29. Nie dam mu już odejść

1.8K 81 29
                                    

Cholera

Cholera

Cholera

Czemu ja się tak denerwuję?!

Ugh

Za kwadrans wychodzę. Za kwadrans to znaczy, że Shawn już tu jest. Za dużo myśli, za dużo wszystkiego. Nie dam rady. Nie wyjdę. Nie ma nawet takiej możliwości..

Ok

Stop

Wdech

Wydech

Jeśli Ci na kimś zależy, wypadałoby powalczyć

Dam radę. Wyjdę tam, zaśpiewam, powalę wszystkich na kolana i zejdę. A potem pogodzę się z człowiekiem, dla którego tu przyjechałam. Nie będę się chować po kątach jak szczur. O nie. Muszę to załatwić.

Muszę

- Ana? - usłyszałam męski głos i odwróciłam głowę

Zobaczyłam Luke'a, Darcy, Chrisa, Willa, Jane, Noaha, Steph i Andrewa.

- Jesteś gotowa? - zapytał menadżer Mendesa

- Myślę, że tak - nabrałam powietrza, a po chwili je wypuściłam

- Powodzenia - powiedziała uśmiechnięta Darcy, a później każdy dał mi przytulasa na szczęście

Brakuje przytulasa od tej najważniejszej osoby...

- To chyba ten czas - powiedział Andrew trzymając w dłoni mikrofon, który za chwilę miałam przejąć

- Nie - powiedziałam patrząc niego poważnie i odeszłam kilka kroków

- Nie? Ana..?! Co ty mówisz? - usłyszałam głos Steph

Podeszłam do wyjścia i spojrzałam na miejsce przygotowań. Zobaczyłam go. Siedział na krzesełku, a makijażystka go pudrowała.
Uśmiechnęłam się szeroko. Tak bardzo chciałam, by mnie teraz zobaczył. Tak bardzo go pragnę. I to dla niego tam wyjdę.

Wróciłam do Andrewa mijając po drodze nadal zdziwione miny reszty grupy.

- Teraz jest ten czas - uśmiechnęłam się i wzięłam od niego mikrofon - Zróbmy to - nieoglądając się za siebie wyszłam na scenę zajmując miejsce pod przykrywką materiału.

Zacisnęłam dłoń na mikrofonie i wzięłam głęboki oddech. Usłyszałam pierwsze dźwięki Unexpected Love. Moje serce odrobinę uspokoiło się po wejściu w pierwszą zwrotkę. Śpiewałam najlepiej jak potrafiłam, a wchodząc w refren dałam czadu. W końcu piosenka była pisana z myślą o Shawnie. Miałam nadzieję, że mnie słyszy.
Kołysałam się w rytm muzyki wydobywając ze swojego gardła kolejne czyste dźwięki. Słyszałam piski dziewczyn na widowni i jeszcze bardziej się rozluźniłam. Przechadzałam się po obszarze, który był przysłonięty zasłoną czując się swobodnie. Pierwsza piosenka powoli dobiegała końca, a ja czułam się już na tyle spokojnie, że wiedziałam, iż sobie poradzę. Czekałam tylko na moment, w którym zasłona opadanie i wszystko stanie się jasne.
Dostałam głośne oklaski od widowni oraz usłyszałam jeszcze głośniejsze krzyki. Ludzie chcieli wiedzieć kto skrywa się za materiałem.
Muzyka ucichła, a wtedy zasłona opadła na ziemię. Ujrzałam tysiące fanów Shawna, którzy zaczęli krzyczeć i piszczeć na mój widok. Podeszłam w ich stronę sprężystym, pewnym krokiem. To chyba był moment, żeby coś powiedzieć.

Rozpoczął się wstęp do następnej piosenki, więc miałam chwilkę na kilka słów.

- Witajcie kochani! - powiedziałam głośno do mikrofonu - To dla mnie wielki zaszczyt śpiewać tu dziś dla was! - w odpowiedzi usłyszałam krzyki ze strony publiczności

All I need is You | S.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz