- Dylan?
Patrzyłam ze zdziwieniem raz na Andrewa, a raz na Dylana i zastanawiałam się co on tutaj robi. Do głowy przychodziła mi tylko jedna myśl. Modliłam się, żeby to jednak nie było to.
Chłopak stał naprzeciw mnie z uśmieszkiem na twarzy mierząc mnie wzrokiem od góry do dołu.- Witaj Ana - powiedział po chwili ciszy - Pięknie wyglądasz - dodał, a ja próbowałam się nie zarumienić
- Znacie się? - odezwał się Andrew
- Tak - odpowiedzieliśmy razem
- To nawet lepiej, bo właśnie Dylan weźmie udział w teledysku - wyjaśnił sprawę menadżer Mendesa
Wiedziałam! Cholera! Po co ja wymyśliłam ten głupi pomysł..
- Super - odparłam wymuszając uśmiech
Stałam jak słup soli, a jedyne co próbowałam zachować to zimną krew trzymając emocje na uwięzi.
- Ana! - w pomieszczeniu pojawił się Shawn - Co tu robicie?.. - zapytał zatrzymując wzrok na Dylanie, a potem spojrzał na mnie pytająco
- Shawn, poznaj Dylana. Weźmie udział razem z wami w teledysku - wyprzedził mnie Andrew
- Och, cześć - zaśmiał się chłopak - Miło Cię poznać - podał mu rękę, a Dylan odwzajemnił uścisk
- Dobra dosyć tego dobrego - w pomieszczeniu pojawiła się Maya - Później się dokładnie poznacie, Lily na was czeka. Sesja sama się nie zrobi - ponagliła nas za co byłam jej wdzięczna
Chyba jako pierwsza ruszyłam w ślad za dziewczyną. Odetchnęłam z ulgą wchodząc na plan zdjęciowy. Właściwie sama nie wiem czemu nie chcę, żeby Dylan dołączył do naszej ekipy, ale coś w środku mówi mi, że to się źle skończy. Chyba powinnam trochę wyluzować. W końcu to nic takiego..
W końcu Dylan ma być moim "chłopakiem" tylko w teledysku..
Uśmiechnęłam się do Shawna, który do mnie dołączył. Wracając do tematu naszej sesji, to robimy ją na zewnątrz. Za studiem nagraniowym mamy całkiem niezłe miejsce, więc dlaczego by z tego nie skorzystać?
- Okej, możemy zaczynać - powiedziała Lily biorąc aparat - Shawn złap Anę w talii, a ty Ana spójrz na niego tak jakbyś się tego nie spodziewała..
Patrzyłam na Lily jakbym nie rozumiała po angielsku. Wstrzymałam oddech, a na mojej skórze pojawiła się gęsia skórka kiedy Shawn złapał mnie delikatnie w talii. Odwróciłam wzrok w jego stronę. Nawet nie wiedziałam, że tak naprawdę zrobiłam dokładnie to o co prosiła Lily. Na zewnątrz powi lekki wietrzyk, który motał moje włosy i unosił nieco moją delikatną sukienkę.
- Cudownie! - krzyknęła Lily - To zdjęcie jest piękne
Dopiero te słowa sprawiły, że wróciłam na ziemię. Cała drużyna razem z Andrewem patrzyła w naszą stronę włącznie z Dylanem, po którego minie mogę wywnioskować, że nie bardzo mu się to podobało. Coś chyba musi być na rzeczy..
- Dobra, teraz zbliżcie się do siebie i patrzcie sobie w oczy - powiedziała Lily - I Ana, połóż lewą rękę na jego ramieniu
Wykonałam jej polecenie, a Shawn przyciągnął mnie bliżej. Nasze usta dzieliły milimetry. Zatopiłam swój wzrok w czekoladowych oczach bruneta, a ten złapał mnie prawą ręką w talii. Nie chciałam, żeby ta chwila kiedyś się skończyła. To było takie magiczne..
- Ejj, gołąbeczki. Możecie się już od siebie oderwać - zaśmiała się głośno Maya
Mendes mnie puścił, a ja tym samym niechętnie odwróciłam od niego wzrok.
Lily zrobiła nam razem jeszcze kilka zdjęć, a później mieliśmy chwilę przerwy, by Maya mogła przygotować Dylana do dalszej części.Korzystając z chwili spokoju zostałam sama. Kolejny raz pogrążyłam się w myślach, które siedziały w mojej głowie od momentu pojawienia się kolejnego członka naszej ekipy.
- Ana? - usłyszałam dobrze znany głos i odwróciłam się przez ramię
Spojrzałam na Shawna, który miał zatroskany wyraz twarzy.
- Coś się stało? - zapytał Mendes
- Nie..potrzebowałam chwili dla siebie - wzruszyłam ramionami
- Powiedzmy, że ci wierzę. - uśmiechnął się w ten swój cudowny sposób - Podobno znasz Dylana..
- A, tak. To mój kolega. Niedawno się poznaliśmy - założyłam ręce na piersi
- A czy wy..no wiesz - spojrzał na mnie lekko zakłopotany
- Nie, nie jesteśmy razem jeśli o to ci chodzi
Brunet był wyraźnie zadowolony z mojej odpowiedzi. Uśmiechnęł się szelmowsko i zbliżył w moją stronę. Znów poczułam się jak na sesji. Założył kosmyk moich włosów za ucho i zbliżył swoje usta niebezpieczne blisko moich. Można powiedzieć, że czułam swoje przyspieszone bicie serca. Zamknęłam oczy i czekałam na to co się stanie. W momencie kiedy Shawn delikatnie dotykał już moich warg z budynku studia wyszła Lily, a zaraz za nią wszyscy pozostali.
Oderwaliśmy się od siebie jak oparzeni. Odwróciłam się, by nikt nie zauważył, że jestem czerwona jak burak, a Mendes zagadał jakoś resztę. Mam wrażenie, że wcale nie zorientowali się co tutaj przed chwilą się wydarzyło, albo miało wydarzyć, bo do niczego poważnego między nami nie doszło..
Wróciliśmy na robienia zdjęć. Aktualnie stałam pomiędzy Dylanem a Shawnem i szczerze mówiąc wolałam unikać spojrzeń i jednego, i drugiego. Stanowczo za dużo razy rumieniłam się w ciągu dzisiejszego dnia.
Lily kazała mi złapać za rękę obydwu chłopaków i odwrócić wzrok na Shawna. Obaj mnie do siebie przyciągali. Na tym zdjęciu byłam bliżej Mendesa, bo to on wygrał batalię o moje serce. Oczywiście mówię tutaj tylko i wyłącznie o teledysku...Później przyszła kolej na moje zdjęcia razem z Dylanem. Przebrałam się w bordową sukienkę i teoretycznie byłam gotowa, ale praktycznie nie bardzo. Próbowałam ukryć drżenie rąk i stres, który mi towarzyszył. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej części sesji. Czego mam się spodziewać po Dylanie..
Kiedy do niego podeszłam chłopak złapał mnie za rękę. Wiedziałam, że wyczuł jak drżę. Spojrzał na mnie spokojnym wzrokiem i szepnął:- Spokojnie, mała
Właściwie od kiedy nazywa mnie "mała"..?
Skierowałam wzrok w kierunku Mendesa, któremu wzrok nieco utkwił na naszych splecionych dłoniach. Całe szczęście, że na mnie nie patrzył, bo i tak byłam już strasznie zakłopotana tą sytuacją.
***
Wychodziłam właśnie ze studia i miałam wrażenie, że przebiegłam maraton. Ten dzień był naprawdę męczący, a jutro zapowiadało się nagrywanie piosenki. Plusem jest to, że śpiewam tylko z Shawnem, więc nie będę przebywać często w towarzystwie Dylana.
Zapowiadał się spacerek do mojego domu. Jedyne o czym teraz marzyłam to łóżko. Założyłam słuchawki na uszy i skierowałam się chodnikiem przed siebie. Byłam tak pogrążona w słowach piosenki 'The story of my life'. Tak tym razem nie piosenka Shawna. Mimo, że ten utwór ma już kilka lat to bardzo go polubiłam.
Śpiewałam pod nosem próbując się nie wydzierać. Nie usłyszałam jak ktoś za mną biegnie i wykrzykuje moje imię toteż mało nie umarłam kiedy poczułam uścisk czyjejś ręki na moim ramieniu..Macie jakieś podejrzenia..? Kto zatrzymał Anę?
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba. Dajcie znać w komentarzach😉
Do następnego kochani💋
![](https://img.wattpad.com/cover/192053392-288-k789770.jpg)
CZYTASZ
All I need is You | S.M
FanfictionCzy marzenia naprawdę się spełniają? Czy w bliskiej przyszłości będę miała okazję poznać swojego idola? I jak to się dla mnie skończy? Wszystko przez jeden konkurs. Konkurs organizowany przez młodego, przystojnego Kanadyjczyka, którego zna cały świa...