19. Jesteś już tylko moja

1.8K 61 18
                                    

- Dylan?! - spytałam niedowierzając w to co wyprawia - Puść mnie!

- Shawn cię zostawił i pojechał w trasę, co? Teraz jesteś już tylko moja - nie luzował swojego uścisku, ale jeszcze bardziej uniemożliwiał mi jakikolwiek ruch

Patrzył na mnie z pożądaniem, tak, że sama się go przestraszyłam. Kompletnie ne wiedziałam co się z nim dzieje. Myślałam, że się zmienił od ostatniego razu.
Chwilę później chłopak zaczął całować mnie po szyi, a jego ręce błądziły po moim bezbronnych ciele.

- Dylan!? Puszczaj! - krzyczałam próbując go odepchać - Pomocy!!

- Nie krzycz, skarbie. Wiem, że oboje tego chcemy - zacząć powoli ściągać moja sukienkę, a po moich policzkach niekontrolowanie spłynęły pierwsze łzy

- Zostaw.. - wychlipiałam i zamknęłam oczy modląc się, by to wszystko okazało się tylko snem

Strach spowodował, że nie usłyszałam dźwięku otwieranych drzwi. Na ziemię przywrócił mnie dopiero czyjś głośny krzyk

- Ty sukinsynu! - krzyknął Luke i dopadł do Dylana w jednej chwili odrywając go ode mnie

Chłopak zaczął okładać pięściami Dylana, a ten ledwo się bronił. Luke wpadł w jakiś amok i miałam wrażenie, że przestał się kontrolować. Nie chciałam, żeby miał przeze mnie problemy dlatego postanowiłam zareagować.

- Luke, przestań. Zabijesz go. Luke! - chłopak w końcu oprzytomniał i odpuścił

Chwycił jeszcze Dylana za fraki i wyrzucił z łazienki. Chłopak miał na skórze wiele zadrapań, a z niektórych spływała krew

- Jeszcze raz się do niej zbliżysz to pożałujesz, że się urodziłeś. A teraz wypier*alaj stąd! - krzyknął

Dylan warknął coś o tym, że to jeszcze nie koniec i zniknął nam z oczu.
Wtedy Luke zbliżył się do mnie, a jego agresja w jednej chwili ustąpiła miejsca łagodności i opiekuńczości.

- Wszystko w porządku? Co ten kutas ci zrobił?

- Jest ok. Nic mi nie jest, ale chyba nie mam już ochoty na dalsze imprezowanie.. - powiedziałam wciąż łamiącym się głosem

- Odwiozę cię do domu. Chodź - otoczył mnie ramieniem i wyprowadził z pomieszczenia

Wychodząc spojrzałam jeszcze w lustro. Mój makijaż w pewnym stopniu się rozmazał, a moja twarz pokazywała wszystkie uczucia jakich przed chwilą doświadczyłam. Luke zgarnął mój płaszcz i zarzucił mi go na ramiona po czym wyprowadził z klubu. Nie zwracałam uwagi na jego bliskość, bo w tym momencie właśnie tego najbardziej potrzebowałam.

Shawn, gdzie jesteś..

Wsiadłam do jego luksusowego samochodu na fotel obok kierowcy i oparłam głowę o chłodną szybę. Większość podróży przebyliśmy w ciszy jednak przerwał ją głos mojego towarzysza

- Może dzisiaj przenocujesz u mnie..? Nie chcę cię zostawiać samej po czymś takim - poczułam na sobie jego wzrok

- Dziękuję za troskę, ale dam sobie radę. Nie chce ci robić kłopotu

- Żaden kłopot, nie przesadzaj

- I tak podziękuję. Zawieź mnie do mojego domu - postanowiłam

- Ok - odparł krótko i skupił się na drodze

***

W nocy nie mogłam zasnąć. Cały czas przed oczami miałam sytuację z klubu. Usilnie próbowałam wyprzeć te obrazy z głowy i wreszcie pogrążyć się we śnie, jednak nie pomogło. Zeszłam do kuchni i łyknęłam tabletkę nasenną. Położyłam się ponownie i czekałam na upragniony sen, który w końcu nadszedł.

All I need is You | S.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz