Rozdział 1

885 21 2
                                    

7 miesięcy później - Marzec

Delikatne promienie słońca wpadały przez uchylone okno, ptaki pięknie śpiewały sprawiając, że Roguzowie postanowili sobie jeszcze pospać. Natalia wtuliła się w nagi tors Kuby, a ten objął ją ręką. Długo tak nie leżeli ponieważ zadzwonił telefon.

-Kogo niesie o tej godzinie - mruknął Kuba i zaczął błądzić ręką po szafce. W końcu znalazł telefon. - Halo?

-Roguz gdzie ty się podziewasz?

Kuba zerknął na numer i godzinę.

-Cholera zaspałem! - krzyknął zrywając się z łóżka.

-Kruczkowska dała ci pół godziny. Jeśli do tego czasu nie dotrzesz na komendę jedziemy bez ciebie.

Kuba wygrzebał z szafki koszulkę i jeansy, i w biegu skierował się do łazienki. Natalia przyglądała się całej tej sytuacji i postanowiła przygotować szybkie śniadanie.

-Mmm... Co tak ładnie pachnie? - spytał Kuba układając włosy na żel.

-A ty idziesz do roboty czy na randkę, że się tak stroisz?

-O co ci chodzi? Przecież zawsze je tak układam.

-Już o nic. Siadaj. Przygotowałam kawę i jajecznicę ze szczypiorkiem.

-Dziękuję ci kochanie - powiedział Kuba i pocałował ją. Usiadł przy stole i szybko zjadł przygotowany posiłek. Ze skrytki pod łóżkiem wyciągnął pistolet, a blachę chwycił z komody. Założył szybko buty i wyszedł z mieszkania.

Cztery godziny później

Kuba w drodze do domu wszedł na chwilę do sklepu. Chciał sobie i Natalii kupić piwo na wieczór. Już miał wychodzić z budynku ale jego uwagę przykuła tablica KUMULACJA 10 MILIONÓW ZŁOTYCH. ''Warto spróbować'' - pomyślał i skierował się do kiosku.

-Jednego lotka proszę - powiedział podając 3 zł kasjerce.

Chwycił do ręki ołówek i zaczął wykreślać 6 liczb. Oddał kartkę i wyszedł ze sklepu.

Po 30 minutach był już w domu. Od razu na wejściu było czuć zapach placów ziemniaczanych.

-Cześć - przywitał się Kuba i wsadził piwo do lodówki - Kupiłem nam po piwku na wieczór. Tobie wziąłem jakieś smakowe.

-Trzeba było kupić więcej... - powiedziała Natalia z uśmiechem. Kuba popatrzył na nią ze zdziwieniem - Jest okazja. Magda urodziła synka.

-Co ty gadasz? Jezu... Masz jakieś zdjęcie?

-Tak, Sebastian mi wysłał - Natalia chwyciła telefon i pokazała zdjęcie nowonarodzonego wnuka, Ernesta.

-Jaki on jest piękny - zachwycił się Kuba.

-Zdrowy chłopak, waga 3300, 57 centymetrów wzrostu. Magda urodziła naturalnie jakieś pół godziny temu.

-Jedziemy do szpitala? - spytał Kuba biorąc jednego placka.

-Ale to dopiero za jakieś 3 godziny. Sebastiana przed chwilą wygonili bo powiedzieli, że Magda musi odpocząć.

Po skończonym obiedzie Kuba siadł na kanapie i włączył telewizor. Chwilę później obok niego siadła Natalia.

-Kuba możemy porozmawiać?

-Jasne.

-A możesz wyłączyć telewizor i się skupić na tym co ci mówię?

Kuba wykonał polecenie i się wyprostował.


---------------
Jaką sprawę ma Natalia?
Czy uda im się wygrać cokolwiek w kumulacji Lotto?

Dowiecie się czytając kolejne rozdziały ''Podwójnej tożsamości 3'' 😁

Pozdro!

Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz