Ostatnie pięć dni były czymś w rodzaju jazdy bez trzymanki. Wracając do dnia, w którym obudziłam się u Dylana..i do tej nieszczęsnej sytuacji, w której prawie się pocałowaliśmy. Na szczęście w porę się odsunęłam. Dylan jest naprawdę fajnym chłopakiem..ale póki co nie wiem czy dla mnie. Znam go raptem kilka dni..
Rosie oczywiście uważa, że brunet coś do mnie czuje. Nie biorę jej słów na poważnie, bo to samo mówiła o Liamie. Swoją drogą to właśnie ona zbliżyła się do niego. Non stop o nim nawija kiedy zostajemy same, więc wnioskuję, że coś z tego będzie.Jednak zostawmy temat chłopaków w spokoju. To właśnie dziś! Już dziś jest koncert Shawna. Nie muszę chyba mówić dlaczego od szóstej rano nie mogłam już spać. Wyobrażałam sobie nasze spotkanie i układałam już w głowie co mu powiem..Tak wiem strasznie się ekscytuję, ale nic nie poradzę..
Zbiegłam do kuchni, żeby zjeść śniadanie. Zrobiłam sobie owsiankę z owocami. Usiadłam przy stole i zaczęłam konsumować swój posiłek.
- Już nie śpisz? - zapytała mama wchodząc do kuchni
- Nie, nie mogłam zasnąć - wzruszyła ramionami spoglądając na zegarek
- O której musisz być na miejscu? - zapytała wstawiając wodę zapewne na kawę
- O dziesiątej. Mam jeszcze sporo czasu - odparłam wkładając miskę do zmywarki
- Mam cię podwieźć?
- Nie, nie trzeba. Przejdę się. I tak nie usiedziałabym w miejscu. - zaśmiałam się
- Cała ty - uśmiechnęła się - Cieszysz się, że wreszcie poznasz Shawna?
- Cieszę się to za mało powiedziane. Nie mogę się juz doczekać..
- Leć się przygotować. Jak cię znam to potrafisz godzinę albo i dłużej stać przed szafą - wzięła łyk kawy, którą zaparzyła
- Może nie będzie tak źle. Ostatnio byłam z Ros na zakupach - wzięłam swój telefon ze stołu i potruchtałam do swojego pokoju
Otworzyłam szafę i przelustrowałam ją wzrokiem w poszukiwaniu czegoś interesującego. Miałam dość sporo ubrań, ale dylemat ten sam jaki ma praktycznie każda dziewczyna. 'Nie mam się w co ubrać'.
Nie zamierzałam się jakoś specjalnie stroić to przecież koncert, a nie spotkanie z prezydentem.
W końcu zdecydowałam się na niebieskie jeansy z dziurami oraz białą bluzkę z nadrukiem. Do tego wzięłam mały, skórzany plecak. (Media) Wrzuciłam do niego chusteczki, butelkę wody, bilet, klucze i portfel. Usiadłam przy toaletce i rozpoczęłam fazę nakładania makijażu. Użyłam korektora i pudru, by zakryć moje niedoskonałości. Pomalowałam powieki, wytuszowałam rzęsy oraz pomalowałam brwi. Przejechałam jeszcze bezbarwną pomadką po ustach i byłam gotowa. No tak..zapomniałam o włosach. Zakręciłam je w lekkie fale i zostawiłam rozpuszczone.Musiałam uwiecznić tą chwilę. Stanęłam przed lustrem i zrobiłam sobie zdjęcie. Musiałam zachować każdą chwilę z tego dnia.
***
Arena znajdowała się jakieś 20 minut od mojego domu. Wyszłam wcześniej, żeby być tam na czas i przypadkiem się nie spóźnić. Z każdym krokiem bardziej cieszyłam się na myśl tego co ma się wydarzyć. Uśmiechnęłam się kiedy zobaczyłam budynek, w którym ma odbyć się koncert. Stres również dawał mi się we znaki. Ostatni raz serce biło mi tak szybko kiedy o mały włos nie pocałowałam Dylana. Swoją drogą chłopak wydawał się nie mieć nic przeciwko temu.
Przed wejściem do areny stał ochroniarz. Bez słowa podałam mu swój bilet VIP.- Jesteś Anastasia Bennett, tak? - zapytał
- Tak, to ja - odparłam, a mężczyzna podał mi przepustkę, którą założyłam na szyję
![](https://img.wattpad.com/cover/192053392-288-k789770.jpg)
CZYTASZ
All I need is You | S.M
FanfictionCzy marzenia naprawdę się spełniają? Czy w bliskiej przyszłości będę miała okazję poznać swojego idola? I jak to się dla mnie skończy? Wszystko przez jeden konkurs. Konkurs organizowany przez młodego, przystojnego Kanadyjczyka, którego zna cały świa...