Od naszej ostatniej, małej "kłótni" minął już ponad tydzień. Prace nad nowym teledyskiem Mendesa ruszyły i teraz oboje mamy dużo na głowie. Szczególnie, że muszę jeszcze ogarnąć studia i pracować nad nowymi piosenkami, które wkrótce wydam. Ból w miejscu złamania ujawnia się tylko okresowo i bardzo się z tego cieszę, bo jeśli by nie ustał to nie wiem czy dałabym radę nagrać ten teledysk z Shawnem.
Znam nawet osobę, która z wielką przyjemnością zastąpiłaby mnie u boku bruneta. Krew się we mnie gotuje kiedy widzę, że rozmawiają, a Shawn nawet nie potrafi zrozumieć co czuję. Cały czas tylko powtarza, że nie mam być o co zazdrosna albo, że to słodkie. No przepraszam, ja tu nic słodkiego nie widzę. Zamiast słodyczy to czuję mdłości, kiedy patrzę na tą wywłokę.
Patrzy na mnie tym swoim zabójczym wzrokiem i chociaż nic nie mówi to wiem, że obmyśla plan jak się mnie pozbyć. Co jak co, ale mogłaby współpracować z Dylanem. Naprawdę- Gotowa na próbę? - zapytał Mendes, kiedy siedziałam przy stoliku z tekstem piosenki i filiżanką kawy
- Yhm, zaraz przyjdę - uśmiechnęłam się
Chłopak zniknął z zasięgu mojego wzroku, a ja odłożyłam naczynie po czym skierowałam się w stronę pokoju do nagrań. Kiedy miałam już wejść do środka usłyszałam ten przesłodzony, piskliwy głos. Bez zastanowienia chwyciłam za klamkę wchodząc do środka. Blondynka łypnęła wzrokiem w moją stronę uśmiechając się zadziornie, a ja myślałam, że nie utrzymam swoich emocji na wodzy i za chwilę jej przyłożę.
- O ile pamiętam nie śpiewasz z nami, Emily - podkreśliłam jej imię - Nie czas teraz na rozmowy - skrzyżowałam ręce na piersi
Dziewczyna przewróciła oczami co nie umknęło mojej uwadze. Nie chciała się wdawać w dyskusję tylko po prostu wyszła czym zaoszczędziła mi strzępienia sobie języka. A już zastanawiałam się czym jej dowalić. Ech..szkoda
- Mogłabyś jej trochę odpuścić. Przecież nie robi nic złego - odezwał się Shawn
- Z mojej tronu wygląda to inaczej - odparłam - Poza tym chyba sama potrafi się bronić, nie potrzebuje ochroniarza
- Sama kiedyś tak powiedziałaś
- To była inna sytuacja. Jej nie grozi psychol - powiedziałam - A szkoda - powiedziałam pod nosem - Zaczynamy?
- Jasne - chłopak pokręcił głową z rozbawieniem po czym założył słuchawki na uszy, a ja zrobiłam to samo
Prześpiewaliśmy większość piosenki i akurat w momencie, kiedy miałam wyjść swoim głosem w górę nagle zgięłam się w pół. Poczułam ból w miejscu złamania żebra i natychmiast dotknęłam tego miejsca sycząc z bólu.
- Ana?! - usłyszałam pochylającego się nade mną Shawna, który podtrzymywał moje ciało
Próba została przerwana, a Shawn i Jake przenieśli mnie na sofę. Oddychałam płytko starając się nie nabierać zbyt dużo powietrza do płuc, gdyż mogło to przyspożyć mi jeszcze więcej bólu. Tymczasem obok mnie pozostali gorączkowo zastanawiali się co mają zrobić.
- Dzwonię po karetkę - zdecydował Mendes wyciągając telefon
- Shawn, nie - odezwałam się - Nic mi nie jest - chciałam go uspokoić
- Ana, nie jestem ślepy - przewrócił oczami - Lepiej, żeby lekarz cię zbadał
- Nie, proszę. Nie dzwoń
- To my was może zostawimy na chwilę samych - odezwał się Andrew i razem z pozostałymi opuścił pomieszczenie
- Ana, twoje zdrowie jest najważniejsze. Nie daj się prosić. To dla twojego dobra
![](https://img.wattpad.com/cover/192053392-288-k789770.jpg)
CZYTASZ
All I need is You | S.M
FanficCzy marzenia naprawdę się spełniają? Czy w bliskiej przyszłości będę miała okazję poznać swojego idola? I jak to się dla mnie skończy? Wszystko przez jeden konkurs. Konkurs organizowany przez młodego, przystojnego Kanadyjczyka, którego zna cały świa...