Rozdział 15

1.9K 87 22
                                    

Pov. Jungkook


Jak zawsze mnóstwo ludzi przed wejściem jednak mnie tu już wszyscy znają. Przywitałem się z ochroniarzem i weszliśmy bez kolejki. W środku leciała już muzyka, a ludzie już się bawili. Od razu zauważyłem grupkę moich znajomych w loży. Podeszliśmy razem z dziewczyną.

- O kogo me oczy widzą.- przywitałem się z Sehunem i Kai.

- Cześć chłopaki.- przytuliła ich Seulgi. Usiedliśmy z nimi. Nagle podszedł do nas chłopak, którego znałem ale nie wiedziałem skąd.

- Sehun...- powiedział i popatrzył na mnie. W tedy sobie przypomniałem kim on jest.

- O Baekung poznaj mojego przyjaciela Jungkook.- pokazał na mnie.- A oni niego oczywiście stoi Seulgi.

- Miło mi.- podał rękę najpierw dziwacznie, a później mi. Gdy spotkałem się z jego wzrokiem uśmiechnął się do mnie chytrze.

- Mi też miło lecz my już z Baekungiem się znamy.- chłopaka patrzył się na mnie zdenerwowany, a reszta towarzystwa była zaskoczona.

- Skąd niby się znacie?- zapytał zaciekawiony Sehun. Złapał przestraszonego chłopaka w tali.

- Ja z Jungkookiem znamy się...

- Poznałem go na siłowni.- powiedział ciesząc się ze swojego kłamstwa.

- Przecież Beak nie chodzi na siłownię.- i wszytko runęło. Co ja mam powiedzieć?

- Raz byłem na siłowni i... miałem problem ze sztangą. Wziąłem za dużo. Prawie bym się udusił gdyby nie Kook.- powiedział chłopak ratując nas obu.

- Rozumiem. Biedactwo.- wtulił w siebie Sehun Baeka.

- Właśnie Kook mam dla Ciebie prezent.

- Jaki i w ogóle z jakiej okazji.

- Na urodziny nic ci nie dałam, a obiecałam ci prezent. Więc dziś go dostaniesz, a jaki nie powiem bo to będzie niespodzianka.

- Wiesz urodziny miałem tak.- zacząłem liczyć na palcach.- tak z około 8 miesięcy temu.

- I co z tego? To co ci przyszykowałam będzie najlepszym prezentem na świecie.- uśmiechnęła się.- Dobra Kai chodzi ze mną po drinki. Musimy się zabawić.

- Już idę mała.- strzelił ją w tyłek.

- Nie siedzicie ja pójdę.- zatrzymałem ich.- Dziś ja stawiam.

- Ktoś ma dobry humor.- powiedziała dziewczyna.

- Ażebyś wiedziała. To co.- klasnąłem.- To co zawsze.

- Ty się jeszcze pytasz. A ty Baeki?- spytał Sehun.

- Ja... Mojito.- powiedział uśmiechnięty.

- Spoczko. Zaraz wracam.- poszedłem do baru i zamówiłem drinki dla nas. Nagle muzyka się zmieniał, a przez mikrofon powiedział didżej.

- Dobry wieczór kochani.- wszyscy krzyknęli.- Mam nadziej, że się dobrze bawicie. Dziś jest wyjątkowy dzień. Wyjątkowo zatańczy dziś dla nas Apollo.- wybuchły oklaski. Słyszałem kiedyś o nim. Wszyscy mówi, że to Bóg seksu. Podobno jest najlepszy w całym kraju.

Światła nagle ściemniały, a na scenie pojawił się dym. Wyszedł Apollo na scenę. Na razie widać było jego sylwetkę i jak seksownie idzie. Podszedł do rurki.  Obrócił się w okuł niej. Muzyka sprawiał, że wprowadzał wspaniałą atmosfera. Nagle zrobiło się jaśniej i zobaczyłem jego twarz, aż zakrztusiłem się śliną.

***

Hejka. Jak wam się podobało?

Jeśli zastanawiacie się dlaczego Apollo to już lecę z odpowiedzią. Jak pewnie wiecie Apollo to Bóg grecki. Był uważany za Boga piękna. Więc to idealnie pasuje do Jimin jak i do pozostałej szóstki.

Pragnę Cię❤/ 𝐉𝐢𝐤𝐨𝐨𝐤✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz