~1~

1.2K 84 151
                                    

Alexander Hamilton jest człowiekiem, którego nie każdy lubi. Wręcz ma więcej wrogów niż sprzymierzeńców.

Oschły, nieprzyjemny, skupiający się tylko na pracy i nie posiadający rozrywkowego życia. Tylko niektóre, najodważniejsze jednostki, były w stanie przezwyciężyć strach, żeby z nim porozmawiać, a co dopiero zacieśnić głębsze więzy.

Alexander od zawsze był bardzo ambitny. W szkole miał same dobre oceny, uczył się w prestiżowych placówkach. Wszyscy w jego małym mieście uważali, że osiągnie coś wielkiego. Nie mylili się.

Zaraz po zakończeniu liceum chłopak przeprowadził się do Nowego Jorku, gdzie zaczął studiować medycynę. Studia skończył z wieloma stypendiami, które dały mu szanse na podjęcie pracy w najlepszym szpitalu w mieście, jak i możliwość uczenia się od najlepszego chirurga Nowego Jorku– Geogra Washingtona.

Jednym słowem życie idealne. Ale czy na pewno?

*

Mimo, że kalendarz mówił, ze jest już kwiecień, na zewnątrz pogoda mogła się równać z pogodą, która występuje w listopadzie. Alexander Hamilton, jak to zwykle szedł właśnie do pracy. Ze swojego małego mieszkania nie miał daleko. Jednak dziś na dworze padał deszcz, którego młody lekarz szczególnie nienawidził.

Czasami bardziej niż Jeffersona.

Krople deszczu spadały na jego włosy, a Alexander przypomniawszy sobie o jego największym wrogu, zirytował się jeszcze bardziej. Jednak w końcu dotarł do swojego ulubionego miejsca na ziemi.

Przekroczył próg szpitala i do razu do jego nozdrzy dostał się zapach sterylności, który zdążył pokochać. Podszedł do recepcji, gdzie spotkał osobę, która należała do grona najbliższych mu osób.

- Witaj Peggy!- powiedział Alexander, witając się z młodą dziewczyną o brązowych włosach.

- Ooo Alex!- krzyknęła Peggy, a Alexander słysząc zdrobnienie swojego imienia ,przewrócił oczami – Mam dla ciebie coś nowego. Za dwadzieścia minut odbędzie się operacja młodego chłopaka. Wycięcie nerki. Washington powiedział, że to ty musisz mu koniecznie asystować.

Alexander uśmiechnął się do siebie. Wiedział, że jest ulubieńcem Washingtona.

- Dziękuje Peggy. Na którym bloku odbędzie się operacja?

-Sto dwadzieścia trzy – odparła Peggy – Ale Alex słuchaj, jeszcze jedno...

- Nie mam teraz czasu, pogadamy później – odparł szybko Alex i już ruszył w stronę dyżurki lekarzy. Peggy tylko uśmiechnęła się smutno.

Hamilton otworzył drzwi dyżurki lekarskiej i ujrzał dwie młode kobiety.

- Alex! Słyszałam, że masz zaraz operacje!- pierwsza odezwała się Angelica. Miała brązowe włosy i była bardzo szczupła. Mimo, że Alex tego nie chciał, była jego przyjaciółką.

- Tak, tak- odparł szorstko Alex, teraz przenosząc wzrok na drugą kobietę – Dzień dobry Elizo!

Eliza była byłą dziewczyną Alexandra. Spotykali się kilka lat na studiach, jednak potem ich drogi się rozeszły. Mimo zerwania zostali w względnie dobrych relacjach. Eliza była w trakcie specjalizacji pediatrycznej i była najempatyczniejszą osobą, jaką znał Alex.

Hamilton ignorując pytania ze strony sióstr Schuyler, przebrał się szybko w strój lekarski, chwycił stetoskop i wyszedł z dyżurki. Szybkim krokiem poszedł pod blok operacyjny numer sto dwadzieścia trzy. Jednak, kiedy tam nie mógł uwierzyć własnym.

Thomas Jefferson, tak ten Thomas Jefferson stał właśnie przed blokiem operacyjnym, do którego on miał się udać i rozmawiał z Washingtonem.

- Szefie, co on tu robi?!- zapytał z pretensjami Alex, podchodząc do tej dwójki.

Show time! (Hamilton)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz