Pov. Jeon Jeongguk
Szczerze byłem zaszokowany widząc Jimin. Poczułem nagle jak by moje serce przebudziło się po tych trzech latach. Znów poczułem to dziwne uczucie chęci go przytulenia, poczucia jego zapachu, ciepłych rączek na sowim karku. Chciałem go przytulić w mocny uścisk, z którego bym go nigdy nie puścił. Moje ręce nagle zaczęły się pocić z nerwów, a może i skrepowania. Chłopak nie zmienił się. Jest wciąż tą delikatną owieczką, moją owieczką. Zaraz stop jaką moją, co się ze mną dzieje? Czy ja wciąż coś czuje do niego po tych trzech latach.
Gdy spojrzał na mnie wyglądał jakby miał się rozpłakać, a w jednej chwili uśmiechnąć się i przytulić mnie do siebie. Tak bardzo w tamtej chwili chciałem do niego podjeść przytulić.
Spojrzałem na obok mnie śpiącego Bohyung. Czy gdybyś ty Jimin był na jego miejscu, czy był bym szczęśliwy? To pytanie zadaj sobie już od dłuższego czasu. Co bym robił teraz z Park? Czy byli byśmy już dawno małżeństwem z psem i kotem? Też zastanawiam się kim był ten cały Yoongi. Czy oni są razem, a może był tylko jego partnerem do tańca.
Zastanawiam się też, czy Bohyung zrobił tego specjalnie bym cierpiał, patrząc jak moja dawna miłość uczy mnie tańca. Za dużo pytani za mało odpowiedzi.
Minął tydzień i jestem wkurwiony. Moje przypuszczenia były prawdą. Jimin chodził z tą wywłoką. Nie mogłem wytrzymać patrząc na nich codziennie. Dowiedziałem się też mniej więcej, kiedy kończy Jimin prace w tygodniu. Przez trzy dni go obserwowałem. Ledwo się ostatnio powstrzymałem widząc go całującego się z przydupasem Yoongim.
Dziś kończył dosyć późno. Już było ciemno, a ten kutas chyba nawet po niego nie przyjechał. Jak Jimin może być z nim. Stop czy to nie podchodzi jak bym był zazdrosny o niego? E nie. Na pewno nie.
W końcu otworzyły się drzwi, a z nich wyszedł Jimin. Wygląda tak ślicznie w skórzanej kurtce. Nagle dostałem wiadomość. Wyciągnąłem telefon. Napisał do mnie nie kto inny, a mój narzeczony.
>Skarbie, o której będziesz?
Kurwa ten to zawsze wybierze chujowy moment, ale mu odpisałem szybko.
<Nie wiem.
Rzuciłem telefon na siedzenie obok i spojrzałem przed siebie szukając Park. Cholera spuściłem na chwile wzrok i mi znikł. Pewnie już poszedł do domu. Westchnąłem ciężko. Nagle ktoś zapukał do mojego okna tak głośno, że podskoczyłem przerażony. Spojrzałem tam i ujrzałem nie kto innego jak Jiminka. I co teraz?
Chłopak złapał za klamkę moich drzwi i otworzył je.
-Jeon chyba musimy poważnie porozmawiać. - powiedział wściekły.
***
Hejka wszystkim.
Jak już pewnie domyślacie się powoli dochodzimy do końca.
Jestem wam bardzo wdzięczna, że jesteście ze mną i mnie wspieracie.
Może, nie którzy nie zdają sobie spray ale naciskając tą małą gwiazdkę na dole dajecie mi niesamowitego kopa do pisania dalszych część, a już nie mówię o komentarzach, które bardzo miło się czyta.
Bardzo dziękuje!
CZYTASZ
Pragnę Cię❤/ 𝐉𝐢𝐤𝐨𝐨𝐤✔
FanfictionJungkook to najprzystojniejszy chłopak w całym liceum. Do tego kapitan drużyny sportowej. Każda dziewczyna chce z nim chodzić lecz on nie jest zainteresowany związkiem na dużej. Woli zabawić się i zostawić. Tak było do czasu. Pojawią się rozdziały o...