-A co wy tu robicie? - spytała Natalia widząc swoje córki, ich partnerów i wnuka.
-Przyjechaliśmy zobaczyć gdzie będziemy mieszkać. Bo tutaj macie blok budować, tak?
-Tak, tak - zaśmiał się Kuba - No dobra... A po co Wam ten grill?
-Trzeba uczcić tą jakże niezwykłą chwilę. Przy okazji pomożemy Wam coś rozplanować - odpowiedziała Martyna wyjmując z torebki ćwiartkę - My co prawda nie wypijemy ale właściciele jak najbardziej mogą.
-Jedno z nas musi prowadzić przecież. - powiedział Kuba z grymasem na twarzy...
-Spokojnie ja was odwiozę! - krzyknął Krzysiek przerzucając kiełbaski.
-No dobra. Niech będzie. W takim razie polewaj.
Martyna nalała wódkę w kieliszki i podała je swoim rodzicom. Natalia i Kuba stuknęli się nimi i szybko wypili. Niestety Natalia nie miała czym popić...
-O żesz kurwa... Jaka sama wódka jest ohydna... Ja nie wiem Kuba jak ty możesz pić bez popity.
-Lata wprawy kochanie - powiedział ze śmiechem. Prawda była taka, że Kuba nie przepadał za alkoholem.
Po skończonym jedzeniu Kuba, Krzysiek i Sebastian zaczęli zastanawiać się nad dobrym miejscem do wybudowania domu. Zaś kobitki planowały już, jak ozdobić ogród.
Siedzieli tak do późna. Zgodnie z obietnicą Krzysiek odwiózł Natalię i Kubę do domu, a potem wrócił do siebie taksówką.
Dni mijały bardzo szybko. Przez załatwianie wszelkich formalności Roguzowie nie mieli wolnego czasu. Ekipa budowlana zaczęła rozkopywać ziemię pod fundamenty dlatego Kuba - jako właściciel - przyjechał tam razem z Natalią. Sprawdzili jak radzą sobie budowlańcy i wolnym krokiem szli w stronę pomostu.
Kiedy już dotarli usiedli na jego końcu. Natalia położyła głowę na ramieniu Kuby, a ten objął ją ręką.
-Kuba - powiedziała cicho Natalia - Nie żałujesz, że jestem twoją żoną?
-Co to za pytanie? Oczywiście, że nie!
-Bo wiesz... Byłam rozwódką, nosiłam dziecko... Swojego brata... Byłam po wypadku. Mogłeś mieć każdą inną.
-Ale ja wybrałem ciebie - uśmiechnął się, a blondynka odwzajemniła mu tym samym. Chwilę później przyszedł kierownik budowy.
-Przepraszam, że przeszkadzam, ale jest problem... - powiedział spanikowany.
-Co się stało?
-Może niech szef sam zobaczy...
---------------
Dziękuję Wam za 828 odczytów i 66 głosów! 😘 Mam nadzieję, że kiedyś będzie ich więcej!Podobał Wam się rozdział?
Czytajcie kolejne rozdziały
''Podwójnej tożsamości 3''! 😁
Pozdro!
CZYTASZ
Podwójna tożsamość 3 - Gliniarze [ZAKOŃCZONA]
Krótkie OpowiadaniaZanim zaczniesz czytać trzecią część upewnij się, że przeczytałeś pierwszą i drugą 😉 Kubę i Natalię czekają wielkie zmiany. Narodziny pierwszego, upragnionego wnuka to tylko początek. Co się wydarzy? Czy te zmiany polepszą, czy pogorszą życie Rog...