Rozdział 10💜

3.4K 110 41
                                    

Czy ja mam jakieś halucynacje?

Czy właśnie mój ukochany blondynek stoi przede mną?

Nie wiem ale chce, żeby to była prawa. Żeby on tam stał. Żeby był tu dla mnie.

Pov. Jimin

- Jimin będzie fajnie no chodzi.- na mawiał mnie już od pół godziny Beakung. Nie, że nie lubię imprez. Tylko z Beakung to się zawsze kończy źle. Nawet nie chce sobie przypominać ostatniej imprezy. No ale kto potrafi odmówić takiemu gamoniowi jak on.

- Dobra ale jest jedna zasada.- zagroziłem palcem.

- Jak?- spytał się, a w jego oczach dostrzegłem to wspaniałe szczęście.

- Żadnych na noc zapraszania mężczyzn.

- Ej, no. To był tylko mały wypadek.

- Mały wypadek.-  oburzony podniosłem głos.- On wlazł mi nagi do łóżka i zaczął mnie obmacywać. Obrzydliwe.

- Ale...

- Jeszcze Nie skończyłem. Do tego następny próbował mnie zgwałcić, a jedne zrzygał nam kanapę. Następny...

- Okej rozumiem. No dobra.- powiedział trochę zawiedziony- To co idziemy?- chwycił za telefon.

- Tak.- chłopak rzucił się na mnie.

- W reszce!

Staliśmy pod ogromnym domem. Wyglądał na dość duży. Z niego wydobywała się głośna muzyka, a w oknach widać było kolorowe światełka.

- Żałuję swojej decyzji.- powiedziałem patrząc na wille.

- Oj, Chim nie marudzi.- podszedł chłopak do drzwi i zapukał. Otworzył jakiś chłopak dość wysoki i w miarę przystojny.

Pov. Baekung

- Tak?- powiedział nieznajomy przystojniak. Jego głos jest tak cholernie pociągający. Choler. Muszę go wyrwać. On musi być mój.

- My na imprę. Jestem kuzynem Jisoo. Baekung.- wyciągnąłem rękę w stronę chłopaka.

- Sehun- złapał mnie za rękę. Jakie on ma duże dłonie, a jak to mówią. Jak ma duże ręce to i w spodniach ma bydlaka.

- Jimin- powiedział blondyn wystawiając w jego stronę dłoń

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jimin- powiedział blondyn wystawiając w jego stronę dłoń. Nie chętnie ją puściłem, a chłopak przywitał się z moim przyjacielem.

- Zapraszam do środka chłopaki.- chłopak wpuścił nas do środka. - W kuchni jest alkohol, a jak coś się będzie działo to podejście do mnie.- chłopak uśmiechnął się do mnie.- Może wam naleje.

- Ja nie pije.- powiedział blondyn.

- Weź Jimin napij się. Na lej mu Sehun.- machnął rękę. Przyglądałem się chłopakowi. Śledziłem jego każdy płynny ruch. Wziął dwa plastikowe kubeczki i nalał do środka trunku. Przygryzłem wargę gdy się nachylił. Jego bluzka odsłoniła jego idealne obojczyki. Cholera co tak tu gorąco.

- Proszę bardzo- mrugnął do mnie okiem. Zawstydzony szybko zabrałem napój od niego.

- Dziękuję.- powiedział blondyn i wypił wszystko naraz.

- Chim.

- Tak?

- Bawimy się dziś do rana?- spytałem się z nadzieją.

- O tak.- zaśmiał się. Wypiłem swojego drinka i wytarłem usta w rękaw.

- Idziemy na parkiet- krzyknąłem. Kiedy Park odszedł dalej poczułem na swoim tyłku dużą rękę. Nagle ciepły oddech poczułem na swojej szyi.

- Jesteś już mój.- poczułem ciarki na swoim ciele.

Pov. Jimin

Wszedłem na parkiet i zacząłem tańczyć. Oczywiście nie minęło chwili, a dołączył się do mnie chłopak. Złapał mnie w tali i przycignoł mnie do siebie. Nachylił się do mojego ucha.

- Co robisz tu piękny?- jego głos był przyjemny i zarazem seksowny. Tak jak bym już gdzieś go słyszał.

- A jak myślisz?- przygryzłem wargę. Figlarnie spojrzałem mu w oczy.

- Oj, nieźle Jimine...- polizał moje ucho. Przyjemny dreszcz przeszedł przez mój kręgosłup. Czekaj stop skąd...

- Skąd ty znasz moje imię?- zaskoczony patrzyłem na chłopaka.

- Nie poznajesz. To ja Jongin...- szepnął i okręcił się ze mną. 

- Nie poznałem Cię Kai

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nie poznałem Cię Kai.- uśmiechnąłem się i wtuliłem w niego.

Chłopak był moim przyjacielem z dzieciństwa. Byliśmy nie rozłączni. Mieliśmy te same pasje, te same marzenia. Wspólne cele. Lecz wszystko się pokomplikowało gdy musiał wyjechać z rodziną do Chin. Straciliśmy przez to kontakt. Jednak teraz możemy wszystko nadrobić.

Przyznam, że pomysł Beakung'a był genialny. Wreszcie się odprężyłem. Tańczyłem z chłopakiem co po chwila szepcząc sobie coś. Piliśmy alkohol. Chyba trochę przesadziłem. Zrobiło mi się nie dobrze i poszedłem na górę szukać łazienki bo ta na dole była zajęta przez całującą się parę. Chwyciłem za klamkę od drzwi i były zamknięte. Więc złapałem za drugą klamkę. Te drzwi był akurat otwarte otworzyłem je i wcięło mnie.


***

Wiem, że długo nic nie wstawiałam ale wreszcie coś napisałam. Trochę krótki rozdzialik ale przynajmniej jest. Postaram się teraz wstawiać coś co tydzień.  Mam nadzieję, że się podoba. 

Pragnę Cię❤/ 𝐉𝐢𝐤𝐨𝐨𝐤✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz