i zaśmiała się na minę dziewczyny.-Co jest?
-Nie jestem urocza. Bardziej seksowna czy gorąca ale ten jeden raz ci odpuszczę. Ale pamiętaj następnym razem nie będę taka miła.
-Grozisz mi mój kanarku? – Wsunęła prawą rękę w jej włosy, przeczesując je palcami.
-Lubię jak tak mnie nazywasz. – Uśmiechnęła się, patrząc prosto w jej oczy, czując jak w jej sercu pojawia się radość, której dawno nie czuła.
-Jak? Kanarek?
-Nie. – Pokręciła głową, śmiejąc się.-Raczej to, że jestem twoja. To miłe. To miłe wiedzieć, że komuś na tobie zależy w taki sposób. Jednak obydwie wiemy, że ta bańka może w każdej chwili pęknąć przez życie jakie wiedziemy.
-Wiem o tym. – Na jej ustach pojawił się smutny uśmiech. Wiedziała, że w każdej chwili Sarze bądź jej może coś się stać.-Ale wiem też o tym, że obiecałam ci, że zawsze do ciebie wrócę i mam zamiar dotrzymać tej obietnicy.
-Muszę przyznać, że jesteś czymś Kara. – Przyłożyła swoje czoło do dziewczyny.-Chciałabyś dołączyć do moje załogi?
-Chcesz żebym..?
-Tak. – Odpowiedziała szybko, przymykając oczy.-Jestem kapitanem i nie mogę zawieść mojej załogi jak i przyszłości naszej ziemi ale łatwiej byłoby mi to robić mając ciebie przy sobie.
-Zgoda.
Sara odsunęła się zaskoczona, że blondynka tak szybko się zgodziła. Myślała, że dziewczyna będzie musiała to przemyśleć a potem da jej odpowiedź, która i tak będzie odmową.
-To wszystko?
-Tak.
-Żadnego muszę się zastanowić?
-Nie.
-Żadnego nie jestem pewna, czy to dobry pomysł?
-Nope.
-Kara ty naprawdę jesteś czymś innym. – Zaśmiała się, składając czuły i gorący pocałunek na jej ustach.-Jesteś pewna, że tego chcesz?
-Czy chcę spędzić czas z najseksowniejszą dziewczyną we wszechświecie na statku kosmicznym, podróżując w czasie? Odpowiedź to hell yea zróbmy to.
CZYTASZ
New Hero, New Me [SuperCanary] ✔
FanfictionKara zostaje zaatakowana przez ludzi, z którymi pracowała już parę dobrych lat. Jej życie ratuje Barry, który zabiera ją do siebie pewny, że tylko to ją uratuje. Danvers podejmuje decyzję by zostać na ziemi swojego przyjaciela co na końcu może być n...