4. Ale Mendes ma lepszy..

2.9K 74 27
                                    

Rosie wpadła do mojego pokoju jakąś godzinę później. Jak na nią przystało przyniosła ze sobą połowę swojej szafy oraz buty i kosmetyki. Jeśli chodzi o imprezy to Ros nigdy nie odmawia. W trakcie zabawy kręci się koło niej wielu napalonych kolesi, ale dziewczyna wszystkich ignoruje. Jak to kiedyś określiła czeka na swojego księcia z bajki. Tego jedynego.

- Chcę znać szczegóły - powiedziała Rosie leżąc na moim łóżku

- Zaprosił mnie ten chłopak, który ostatnio na mnie wpadł pod centrum handlowym..i w sumie to tyle - powiedziałam przyglądając się granatowej sukience z rozkloszowanym dołem i koronkowymi rękawami.

- An, on się w tobie zabujał. Jak nic. - powiedziała a ja wybuchnęłam śmiechem

- Liam? Ja go praktycznie nie znam. Poza tym nie jest w moim typie - spojrzałam w jej stronę - Możemy być najwyżej przyjaciółmi i tyle w temacie.

- Ale ty jesteś nudna..nie wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? - zapytała robiąc z ust dziubek

- Szczerze? To nie.. - odparłam odrzucając włosy na plecy

- W Mendesie zakochałaś się od razu. Pamiętam jak godzinami mogłaś patrzeć na jego zdjęcie - zacmokała - Albo jak marzyłaś, że zostaniesz piosenkarką i poznasz bliżej Shawna. Potem się w sobie zakochacie, ślub, dzieci i tak dalej.. - zaśmiała się

- To co innego. Poza tym byłam głupia i młodsza niż jestem. Jak o tym pomyślę to mam ochotę zapaść się pod ziemię - parsknęłam śmiechem - W takich chwilach nie żałuję, że go nie znam

- Pamiętaj, że za kilka dni to się zmieni - podniosła brew

- Tak, to będzie niezapomniane przeżycie, ale teraz szykujmy się do imprezy, bo nie zdążymy - wróciłam myślami na ziemię

- Jasne, trzeba ci wybrać kreację. Włącz jakąś muzykę

Wzięłam do ręki swój telefon i włączyłam ulubioną playlistę. Uśmiechnęłam się kiedy do moich uszu dotarły pierwsze dźwięki 'Treat you better'.

- Skąd ja wiedziałam, że puścisz jego piosenki - zaśmiała się Rosalie

- Aż tak przewidywalna jestem?

- Tak aż tak

***

Od kilkunastu minut siedzę razem z przyjaciółką u mnie w salonie i czekamy na Liam a,  który miał się zjawić równo o dwudziestej. Mamy jeszcze dziesięć minut.
Malowanie się i wybieranie sukienek zajęło nam około dwóch godzin z przerwami na rozmowy. Ja ubrałam czarną, rozkloszowaną sukienkę z wycięciem na plecach. Podkręciłam włosy, a Ros zrobiła mi nieco mocniejszy makijaż. Moja przyjaciółka założyła ciemno zieloną, dopasowaną sukienkę z kryształkami przy dekolcie. Rozpuszczone, proste włosy i idealny makijaż zrobiły swoje. Obie wyglądałyśmy zjawiskowo.

- Wreszcie poznam tego twojego Liama - podkreśliła przedostatnie słowo

- Po pierwsze wcale nie mojego, po drugie zbieraj się, bo właśnie przyjechał - wskazałam zaparkowane auto

Włożyłam szpilki, zgarnęłam torebkę po czym żegnając się z mamą wyszłam z domu razem z Rosie.

Liam stał przy samochodzie razem z jakimś chłopakiem. Szatyn skierował na mnie wzrok w tej samej chwili co ja na niego.

- Cześć - przywitałam się - To moja przyjaciółka, Rosie - wskazałam na dziewczynę

- Miło Cię poznać, Rosie - powiedział Liam - A to - wskazał na chłopaka obok - Mój przyjaciel, Dylan. A to Rosie, którą już poznałeś i Anastasia - wskazał na mnie

All I need is You | S.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz